Jimin, gdy tylko wyszedł z łazienki wyprosił swego przyjaciela tłumacząc się, że źle się poczuł
tamten wiedząc o co chodzi nie chciał się kłócić i postanowił bez spiny wyjść, ale najpierw poprosił o adres Taehyunga.

- Jasne zapiszę Ci go na kartce ~ Odparł niechętnie niższy i poszedł do pokoju w poszukiwaniu kartki i długopisu. Znalezienie tych dwóch rzeczy nie zajęło długo, gdyż  blondyn miał je na swoim biurku. Zapisał adres i podał go Yoongiemu.

- Dziękuje Ci kochanie ~ Przytulił do siebie Jimina, a tamten zastanawiał się czy dobrze
zrobił podając zły adres.

                                                                              ~~~~~~~~~~~~~~~

Min Yoongi:
Jesteś pewien, że tu mieszka Taehyung?

Park Jimin:
Chyba tak, a co?

Min Yoongi:
Jiminie to zły adres wiesz?
Dlaczego podałeś mi złą ulice?

Park Jimin:
Yoongi musiało Ci się coś pomylić serio

Min Yoongi:
Nic mi się nie pomyliło
Jestem pod tym adresem co mi zapisałeś,
ale tu jest tylko dom publiczny nic więcej...

Park Jimin:
Hahaha to nieźle trafiłem z tym adresem

Min Yoongi:
Czyli specjalnie zapisałeś mi zły adres serio?
Dobra jeśli ty nie chcesz mi pomóc to sam sobie dam radę

Park Jimin:
Oj no przestań Prima aprilis jest dzisiaj
Chciałem tylko sobie zażartować

Min Yoongi:
No to zajebiście Ci to wyszło
ha ha ha normalnie...

Park Jimin:
Przepraszam nie chciałem, ale
na serio Cię bardzo kocham...

Min Yoongi:
Co ma Twoja miłość do tego?
Zrozum, że ja też kocham tylko nie Ciebie
to co było między nami nie powinno mieć miejsca
przepraszam, że Cię wtedy pocałowałem, ale to
dlatego, że przypominasz mi czasami TaeTae

Park Jimin:
Czyli tylko mnie lubisz?

Min Yoongi:
No wiesz przyzwyczaiłem się do Twojej obecności,
ale jesteśmy przyjaciółmi do momentu, aż
Taehyung mnie zechce okej?

Park Jimin:
Czyli, że jeśli ten idiota z Tobą będzie o mnie zapomnisz na dobre?
Serio jesteś, aż takim debilem?

Min Yoongi:
Wybacz jeśli jestem zbyt bezpośredni, ale nie chce
aby coś między nami było nie jasne okej?
I nie mów tak o Taehyungu, bo skończę tą znajomość wcześniej...

Park Jimin:
Jak ja Cię nienawidzę Min Yoongi

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jung Hoseok:
Stary zerwałem z Kimem

Min Yoongi:
Co? Jak to? Kiedy?

Jung Hoseok:
Kilka dni temu
Nie ważny jest powód może po prostu nie pasowaliśmy do siebie
W sumie myślałem, że Jimin Ci to pierwszy powiedział, ale jak
widzę chyba jednak nie.

Min Yoongi:
Czekaj Jimin o wszystkim wie?

Jung Hoseok:
Oczywiście, że tak przecież to najlepszy
przyjaciel Taehyunga

Min Yoongi:
Ugh zamorduje go!

Jung Hoseok:
Ziomek ja wiem, że to sensacja, ale nie aż taka hah
Nie zabijaj go, bo kto Cię będzie kochał tak samo jak on?

Min Yoongi:
Stary, ale ja go nie kocham!
Ten dzieciak sobie wszystko wymyślił

Jung Hoseok:
Wiesz trochę inaczej to wygląda...
Jeśli go nie kochasz to po co go w sobie
bardziej rozkochujesz?

Min Yoongi:
Bo z jednej strony nie chcę go stracić, ale
z drugiej kocham kogoś innego i nie wiem
co mam robić...

Jung Hoseok:
Kogo pokochałeś pierwszego? 

Min Yoongi:
Tą osobę, o którą teraz chce walczyć.

Jung Hoseok:
A co z Jiminem?
On też ma serce Yoongi...

Min Yoongi:
Przejdzie mu

Jung Hoseok:
A jak nie?

Min Yoongi:
To ty mu pomożesz zapomnieć!

Jung Hoseok:
Dlaczego kłócisz się z sercem?
Czemu nie dasz szansy dojść do głosu miłości?

Min Yoongi:
Moje serce kocha Taehyunga i nic i nikt tego nie zmieni!

Jung Hoseok:
Co kurwa? To z tobą ten idiota mnie zdradził?
Serio ziomek myślałem, że się przyjaźnimy

Yoongi nic nie odpisał, ponieważ nie był pewien jak odpowiedzieć na te zarzuty.
Min nie przespał się z Taehyungiem, ale przecież J-Hope nie musiał o niczym wiedzieć prawda, a nawet gdyby to zrobił to i tak by się nie przyznał, dlatego że Jung to jego przyjaciel.

Dla Sugi był to w połowie udany dzień, bo jego słońce nie jest już za chmurami, ale przytłaczała go jedna myśl, a mianowicie jak uspokoić serce, które chce wyrwać się z piersi i uciec do blondyna imieniem Jimin?

Jimin wiedział, że jego kłamstwa wyszły już na jaw, a konsekwencje tego będą bardzo bolesne.