Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdział czterdziesty pierwszy

Akcja zaczęła się w nocy. Cała grupa stała przed bazą, a księżyc świecił jasno.

Wszyscy wymieniali spojrzenia i cicho szeptali. Wiedzieli, że być może niektórych z nich widzą po raz ostatni.

Horror ważył w dłoni swoją nową siekierę. Była nieco cięższa od tej, do której się przyzwyczaił, jednak nie przeszkadzało mu to. Spojrzał na Killera, który przestępował nerwowo z nogi na nogę.

-stresujesz się?- zapytał Horror, podchodząc do przyjaciela.

Killer skinął głową.

-po raz pierwszy aż tak stresuję się przed misją- rzekł Killer- wcześniej nigdy nie brałem pod uwagę możliwości, że ktoś może nie wrócić. A teraz... Rozglądam się dookoła i zastanawiam się, kogo widzę po raz ostatni.

Horror spojrzał na niego ze zrozumieniem.

-mam tak samo. Boję się, że stracimy kogoś jeszcze. Jednak powinniśmy postępować tak, jak do tej pory. Chrońmy siebie nawzajem. To najlepsze, co możemy zrobić- powiedział Horror.

-jednak czy to coś da?- zapytał Killer.

Horror odwrócił wzrok.

-nie wiem.

*****

Cross patrzył na Killera i Horrora. Ponury nastrój tej dwójki pogarszał jego nastrój. Przywykł do tego, że ta dwójka zawsze poprawiała wszystkim humor przed akcją.

Ich przygnębienie potwierdzało tylko, jak bardzo jest źle.

-damy radę- powiedział Sans, stając obok Crossa- lepiej gotowi nie będziemy.

-wiem- odparł Cross- damy radę. Musimy.

Sans uśmiechnął się lekko.

-idź już, bo chyba ruszacie do akcji.

Cross odwrócił się akurat, by zobaczyć jak Nightmare otwierał portal.

*****

-to widzimy się niedługo- powiedział Dream, po czym uśmiechnął się do Inka i Blue.

Ink skinął głową.

-powodzenia- rzekł Ink.

-wzajemnie- odparł Dream.

Blue przytulił przyjaciela.

-wróć cały- powiedział Blue.

-postaram się- odparł Dream, oddając przytulasa. Tylko tyle mógł obiecać. Że postara się wrócić- wy też wróćcie cali.

-postaramy się- obiecał Ink.

Dream po raz ostatni uśmiechnął się do przyjaciół, po czym wszedł do portalu.

*****

Nikt nie pilnował wejścia do laboratorium. Byli sami w środku nocy.

-albo nie spodziewają się, że ktoś mógłby próbować odbić Dusta, albo to jest pułapka- szepnął Cross.

-stawiam na to drugie- odparł szeptem Nightmare, rozglądając się.

Killer złapał za klamkę i szarpnął. Drzwi nie otworzyły się.

-zamknięte- mruknął Killer, po czym włożył czubek noża do zamka i zaczął w nim dłubać.

-odsuń się- rzekł Horror i odsunął Killera od drzwi. Po chwili uderzył siekierą w zamek, a drzwi otworzyły się z hukiem.

-ty idziesz pierwszy- powiedział Killer, przykładając nóż do pleców Color'a.

Color ruszył przodem. Za nim weszli
Bad Guys oraz Dream. Natychmiast dojrzeli postać, która próbowała wcisnąć się w ciemny kąt.

-Dust!?- zapytał głośno Cross, po czym przeskoczył przez barierkę przy schodach. Wylądował na lekko ugiętych nogach i pobiegł w stronę przyjaciela.

Widząc zbliżającą się postać, Dust przycisnął kolana do klatki piersiowej i uniósł ramiona. Przez to, że za postacią było światło nie mógł rozpoznać kto to był, gdyż jego oczy były odzwyczajone od światła. Widział tylko kilka rozmazanych, ciemnych sylwetek na plamie światła.

-nic nie powiem- powiedział Dust, czując, że postać jest obok niego.

-Dust, to my. Przyszliśmy cię uratować- rzekł Dream, kucając obok Dusta.

Dust zamknął oczy. Światło było nie do wytrzymania. Zaczął panikować. Słyszał, że ktoś coś mówi, ale nie mógł rozróżnić słów. Wiedział, że skoro było tutaj tyle osób, to szykowało się coś nowego. Pewnie to jakaś sztuczka, Core coś wymyśliła.

-wiesz, że nic ci nie powiem- warknął Dust. Wiedział jednak, że to kłamstwo. Core pewnie zdążyła się już zorientować, że ją okłamywał podczas "rozmów" i teraz coś wymyśliła.

-Dust, proszę. Spójrz na mnie- powiedział Dream. W tym momencie poczuł na ramieniu dłoń brata.

-Dream, chodź na chwilę- odezwał się cicho Nightmare. Dream powoli wstał i odszedł kilka kroków. Za nim poszedł Nightmare.

-mówienie nic teraz nie da- rzekł Night, patrząc na brata- czujesz jego emocje?

Dream zamknął oczy. Po chwili je otworzył.

-panika, skrajne przerażenie, złość na samego siebie, smutek...ale głównie panika i przerażenie- powiedział Dream- przy takiej mieszance paniki i przerażenia nie myśli jasno.

Nightmare skinął głową.

-mówienie nic nie da. Musimy go stąd jak najszybciej zabrać- rzekł Nightmare- może później trochę się uspokoi.

*****

Killer szybko przecinał nożem sznurki na nadgarstkach Dusta. Po chwili ostatni sznurek został przecięty.

Zastanawiał się, przez co musiał przejść Dust, skoro nie poznawał żadnego z nich i tylko w kółko powtarzał, że nic im nie powie.

Poczuł, jak wypełnia go czysta nienawiść. Gdyby teraz byli tutaj Fatal albo Core, Killer zgotowałby im los gorszy od śmierci.

*****

Gdy tylko Dust poczuł, że ma wolne ręce, wykorzystał szansę. Lata treningów z Bad Guys wyrobiły mu pewne odruchy. Szybko otworzył oczy, łokciem uderzył osobę z tyłu, a drugą ręką chwycił pierwsze, co mu wpadło w rękę i rzucił w rozmazaną sylwetkę przed sobą.

Postać przed nim złapała się za brzuch i usiadła.

Dust rzucił się do przodu i pobiegł w stronę wyjścia. Oczodoły mu łzawiły od nadmiaru światła, wszystko wokół było rozmazaną mieszaniną światła i cieni, ale biegł. Kiedy siedział w półmroku dokładnie zapamiętał całe pomieszczenie.

Nogi mu się trzęsły od długiego siedzenia, ale nie przestawał biec. To była jego jedyna szansa.

Nagle poczuł, że wokół niego coś się owinęło i podniosło. Złapał to coś. Było pokryte czymś lepkim. Mazią? Tak, poznałby to wszędzie. Wiele razy wisiał pół metra nad podłogą, owinięty macką...

-N-night?- zapytał Dust, próbując się uspokoić. Nie, to nie było możliwe. Night i reszta Bad Guys byli gdzieś daleko. W myślach już zaliczał Dreama do Bad Guys.

-tak- powiedział spokojnie Nightmare- ja, Dream, Cross, Horror i Killer.

-nie, to nie możliwe- szepnął Dust, powoli się uspokajając- oni są daleko.

-Dust, spójrz na mnie- poprosił Dream.

-nie...światło- rzekł cicho Dust.

-Horror, zamknij drzwi- powiedział Nightmare, a Horror podbiegł do drzwi i je zamknął, pogrążając wszystkich w ciemności.

Dust otworzył oczy. Nie wiedział nawet, kiedy je zamknął. Zobaczył całkowitą ciemność, jednak po chwili w ciemności pojawiły się zarysy znajomych sylwetek. Rozpoznał postać z charakterystycznymi mackami, oraz postać z dziurą w czaszce. Kiedy wzrok mu się wyostrzył rozpoznał Dreama, Crossa, trzymającego się za brzuch i Killera, zasłaniającego dłonią oczodół.

-przyszliście po mnie- rzekł Dust.

Nightmare opuścił Dusta na podłogę, po czym go puścił.

-oczywiście, że przyszliśmy- odparł Cross, zdejmując bluzę, po czym podał ją Dustowi. Ten szybko ją założył i zapiął najwyżej, jak mógł, po czym maksymalnie naciągnął kaptur na czaszkę.

-Dust- powiedział Killer, po czym wykonał gest, jakby chciał położyć mu rękę na ramieniu- dlaczego...

-nie!- przerwał mu Dust, po czym odsunął się- nie dotykaj mnie, proszę.

-dobrze- odparł Killer, cofając rękę.

-Core ma duszę Errora- powiedział cicho Dust, wkładając ręce do kieszeni.

-wiemy- rzekł Horror- Ink, Blue, Chara ze Storyshift, Sans i Papyrus z Undertale poszli ją odzyskać. Honey, Undyne i Toriel z Undertale oraz Asriel ze Storyshift czekają w razie, gdyby coś nam się stało.

-nawiązaliśmy kilka ciekawych sojuszy- powiedział Dream, widząc minę Dusta.

-Core nie może dotknąć duszy- rzekł Dust- duszę Errora i duszę Nighta łączy Dług Życia. Dwustronny.

Wszyscy spojrzeli na Dusta, po czym przenieśli wzrok na Nighta.

-niemożliwe- powiedział Nightmare- nie zrobiłbym tego.

-jesteś pewny?- zapytał Dream.

-tak! Nie byłbym na tyle głupi, by ryzykować śmiercią swoją i Errora!- powiedział głośno Nightmare.

Dust zamknął oczy.

-nie krzycz, proszę- rzekł cicho Dust- jest prosty sposób, by to sprawdzić. Night, czy bolała cię ostatnio dusza?

Nightmare spojrzał na Dusta przerażony.

-to by wszystko tłumaczyło- powiedział Cross.

-musimy jak najszybciej odzyskać duszę Errora- rzekł Killer.

W tej chwili z góry dobiegły ich odgłosy walki.

-gdzie jest Color?- zapytał nagle Dream.

Wszyscy rozejrzeli się. Nikt nie zauważył, kiedy Color zniknął.

-musimy stąd uciekać- powiedział Horror.

Wszyscy ruszyli w stronę wyjścia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro