Prolog.
Nie pamiętam w którym momencie zakochałam się w tańcu.
Nie pamiętam...
Zupełnie tak, jakby ktoś wyciął ten jeden konkretny moment z mojej pamięci. Zatarł go lub nieodwracalnie usunął.
Pamiętam jedynie, że od zawsze chodziło mi o wygraną. Za wszelką cenę próbowałam udowodnić bliskim, że to, co robię, jest spełnieniem moich marzeń. Wszystko to kosztem niezdrowej rywalizacji, morderczych treningów, wyrzeczeń i utraty bliskich mi osób. Mimo to nieustannie dążyłam do wyznaczonego celu. Walczyłam.
Chciałam po prostu poczuć się doceniona.
Tylko tyle.
Czy naprawdę prosiłam o zbyt wiele?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro