Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🌹41🌹


Kiedy jesteśmy sami w pustym domu i nie mamy co robić nasz mózg wyobraża sobie różne ciekawe rzeczy, aby czymś nas zająć.

Jimin siedział w salonie na czarnej jak smoła kanapie i oglądał jakąś drame, kiedy do drzwi nagle ktoś zapukał. Niespodziewający się niczego blondyn szybko wstał z wcześniej wspomnianego mebla i udał się, by otworzyć drzwi, w których stał kurier.

- Pan Park Jimin? ~ Zapytał starszy mężczyzna.

- Tak, ale ja niczego nie zamawiałem~
Kurier jesnak nie słuchał i podał niższemu chłopcu papier do podpisania.

- Niech Pan tylko potwierdzi, że odebrał, a reszta mnie nie interesuje ~ Mężczyzna dla Jimina wydawał się oschły tak jak jego Yoongi...

- Jasne. ~ Odparł po czym podpisał dokument potwierdzający i oddał długopis starszemu po czym zamknął drzwi wcześniej odbierając paczkę i żegnając się.

- Ciekawe co to może? ~ Potrząsnął delikatnie pudełkiem słysząc tylko jak przedmioty się tam odbijają...

Od razu po otwarzeniu pudełka w oczy rzuciła się mała biała koperta, którą ChimChim postanowił od razu otworzyć.

"Przepraszam, że się narzucam, ale
nie mogę przestać o Tobie myśleć. Jesteś dla mnie moją nadzieją na lepsze dni...
Chyba Cię kocham, ale nie powiem Ci tego, bo zasługujesz na kogoś lepszego."

Za liścikiem był piękny biały miś z serduszkiem i z napisem "i love you", oraz
kolejny pakunek, w którym była złota branzoletka z kluczykiem, ale nigdzie nie pisało od kogo jest ten prezent jednak Jimin podejrzewał kto mógł mu to wysłać.

Park Jimin:
Hoseok serio mnie kochasz?

Jung Hoseok:
Jimin ja sam nie wiem, bo
wiesz miłość nie jest dla mnie...
Ja jestem wolnym ptakiem, ja jestem
dzikim koniem i naprawdę nie wyjdzie nam to, ale mogę być Twoim przyjacielem
na gorsze dni co ty na to mój mały blondynie?

Park Jimin:
Aish, czyli to nie ty...
Yoongiego też o to, bym nie podejrzewał,
a więc co za cham mi wysyła takie prezenty?

Jung Hoseok:
Skąd mam kuźwa wiedzieć
Jak mi nawet nie napisałeś o co chodzi?

Park Jimin:
Ktoś mi wysłał złotą branzoletkę z kluczykiem i białego misia, oraz wyznał mi miłość w liście jak w romantycznym filmie...

Jung Hoseok:
Są trzy opcjie:
1. Jesteś najebany
2. Coś brałeś
3. To sen

Park Jimin:
Ha ha normalnie takie śmieszne,
że aż normalnie zaśmiać się zapomniałem
No naprawdę ktoś mi to wysłał hyung noo

Jung Hoseok:
No to się ciesz, bo masz cichego gwałciciela

Park Jimin:
Co?

Jung Hoseok:
Wielbiciela*
W sumie i tak na jednym się zakończy xD

Park Jimin:
Ugh po co ja z Tobą pisze i energie
marnuje na Ciebie i tak nic nie rozumiesz

Jung Hoseok:
Jeszcze mi napisz "domyśl się" xD

Park Jimin:
Hm?

Jung Hoseok:
No bo kuźwa brzmisz jak jakaś baba...
Jak nie miałeś cichego wielbiciela to płakałeś, bo nikt Cię nie kocha teraz masz kogoś kto się Tobą jako tako interesuje to też płaczesz no ja pierdziu nie gadam z Tobą.

Park Jimin:
Bo ty mnie nigdy nie rozumiesz.
Dobra idę pogadać z kimś mądrzejszym niż TY.

Jung Hoseok:
Ta, a niby z kim?

Park Jimin:
W sumie to przykre, bo nie mam nikogo
oprócz Ciebie i Seokjina teraz, ale Jinowi nie chcę się narzucać, więc mam tylko Ciebie.

Jung Hoseok:
Jimin nigdy nie mów nikomu, że masz tylko jego taka osoba może później to wykorzystać i zranić Cię jak nikt inny pamiętaj.

Park Jimin:
Ale ja Ci ufam hyung ❤

Jung Hoseok:
Mochi ja wiem, że ty mi ufasz, ale
nie polecam. Dobra ja ucieka się napić także uważaj na siebie i jak coś to wiesz gdzie Twój rycerz i Twoja nadzieja jest ❤

I choć Hoseok mówił o sobie to dla Jimina
jedynym rycerzem i jedyną nadzieją był Min Yoongi, którego kochał bardzo mocno, ale nie da się kochać samemu.

"Inność drażni jednakowość"

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro