Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🌹19🌹


Samotność nigdy nie jest dobra, a tym bardziej kiedy przychodzi niespodziewanie i nie mamy na nią wpływu. Uczucie odepchnięcia rozrywa nam serce zabijając naszą nadzieje. Yoongi czuł się jakby dostał w twarz z conajmniej patelni, choć możliwe, że i to by mniej bolało.

- Aish, dlaczego to tak boli? ~ Zapytał sam siebie, ponieważ nie miał już nikogo komu mógłby się zwierzyć. Przez swą pyche został sam jak palec.

Samotność daje się we znaki każdemu nawet największemu twardzielowi, a tym bardziej gdy zostawią nas osoby, które kochaliśmy najbardziej.

- W sumie po co mi oni? ~ Rozmawianie z samym sobą nigdy dla człowieka nie było normalne, ale kiedy jesteśmy samotni jest nam jakoś wszystko jedno co sobie kto pomyśli i tak nikogo przy nas nie ma.

Min Yoongi nie był zły, ale nie był też dobry i wiedział o tym doskonale. Nie chciał nikogo ranić, ale maska silnego mężczyzny, którą nosił bardzo długo mu na to nie pozwalała.

~.~.~.~.~.~.~.~

Blondowłosy chłopak mimo iż padało siedział sobie na huśtawce zastanawiając się co doprowadziło świat do takiej ruiny.

Jimin był niczym delikatny kwiat, którego Yoongi nie chciał posiadać. Możliwe iż Park był różą, a starszy bał się pokaleczyć, ale przecież dla miłości warto umrzeć...

Niebo płakało wraz z cierpiącymi ludźmi, którzy po drodzę gdzieś upadli.

~.~.~.~.~.~.~.~.~

Park Jimin:
Przepraszam Hoseok jestem beznadziejny
prosiłeś mnie, abym nic mu nie mówił, a ja to wszystko zepsułem... Było tak pięknie myślałem, że on mnie kocha już, ale nie było za wcześnie i znowu wszystko upadło... Dlaczego jestem takim głupi?

Jung Hoseok:
Jestem na Ciebie strasznie zły, ale
w sumie to nie Twoja wina, w końcu chciałeś dobrze, ale następnym razem po prostu się nie wtrącaj jasne?

Park Jimin:
Tylko ja naprawdę myślałem, że on
się już zmienił i mu to nie przeszkadza
wybacz hyung...

Jung Hoseok:
Nie da się zmienić bestii na księcia z bajki
w kilka dni tym bardziej, że on jest tą "bestią" od urodzenia. Daleko mu do ideału, ale doceń to co robił, by się poprawić i przeproś go natychmiast!

Park Jimin:
Co przecież was obraził nie mogę
go przeprosić co ty pieprzysz hyung?

Jung Hoseok:
Jeszcze nic nie pieprze... Chyba, że kanapki.
Właśnie Jiminie on obraził nas, ale nie Ciebie, więc nie masz co się na niego złościć.

Park Jimin:
Kazał mi się leczyć...

Jung Hoseok:
Tylko, dlatego że był w szoku
Zrozum, że on już nie ma nikogo po za Tobą i naprawdę jest mu teraz głupio.

Park Jimin:
Ugh jemu nigdy nie jest przykro
Zawsze myśli, że jest najważniejszy...

Jung Hoseok:
On też ma serce pamiętaj o tym
Jego też boli tym bardziej, że wybrałeś nas zamiast niego. Wiesz jak jego duma na tym ucierpiała? Jesteś chyba jedyną osobą, która go tak potraktowała i jak Ci wybaczy to będzie cud hah

Park Jimin:
Nie mam zamiaru go przepraszać
Boli mnie to bardzo mocno, ale zobacz jak on się zachował... Kretyn, dupek i drań!

Jung Hoseok:
Czyż nie w takim Yoongim się zakochałeś?

Park Jimin:
Nie hyung to nie w tym Min Yoongim się zakochałem mój był zupełnie inny...

Jung Hoseok:
Nie Jiminie on zawsze był draniem nawet w dzieciństwie wszystkie dzieci gnębił tylko nie Ciebie... Nawet mnie raz obrzucił piaskiem i połamał moje okulary przeciwsłoneczne. Wszyscy obrywali oprócz Ciebie.

Park Jimin:
Mhm, ale później to mnie gnębił

Jung Hoseok:
Ugh po prostu zapytaj się go o wszystko

Park Jimin:
Nie i nie zmusisz mnie do pisania z tym chamem jednym...

Jung Hoseok:
Widzisz nawet nie potrafisz go wyzwać porządnie nadal go kochasz, więc napewno nie będę Cię musiał zmuszać do niczego Jiminie ;)

~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~

Park nie odpisał na wiadomość swojego hyunga wiedział, że starszy mówi prawdę i w końcu się przełamie by napisać do swojej niespełnionej miłości.

- Jesteś dla mnie ideałem i gdybym był poetą powiedziałbym Ci, że jesteś dla mnie całą moją galaktyką. Zajmujesz całe moje serce mimo iż tego nie chcesz. Bardzo mi brakuje Twego ciepła Yoongi gdzie jesteś? ~ Słone łzy spływały po policzkach młodszego, który tęsknił za swoim hyungiem z dzieciństwa.

Czasy w których ta dwójka się kochała już miały już nie wrócić tylko, dlatego że jeden z nich zbyt mocno pokochał i przekroczył granice.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro