Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16

*HOSEOK POV*  

*TYDZIEŃ PÓŹNIEJ*

Po tygodniu wyzdrowiałem już całkowicie, ale Yoongi jeszcze nie. Chciałem go zabrać na randkę do wesołego miasteczka ale to odpada. Ja muszę siedzieć w pracy a on chory w domu. Jak się okazało czuję coś więcej do tego malucha, niż tylko pociąg seksualny. Znając moje szczęście chłopak mi po prostu odmówi. Westchnąłem cicho przecierając zmęczoną twarz dłońmi. Od jakiś 5 godzin siedzę w tym biurze i przeglądam papiery, które mają cholernie dużo literówek. Kogo ja zatrudniam do pracy? Odłożyłem kolejny plik kartek już na taki, czwarty stosik i podniosłem się z krzesła, wyszedłem z biura kierując się do wyjścia z budynku. Co prawda nie powinienem palić, bo Yoongi jak i gosposia mi zabronili ale zawsze mi pomaga, gdy jestem zdenerwowany. Oparłem się o ścianę i wyjąłem z paczki papierosa zaraz go odpalając. Spojrzałem przed siebie obserwując ludzi, którzy śpieszyli się pewnie do domów do rodziny lub na późniejszą zmianę do pracy. Skierowałem wzrok na plac zabaw obok mojej firmy, dzieci szczęśliwe tak jak ich rodzice. Życie nie za każdym razem jest idealne i nie jest tak jak sobie całkowicie zaplanujemy. Ja chciałem tańczyć, a zostałem biznesmenem musiałem odziedziczyć firmę po rodzicach bo moja siostra poszła w stronę mody. Nasi rodzice mieli gdzieś kim ja chciałem być, mieli gdzieś moje zdanie. Jiwoo zawsze była ich oczkiem w głowie, a ja byłem uczony, żeby stać się "biznesmenem" co na prawdę mam już dość. Ta cała robota papierkowa nie jest dla mnie, ale w końcu muszę z czegoś żyć. Nawet nie wiem kiedy spaliłem całego papierosa i minęła godzina. Przetarłem twarz dłońmi i wszedłem z powrotem do budynku, kierując się do biura. Coś czuję, że jeszcze z tym skończę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro