Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 125

Per Hubi

Po 3 godzinach usłyszałem że ktoś wchodzi do domu wiec wstałem i zobaczyłem że to Piotrek, zdziwiłem się

-hej - przywitał się seksownym głosem zbliżać się do mnie

- co ty tu robisz? ty powinieneś być w więzieniu!

-wypuścili mnie

-nie podchodź do mnie! - krzyknąłem

Po chwili Piotrek podszedł do mnie jeszcze bliżej. Jego głową zaczęła się zbliżać do mojej lecz po chwili do domu wszedł Karol

-co tu się dzieje - spytał wkurzony

-nie wiem co on tu robi

-już nie kłam Karol, Hubert wszystko już wie jak się nazywa twoje dziewczyna - zaczął mówić Piotrek-Kasia jesteś z nią już nie kłam

-o czym ty gadasz? wyjdź mi z domu

-powiedz prawdę - chłopak się uśmiechnął

-zaraz ci napisze ta prawdę na mordzie wypad ! - Karol krzyknął

-jeszcze pożałujesz że tak krzywdzisz Huberta - chłopak wyszedł z domu

Karol zamknął drzwi, zdjął buty wziął walizkę, wszedł do pokoju i zamknął się, zacząłem walić w nie

-Karol otwórz! nic nie zrobiliśmy ja mu nie wierzę że masz kogoś Karol otwórz proszę- zacząłem krzyczeć

Po chwili drzwi się otworzyły lecz od niego czułem alkohol

-co on tu robił? - spytał spokojnie

-nie wiem, myślałem że ty przyszedłeś ale to był on - wyjaśniłem

-skąd on wie że ja tu mieszkam?

-nie wiem

-pisałeś z nim? - spytał

-on do mnie pisał

-lokalizację na snapie masz włączona? - zadał kolejne pytanie

-tak

-już mamy jedna odpowiedź, kuźwa co by się stało jakbym nie przyszedł?
, jak nie ja to byście się pocałowali - powiedział i lekko podniósł głos

-wiesz że bym tego nie zrobił, nie wierzysz mi? a ty nie masz żadnej dziewczyny?

-tak mam, wiesz weź ty włącz kiedyś mózg co?! - zaczął krzyczeć

-wiedziałem że on kłamie

-nie okłamuj mnie

- no dobra miałem gdzieś z tyłu głowy ale wiedziałem że byś mi tego nie zrobił

-no nie zrobiłbym za bardzo cię  kocham - uśmiechnął się

-też cię kocham

-to co robimy? - spytał

-nie wiem, może rozpakujemy rzeczy twoje? - zaproponowałem

-nie, niech będą w walizce, możemy ciebie spakować

- Karol czy ty coś piłeś? - spytałem

-u Lunki a co?

-bo czuje od ciebie alkohol

-wypiłem kilka kieliszków

-fajnie - powiedziałem sarkastycznym głosem

Po chwili Karol popchnął mnie na ścianę i podszedł do mnie

-co ty robisz? - spytałem zdziwiony

-chce ciebie - szepnął mi do ucha

-ty mnie nie chcesz, ale alkohol chce

Po chwili wpil się w moje usta i zaczęliśmy się całować po chwili Karol chciał zdjąć mi koszulkę więc go odepchnąłem od siebie 

-Karol nie! - krzyknąłem

-czemu?

-bo jesteś pijany - odpowiedziałem

-nie jestem 

Wyszedłem z pokoju i poszedłem na balkon. Na balkonie miałem schowana paczkę papierosów więc wziąłem jednego, zacząłem palić. Po 5 minutach na balkon wszedł Karol

-no choć do mnie - Złapał mnie z tyłu

-wytrzeźwiej - powiedziałem

-czemu palisz? - spytał i mnie puścił

-jak ty możesz pić to ja palić

-dobra od teraz nie będę cię całować

-zobaczymy kto dłużej wytrzyma, jak wytrzeźwiejesz

-dłużej niż Ty kotku - puścił mi oczko

-zobaczymy - uśmiechnąłem się, zgasiłem papierosa i wszedłem do środka 

-czyli teraz mnie unikasz? - spytał i zaczął iść za mną

-nie unikam, idź spać szybciej wytrzeźwiejesz

-nie chce spać, chce się z tobą pobawić

-nie denerwuj mnie bo zaraz z domu wyjdę - powiedziałem

-to idź, nie potrzebuje cię

-ciekawe czy byś tak powiedział trzeźwy?

-powiedziałbym - poszedłem do pokoju i zamknąłem drzwi

Położyłem się na kanapie i zacząłem na telefonie oglądać YT.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro