Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdzial 64

Per Karol

Chodziliśmy po parku było ładnie zapalone lampy przy drodze , milion gwiazd na niebie, ciemno nikogo oprócz mnie i Huberta nie było Chodziliśmy w ciszy. po chwili ta ciszę przerwał Hubi zaczynajac rozmowę od 5 minut

-Karol bo ja tak sobie myślę i... Ja nie chcę jechać do Krakowa bez ciebie może zadzwonię i powiem im że jestem chory czy coś w tym stylu bo ja się boję sam jechać - powiedział chłopak

-ale ja nie chcę abyś przez zemnie nie pojechał zobacz dużo osób jedzie aby cie zobaczyć będziesz się świetnie bawił mówi ci zobaczysz w końcu Kraków

-ale zaraz dlaczego Ci tak bardzo zależy abym pojechał poczekaj jutro przychodzi Karolina po pawer bank...

-i co z tego dam jej i pójdzie do domu i tyle - przerwałem mu

- chyba dasz jej się... zawsze możesz wrócić i być dalej z nią szczęśliwy

-co było to było po drugie jakoś szczęśliwy jestem nawet kiedy jej nie ma - uśmiechnąłem się do chłopaka

-ale i tak mi jest przykro z tego powodu

-okej powiem to znowu przepraszam wybacz mi byłem debilem i dalej jestem  - powiedziałem wkurzonym głosem

-Karol dlaczego się na mnie drzesz?

-Bo mnie wkurzasz mieliśmy spędzić ten czas super ale nie bo ty musisz se przypominać moje błędy wiesz wróć do domu sam przepraszam

Wtedy odwrocilem się i poszedłem w inną stronę ale potem się znowu odwrocilem w stronę Hubiego i wpilem się w jego usta zaszokowany na początku nie oddzajemnil ale potem zaczął mnie całować. Po 2 minutach odklelismy się od siebie

-dlaczego to zrobiłeś? - zapytał

-nie wiem ktoś mi kazał to zrobić ja nie wiem co się dzieje... To wszystko... Ja... Ty... My...przeciez my się tylko lubimy... I nic więcej więc czemu to robimy.. :przepraszam za moje zachowanie jestem durniem nie mogę sam siebie powstrzymać. Jestem hetero czemu ja takie rzeczy robię..
Przepraszam nie miałem Ci zrobić przykrości... Ale ja cię nie kocham i nie kochałem jesteś moim ziomeczkiem i tyle zapomnijmy o tym wszystkim - opowiedziałem smutny

-ja nie zapomnę przepraszam bo coś do ciebie czuje a jak człowiek coś czuję to drugiego człowieku to tego się zapomnieć nie da

-Hubert jesteśmy kumplami nie żadna para zrozum to chodź do domu - zaczęliśmy iść w stronę domu

Per Hubi

Gdy wróciliśmy do domu Usiadłem przy telewizji i zaczęliśmy oglądać "Ale numer"

-co oglądasz? - usiadł obok mnie

- nic takiego

I tak Karol oglądał ze mną. Po oglądaniu Karol zasnął na moich kolanach więc wziąłem go za ręce i zanioslem go do swojego pokoju położyłem go na łóżku i przykrylem kołdra. Potem pocalowalem w czułko i powiedziałem

-słodkich snów - powiedziałem cicho

-dzięki

-Karol ty nie spisz? - zapytałem zdziwiony

- nie, na serio chodź też spać

Zdjąłem koszulkę i spodnie. Wyjalem z szafy jakieś przebranie kota założyłem je i położyłem się obok Karola

-przebranie kota powiadasz - powiedział Karol dziwnym głosem

-Karol chodź spać

-ale chcę się pobawić

- o co ci chodzi ? ja idę spać

Po chwili Karol przytulil się do mnie od tyłu. Oczy mi się zamknęły i poszliśmy spać w sensie ja poszedłem spać a Karol bawił się moim ogonem od piżamy mówią że ja jestem zboknes a Karol chyba też

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro