[chat.4]
Steve: Nat
Steve: W ilu procentach mnie kochasz
Clint: COOOOO
Natasha: policz ile gwiazd jest na niebie to sie dowiesz
Bucky: COOOO
Clint: poczekajcie bo nie nadążam!
Steve: ale nie ma gwiazd.
Tony: kurwa no debil
Thor: co sie właśnie odjebało?
Clint: NATASHA CZY JA O CZYMŚ NIE WIEM?
Natasha: ty wiesz wszystko
Natasha: Steve nie kocham cie
Stephen: ale są gwiazdy
Steve: jak to
Natasha: jak to
Tony: o doktorek przyszedł popisać się swoją mądrością
Tony: teraz litania bedzie
Stephen: gwiazdy są zawsze i w dzień i w nocy tylko w dzień ich nie widać
Natasha: co
Bruce: no to wpadłaś
Steve: wiedziałem że mnie kochasz Nat ;)
Clint: wmawiaj sobie Rogers
Clint: Bucky będzie zazdrosny
Bucky: co jak gdzie kiedy
Tony: cześć
Bruce: Steve cie zdradza
Natasha: nie zdradza
Steve: ja mam Peggy
Clint: kurwa na trzy fronty leci, jebany
Natasha: czy teraz ja mam być zazdrosna?
Thor: kurwa nie łapie tego
Steve: ja też nie
Clint: Ty milczysz!
Bruce: ale jak to teraz jest bo nie kumam
Peter: kum kum
Wanda: nie teraz młody
Peter: eh
Loki: Natasha jesteś ze Stevem? Nie wiem o czymś?
Bucky: zaraz, co?
Bucky: ona ze Stevem?
Bucky: Rogers, o co tu chodzi??
Clint: CO SIE DZIEJE WTF
Bruce: pomocy mój mózg sie przegrzał
Carol: Steve Rogers jest z Peggy Carter. Wszyscy shipują go z Buckim (ja też) i dlatego Clint napisał że pewnie on jest zazdrosny. Steve myśli, że Natasha coś do niego czuje, a ona daje tą gadke z gwiazdami żeby w jakiś sposób go odrzucić ale zalicza wpadke bo wbił Strange i popsuł cały jej plan. Po czym zjawia sie Loki, który ma wąty do Nat że nie wie o "jej związku ze Stevem". Wygląda to tak jakby Loki był zazdrosny. Clint dostaje padaczki shipowej a Bruce sie powiesił bo...bo tak.
Carol: wniosek z tego taki że Nat ma okres
Carol: nie dziękujcie
Clint: geniusz.
Bucky: ojebana...
Bruce: wtf?
Tony: kurwa co?
Thor: fajna ta nowa
Tony: my jesteśmy już chyba na to za starzy
Tony: przechodze na emeryture
Tony: nara
Clint: Carol...jak ty to
Bruce: ale mam laga mózgu
Thor: rozjebała teraz
Groot: ja jestem Groot!
Clint: A JA POCACHONTAS!
Clint: CHCESZ POGADAĆ Z MOIM SZOPEM?
Bucky: jakim mopem?
Tony: zaraz ci miotłą przyjebie
Bruce: Co tak ostro?
Steve: heh dobrze że nie...słono!
Steve: he...
Loki: człowieku nie pij tyle naprawde
Loki: szkoda zdrowia
Natasha: mam okres
Clint: kurwa rzeczywiście
Bucky: i cały świat musi o tym wiedzieć?
Natasha: chce czekolade
Steve: przed chwilą chciałaś kota
Peter: na mentruacje najlepsze są truskawki
Peter: też są czerwone i...
Peter: no
Tony: jesteś zablokowany
Stephen: co
Tony: jesteś zablokowany Peter!
Peter: dlaczego
Wanda: bo tak powiedział! Z ojcem sie nie dyskutuje!
Natasha: ja helpne
Clint: kurna, to nie dobrze
Bruce: yyyyyyy
Bucky: dajcie jej tą czekolade
Bruce: nie mam!
Steve: ja też nie
Bucky: czy ktoś ma czekolade
Carol: nie
Gamora: nie
Thor: nie posiadam
Stephen: ja również
Wanda: przepraszam, nie mam
Loki: mam tylko truskawki
Tony: ide do sklepu po czekolade dla Nat
Bucky: wowowowow
Bucky: gościu stop
Bucky: ej
Bucky: czekaj
Clint:ty.idziesz.do.sklepu.po.jedzenie.nie.dla. siebie?
Tony: ale nie sam
Bruce: bo nie chce płacić
Tony: Peter, idziesz ze mną
Peter: ale ja jestem zablokowany
Tony: KURWWWA...
Tony: odblokowuje cie
Tony: masz być grzeczny bo oberwiesz środkiem na insekty mały robaku
Bucky: to pająk
Tony: Peter Parker
Tony: jest człowiekiem
Tony: człowiekiem-pająkiem
Tony: ksywka z pracy - Spiderman
Tony: pająk to zwierze
Tony: małe zwierze
Peter: ale ja mam szesnaś -
Clint: ryj
Tony: robak jest małym zwierzęciem
Tony: robak to insekt
Tony: a insekty sie usuwa ,,Środkiem na insekty"
Tony: JAKIEŚ KURWA UWAGI?
Natasha: wypije kakao
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro