#1
Mężczyzna obudził się w nieznanym mu miejscu.
Gdzie ja jestem?
Zobaczył młodego chłopaka.
-Uhm...j-jak się pan czuje?
-Kim jesteś? I gdzie ja jestem?
-Ah tak! J-ja nazywam się Jeon Jeongguk i jest pan u mnie w domu.
-Jak długo spałem?
-Spał pan d-dwa dni.
-Dwa dni?!
Jeongguk się przestraszył kiedy mężczyzna gwałtownie podniósł się do siadu.
-Boże, co z moją pracą?
-Ja...pozwoliłem sobie użyć twojego telefonu...
-Jimin. Park Jimin.
-Więc panie Park-
-Jimin, nie mów mi "pan". Czy ja wyglądam aż tak staro?
-Nie, nie, w żadnym wypadku!
-Tak ma być. Więc ile ci wiszę? 20000 tysięcy ₩? 30000 tysięcy?
-Nie! Nie trzeba! Pomogłem z własnej woli.
-Nie, tak nie może być-
-Nie naprawdę-
-Ah! Kochanie, sąsiedzi usłyszą!
Jimin uderzył w ścianę i po drugiej stronie ściany zapadła cisza. Widocznie mu to przeszkadzało.
-Takie rzeczy to w hotelu.
Jimin spojrzał na Jeongguka który był cały czerwony.
"Podniecił się?"
-Chodź tu.
Jeongguk przesunął się bliżej Jimina.
-A teraz się rozluźnij.
~~~~~~~~~
W tym momencie zakończę i idę sprzątać xD pozdro ^.^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro