rozdzial 43
Per Hubi
Jestem w domu. Nadal boję się Karola nie chce aby zrobił sobie krzywdę. Może zadzwonię do niego a tam zadzwonię pewnie się już uspokoił
-cześć - usłyszałem
- hej - odpowiedziałem ze strachem
Wtedy nie wiem dlaczego Karol się rozłączył mam to gdzieś tu czuje się bezpieczniej o wiele bezpieczniej
Per Karol
Damiana go chciałem zabić a on nic nie zrobił...
- Życie nie ma sensu - powiedziałem sam do siebie
Po chwili przyszedł do mnie Ernest i usiadł obok mnie
- co się stało? - zapytał Ernest
- życie nie ma sensu - powiedziałem
Wtedy nasze spojrzenia styknęły się. Powoli Ernest zaczął się do mnie zbliżać głową i ja też i musnął mi delikatnie usta czy ja zakochuje się w Ernestcie? po chwilę się odkleleismy
- przepraszam ja nie chciałem
Wtedy wpilem się w jego usta on oddajemnil a nawet pogłębił .
Ernest popchnął mnie tak że leżałem na łóżku ale po chwili zadzwonił mój telefon. Usiadłem i odebrałem
- halo
-dlaczego się rozłączyłaś? - zapytał chłopak,
- Kari! - krzyknął Ernest
- jestem zajęty - odpowiedziałem Hubertowi
- czy ja słyszałem Ernesta?
-tak
- co wy robicie?
Rozlaczylem się i wróciłem do Ernesta.
Per Hubi
Karol i Ernest oni razem teraz ale jak przecież. Po chwili do mojego pokoju wbila Mama
-synu co jest? - zapytała mama
- Karol i Ernesta to dupki - odpowiedziałem
-przykro mi ale ty jesteś z Klaudia - przypomniała mi
-no właśnie dzięki mama
- nie ma za co chyba
Wybieglem z mieszkania i pobieglem do mieszkania gdzie mieszkała Klaudia.
Per Karol
Obudziłem się na łóżku nagi a najgorsze jest to że nic a nic nie pamiętam. Wziąłem telefon i zadzwoniłem
- co chcesz? idź się dalej baw z tym Ernestem - odpowiedział wściekłym głosem
-co o co ci chodzi? To ja powinem być zły ma ciebie
- przespałeś się z Ernestem
- co? ja byłem pijany nie pamiętam - zacząłem się bronić
-dlatego się z nim przespałeś? aha to cześć
- poczekaj... chcę cię zobaczyć i przytulić proszę jeszcze jestem załamany potrzebuje osoby której potrzebuje i kocham a to osoba jest..
-Ernest - przerwał mi chłopak
- nie, ty nie chce odrazu żebyś mi wybaczył proszę potrzebuje cie - powiedziałem
- ok dziś 15 plac
-dziękuję uwielbiam cie - powiedziałem szczęśliwy
-pa - rozłączył się
Jest teraz zrozumiałem że bez Damiana życie nie ma sensu wiem dopiero mówiłem tak o Karolinie ale życie idzie dalej nadal mi jej brakuje ale muszę z tym żyć. Ubrałem się i poszedłem na stację. Po 10 minutach przyjechał pociąg i pojechałem do Bielsko-Białej Pociąg się zatrzymał. Wysiadlem i kierowalem się w stronę placu. Po 5 h już byłem czekałem na Doknes o idzie. Hubi zbliżył się do mnie
-po tym co zrobiłem powinieniem z tobą nigdy nie rozmawiać i ty ze mną po tym co Ci zrobiłem
- wiem jesteśmy dupkami - lekko się za miałem
- nie mam ochoty z tb rozmawiać umówmy się na poniedziałek muszę przemyśleć - wyjaśnił Hubert
-ale to za 3 dni
- muszę odpocząć może pojadę na wycieczkę nie wiem chce uciec i przemyśleć... chyba się w kimś zakochałem
-w kim? - spytałem zdziwiony
- pa - Hubert pobiegł
Zostałem sam na placu. Zacząłem jednak za nim biec
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro