19
*HOSEOK POV*
Po mojej "wieczornej" rozmowie z panią Choi, do końca dnia nie widziałem Yoongi, jak się później okazało spał w swojej sypialni. Uśmiechnąłem się lekko i usiadłem na krawędzi łóżka zaraz głaszcząc go po głowie. Zaraz westchnąłem cicho i przypomniałem sobie co będzie się jutro działo. Przecież jak ten dzieciak się o tym dowie nie będzie chciał mnie znać.. Dobrze, że gosposia się nim zajmie. Pocałowałem go jeszcze w czoło i podniosłem się z łóżka chłopca zaraz kierując się do swojej sypialni, zgarnąłem bokserki i poszedłem do łazienki. Rozebrałem się i wszedłem pod prysznic myjąc się. Coś czuję, że to będzie najgorszy obiad w moim życiu. Po godzinie może dwóch, nawet nie liczę czasu wyszedłem spod prysznica, wytarłem się i ubrałem bokserki zaraz kierując się do swojej sypialni. Skoro maluch śpi u siebie to tylko oznacz, że nie chce ze mną spać. Westchnąłem ciężko opadając na poduszki i zaraz odpłynąłem.
*********
Następnego dnia, z samego rana zostałem obudzony przez dźwięk dzwoniącego mojego telefonu, przetarłem zaspane oczy i spojrzałem na wyświetlacz.
-Cholera, 13:30-zerwałem się z łóżka i odebrałem telefon-Halo?
-Witaj, wnuczku-zaśmiał się mój dziadek do słuchawki-Mamy, nadzieję że jesteś już gotowy za niecałe 30 minut będziemy na miejscu-i się rozłączył, nawet nie zdążyłem nic odpowiedzieć. Rozejrzałem się po pokoju i odetchnąłem cicho z ulgą patrząc na wyprasowany już garnitur. Ubrałem go na siebie i przejrzałem się w lustrze.
-Dlaczego ja to robię?-burknąłem sam do siebie i popsikałem się perfumami. Wyszedłem z pokoju, gdzie nie było już ani mojego maluszka i ani gosposi-Czyli już poszli-po chwili usłyszałem dzwonek do drzwi-Tak szybko?-zmarszczyłem brwi i podszedłem do drzwi zaraz je otwierając, moim oczom ukazali się moi dziadkowie i młoda jak i śliczna Koreanka, pewnie ta moja cała narzeczona. Uśmiechnąłem się sztucznie wpuszczając ich do środka i tak nikt nie przebije mojego aniołka.
-Jung Hoseok-wystawiłem do niej dłoń
-Han Hyojoo-delikatnie uścisnęła moją dłoń z uśmiechem
Uśmiechnąłem się tylko i skierowałem do jadalni, gdzie było już wszystko idealnie przyrządzone. Odsunąłem dziewczynie krzesło jak na dżentelmena przystało, ta zaraz usiadła na nim. Usiadłem obok niej, a moi dziadkowie naprzeciwko nas. Widzę, że to będzie długa rozmowa.
*********************************************
Dobra maraton czas zacząć co 25 wyświetleń
kolejny rozdział
Co do nowej postaci to już przedstawiam.
*Han Hyojoo*
*20 lat*
*Urocza, studentka*
"Gdyby, nie moi rodzice nie byłoby mnie tu... "
Wiek oczywiście zmieniony! Kolejny rozdział z perspektywy Yoongiego
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro