Rower
Idę sobię z 2 przyjaciółkami ulicą. Prowadze rower. Walnęłam się o pedała od rowera i takie coś:
Ja: Ał!
Przyjaciółka: Co?
Ja: Pedał........na rowerze!
I nagle obok przejechał mój kolega, na rowerze i chyba myślał, że powiedziałam do niego pedał na rowerze, jeszcze się odwrócił.
A przyjaciółka, ze śmiechu potknęła się o kamyk.
#JakWiktoriaZaczynaWakacje
A tak apropo. ,,Wakacje, wakacje, to zielony las. Kwitnące akacje i słoneczny blask..."
Tylko uważajcie tam przez te 2 miesiące.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro