Rozdzial 138
Następny dzień
Per Karol
Cały wczorajszy dzień skończyłem na siedzeniu myśleniu o Hubim. Napisałem nawet piosenki o tym wszystkim . Była godzina 11 Siedziałem sobie na kanapie w salonie i patrzyłem co ciekawego dzieje się na Siemaszko. Potem ktoś zadzwonił do mnie więc wstałem i poszedłem otworzyć, zobaczyłem że to Hubi patrzyłem się na niego a on na mnie nie wiedziałem co powiedzieć. Widziałem w jego oczach łzy i miał czerwone pod oczmi to oznaczało że płakał i to nie raz. Przesunąłem się aby Hubi mógł wejść
-przyjechałem do ciebie aby ci powiedzieć w oczy że z tobą zrywam - powiedział i poleciała z jego oczy łzy - nie wiem jak to było więc tak będzie najlepiej
-jak uważasz
Podszedłem do niego i wytarłem mu z policzka łze która mu spływała. Popatrzyłem mu na usta i nie mogłem się powstrzymać aby ich nie pocałować i tak pocałowałem go
-przepraszam, chcesz coś do picia? - spytałem.
-możesz mi dać - odpowiedział smutny
-to usiądź w salonie
Poszedłem do kuchni a Hubi został sam w salonie.
Per Hubi
Usiadłem na kanapie w salonie jak powiedział Karol po chwili przykuła mnie uwaga kartki wziąłem ją do ręki i zacząłem czytać
"Dziękuję ci za te chwile
dziękuję ci za to że żyje
teraz nie ma ciebie przy mnie
moje serce już nie bije.
Marzyłem o jednym chłopaku
Misiu , a to byłes ty
i wierzę że wszystko się zmieni,
i znów będziemy razem żyć.
Pamiętasz nasze wyjazdy,
pamiętasz nasze imprezki
powiedz czy pamiętasz chwile
zwłaszcza nasze bransoletki.
Kochanie, ja ciągle ją nosze
i będę ją nosił na zawsze,
wierze że będziemy razem
teraz śpiewam całą prawdę.
Tej nocy dużo myślałem
i myślałem nawet o śmierci.
Moja psychika jest słaba
nie umiem już zacisnąć szczęki
nie umiem z tym sobie radzić
i nie umiem tego ogarnąć
i nie umiem ciebie zostawić
jesteś dawką idealną.
Nie wyobrażam sobie życia w którym ma cie nie być
i teraz w sumie nie wiem skarbie czy dam rade przeżyć
bo wokół mnie są wilki
które widzę tylko wtedy, kiedy ciebie tracę coraz bardziej
co za sceny.
I dziś jedno mam marzenie
skarbie, proszę daj mi rękę
twoją delikatną skórę, przeszywają wielkie dreszcze.
Mały, nie wierzyłem w Boga
dziś do Niego mam intencje
aby dał nam wielka siłę
byśmy mogli żyć jak w niebie "
(piosenka - Ostatni buziak TKM"
Zaraz czy to piosenka o mnie? Czy chłopak naprawdę zrobił to dla mnie? Po chwili do salonu wszedł Karol
-to o mnie - spytałem i pokazałem mu kartkę
-taaa
-słodko, naprawdę to był plan Piotrka?
-tak, ale uważaj jak chcesz mogłem go nie słuchać - powiedział i położył szklankę na stoliku
-dobra Karol za tą piosenkę zostanę z tobą
-naprawdę? - spytał zdziwiony
-tak niech Ci będzie
-kocham cię! - krzyknął uśmiechnięty
-ja ciebie też
Po chwili wstałem i podszedłem do Karol, wpilem się w jego usta i tak zaczęliśmy się całować.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro