Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

19

*HOSEOK POV*

Po mojej "wieczornej" rozmowie z panią Choi, do końca dnia nie widziałem Yoongi, jak się później okazało spał w swojej sypialni. Uśmiechnąłem się lekko i usiadłem na krawędzi łóżka zaraz głaszcząc go po głowie. Zaraz westchnąłem cicho i przypomniałem sobie co będzie się jutro działo. Przecież jak ten dzieciak się o tym dowie nie będzie chciał mnie znać.. Dobrze, że gosposia się nim zajmie. Pocałowałem go jeszcze w czoło i podniosłem się z łóżka chłopca zaraz kierując się do swojej sypialni, zgarnąłem bokserki i poszedłem do łazienki. Rozebrałem się i wszedłem pod prysznic myjąc się. Coś czuję, że to będzie najgorszy obiad w moim życiu. Po godzinie może dwóch, nawet nie liczę czasu wyszedłem spod prysznica, wytarłem się i ubrałem bokserki zaraz kierując się do swojej sypialni. Skoro maluch śpi u siebie to tylko oznacz, że nie chce ze mną spać. Westchnąłem ciężko opadając na poduszki i zaraz odpłynąłem.

*********

Następnego dnia, z samego rana zostałem obudzony przez dźwięk dzwoniącego mojego telefonu, przetarłem zaspane oczy i spojrzałem na wyświetlacz.

-Cholera, 13:30-zerwałem się z łóżka i odebrałem telefon-Halo?

-Witaj, wnuczku-zaśmiał się mój dziadek do słuchawki-Mamy, nadzieję że jesteś już gotowy za niecałe 30 minut będziemy na miejscu-i się rozłączył, nawet nie zdążyłem nic odpowiedzieć. Rozejrzałem się po pokoju i odetchnąłem cicho z ulgą patrząc na wyprasowany już garnitur. Ubrałem go na siebie i przejrzałem się w lustrze.

-Dlaczego ja to robię?-burknąłem sam do siebie i popsikałem się perfumami. Wyszedłem z pokoju, gdzie nie było już ani mojego maluszka i ani gosposi-Czyli już poszli-po chwili usłyszałem dzwonek do drzwi-Tak szybko?-zmarszczyłem brwi i podszedłem do drzwi zaraz je otwierając, moim oczom ukazali się moi dziadkowie i młoda jak i śliczna Koreanka, pewnie ta moja cała narzeczona. Uśmiechnąłem się sztucznie wpuszczając ich do środka i tak nikt nie przebije mojego aniołka.

-Jung Hoseok-wystawiłem do niej dłoń 

-Han Hyojoo-delikatnie uścisnęła moją dłoń z uśmiechem

Uśmiechnąłem się tylko i skierowałem do jadalni, gdzie było już wszystko idealnie przyrządzone. Odsunąłem dziewczynie krzesło jak na dżentelmena przystało, ta zaraz usiadła na nim. Usiadłem obok niej, a moi dziadkowie naprzeciwko nas. Widzę, że to będzie długa rozmowa. 

*********************************************
Dobra maraton czas zacząć co 25 wyświetleń
kolejny rozdział

Co do nowej postaci to już przedstawiam.

*Han Hyojoo*

*20 lat* 

*Urocza, studentka*

"Gdyby, nie moi rodzice nie byłoby mnie tu... "

Wiek oczywiście zmieniony! Kolejny rozdział z perspektywy Yoongiego

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro