Rozdzial 133
Per Karol
Od godziny byliśmy już w galerii, nuda że hej a ten dalej chce abyśmy tu zostali, są plusy bo spotkaliśmy kilka moich widzów i zrobiliśmy z nikim fotkę i pogadaliśmy trochę.
-chodźmy do parku bo już ciemno wie zrobiło - powiedział chłopak
- może do domu? bo muszę nagrać też rzeczy
-no nagrasz jak wrócimy a jeszcze nie wracamy
-debil byś dał już spokój i dał normalnie nam żyć
-będziesz normalnie żył jeżeli Hubi zostawi cię - uśmiechnął się
-pewnie mnie zostawi jak to mu wyślesz
-no właśnie, więc uspokój się
Wyszlismy z galerii i szliśmy w stronę parku. Piotrek kierował mnie droga ciemna gdzie nikogo nie było i była trochę straszna
-popchnij mnie na ścianę i zacznij całować - oznajmił
-że co? - spytałem zdziwiony
-mam wysłać?
Co ja mam zrobić, nic mi innego nie zostało popchnąłem go na ścianę i zaczęliśmy się całować. Czułem się źle za to co robię. Po 5 minutach odepchnął mnie
-możemy już iść? - spytałem wkurzony
-nawet naprawde dobrze całujesz
-dzięki chociaż tyle
Złapał mnie za rękę i tak dalej szliśmy do parku . Gdy dotarliśmy zaczęliśmy chodzić powoli. Nikt z nas się nie odzywał. Po chwili wyjąłem telefon aby sprawdzić która godzina i na ekranie pojawiło mi się że mam 24 nieodebranych połączeń od Huberta i 52 wiadomości od niego.. Chciałbym mu odpisać pogadać z nim ale ten śmieć mi nic nie pozwala. Dupek.
-wracamy już do domu bo zimno - oznajmił
-z wielką chęcią
- może chodźmy do mnie
-zapomnij
-czemu? - spytał i spojrzał na mnie
-już Ci mówiłem, muszę nagrać filmy chłopaka mi zabierz ale nie yt
-zależy Ci bardziej na yt niż na chłopaku?
-na oba mi bardzo zależy
Schowalem telefon do kieszeni i zaczęliśmy iść w stronę wyjść z parku. W końcu wrócę do domu. Po 20 minutach dotarliśmy do mojego bloku
-dzięki za dzisiejszy dzień bardzo mi się podobał - uśmiechnął się
-a mi nie
-nie martw się jutro robimy to samo
-jak? - spytałem zdziwiony
-przyjdę do ciebie, pobawimy się i wyjdziemy pochodzić po mieście
-zapomnij! - krzyknąłem
- Kari abyś się nie zdziwił
-nie mów tak do mnie
-bo co? - spytał odważnie
-słuchaj koleś albo się w końcu od nas odwalisz albo naprawde skończy się to dla ciebie źle bo ja cierpliwości nie mam
-śmieszny jesteś dobra muszę już iść pa kochanie - pocałował mnie i odszedł
Mam ochotę naprawde go zabić. Wróciłem do domu, otworzyłem drzwi kluczem i wszedłem do niego. Zdjąłem kurtkę. Poszedłem do pokoju i włączyłem komputer muszę nagrać jeszcze film a jutro nagrać z chłopakami ta serię, jeżeli Hubert będzie miał siłę po imprezie nagrać. Gdy włączył się już komputer odpaliłem program do nagrywania, minecraft i inne rzeczy które będą mi potrzebne i zacząłem nagrywać. Zajęło mi to oczywiście godzinę. Po nagrywaniu zmontowałem i jutro upublikuje. Po chwili zobaczyłem na ekranie że dzwoni do mnie Hubert zostasnawilem się czy odebrać czy nie lecz odebrałem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro