Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 150

Per Hubi

Gdy tak się całowaliśmy po chwili zaczął dzwonić Karola telefon. Karol po chwili zszedł na moją szyję robiąc mi swoje podpisy

-może odbierz - powiedziałem

-jestem zajęty - powiedział całując moją szyję

-ale to może coś ważnego czy coś, ja mam odebrać?

-jak chcesz

Wyjąłem z kieszeni telefon Karola i zobaczyłem na wyświetlaczu kto dzwoni

-Lunka dzwoni - powiedziałem

-to niech dzwoni

-Karol odbierz nie ładnie nie odbierać

-jestem zajęty - powiedział i zaczął całować mój obojczyk

-to przestań i odbierz

-japier.... Daj mi ten telefon do cholery

Dałem mu a on odebrał i zszedł mi z moich nóg i zaczął rozmawiać. Ta rozmowa nie trwała dość długo, Karol się rozłączył i schował telefon do kieszeni

-zadowolony jesteś? - spytał lekko wkurzony

-co chciało? - spytałem

-nic nie chciała , idę nagrywać - wstał

-spoko ja pójdę do kuchni

Tak jak powiedziałem tak zrobiłem, poszedłem do kuchni i nalałem sobie wodę w szklankę, wypiłem po chwili niespodziewanie do kuchni wbił Karol stanął z tyłu mnie, odwrócił mnie do siebie i posadził mnie na blacie a potem wpił się w moje usta. Oczywiście odrazu oddałem, Karol włożył swoje ręce pod moją bluza.

-wolę zajmować się tobą niż nagrywaniem misiu - szepnął mi do ucha

Po tych słowach poczułem  przyjemny dreszcz. Karol wziął mnie, zaniósł do pokoju i rzucił mnie na łóżko. Potem zawisł nademnie i zaczęliśmy się całować, każdą sekuna była namietniejsza. Gdy Karol już miał zdejmować mi bluzę ktoś zaczął pukać do drzwi

-już przyszła? - spytał zdziwiony

-kto?

Karol wstał i poszedł otworzyć więc zrobiłem to samo . Chłopak otwórz drzwi a tam zobaczyliśmy Lunke

-hejka - przywitała się i weszła do środka

-siemka - uśmiechnął się Karol

Po chwili zobaczyłem walizkę w jej rękach. Popatrzyłem na nią a Karol na mnie, nie podobało mi się to

-Lunka ze mną zamieszka na jakiś tydzień - poinformował mnie chłopak

-spoko - odpowiedziałem bez emocji - idź do salonu a ja pójdę zrobić ci picie

-pójdę z tobą Hubi - uśmiechnął się Karol  ale dla mnie nie było do śmiechu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro