Rozdział 2.
*Audrey POV
Dylan: Hej brzoskwinko!
Dylan: Tęskniłaś? Wiem, że tęskniłaś <3
Dylan: Co tam?
Me: Ugh już myślałam, że nie napiszesz. Cały dzień jakoś mnie nie nękałeś.
Dylan: Nie mogłem, byłem u Tylera. Bałaś się, że nie napisze?:) lubisz jak do Ciebie pisze, przyznaj to! :*
Me: To chyba tylko wytwór twojej wyobraźni ziom 8)
Dylan: Dobra, dobra jak Ci minął dzień?
Me: Normalnie, byłam dzisiaj z Agnes w Starbucksie, odwiedzić naszego przystojnego kelnera.
Dylan: PRZYSTOJNEGO KELNERA?! ZDRADZASZ MNIE?!
Me: Nom 8)) Wybacz ale on jest taki przystojny i zabawny.
Dylan: Ja też jestem przystojny i zabawny! no ej!:(
Me: Wmawiaj sobie.
Dylan: Bo przestane pisać!:(
Me: Nikt Ci nie broni:)
Dylan: Okej.
Me: Okej.
Me: Dylan?
Me: Jesteś tam?
Me: Odpisz mi.
Me: Frajerze wiem, że tam jesteś.
Me: Zrobię ci z telefonu darmowy wibrator hehe 8))
Me: Dyluś????
Me: Halo?
Dylan: HA! I CO NADAL NIE CHCESZ ZEBYM PISAŁ? :*
Me: Spadaj:")
Me: Niczego nie było, nic nie pisałam:")
Dylan: A chcesz żebym wysłał Ci skriny? he?
Me: Nie trzeba ziomus.
Dylan: Chcesz mi wysłać swoje zdjęcie Audrey?:")
Me: Do fap folderu ci potzrebne czy co? :")
Dylan: Chcę wiedzieć jak wyglądasz :*
Me: A co jak gdzieś to wyślesz? ;/
Dylan: Nie wyśle, Audrey zaufaj mi.
Me: Jak ja mam ci zaufać skoro znamy się tylko 2 dni? :O
Dylan: Na tym polega sms'owa przyjaźń!
Me: Nie ma czegoś takiego.
Dylan: Wyślij mi zdjęcie, no plis
Me: Jestem za brzydka, ekran Ci pęknie:)
Dylan: Na pewno nie pęknie, wyślij.
Me: Ehh no dobra *wysłano załącznik* (zdjęcie w multimediach. )
Dylan: OMG!! KOBIETO! ty mówisz, że jesteś brzydka?!! JESTEŚ PRZEPIĘKNA :*
Me: Jasne.
Dylan: Chyba się w tobie zakochałem...
Me: HOLA, HOLA. Nie tak szybko frajerze.
Dylan: Żartowałem suczko xx
Me: Spieprzaj dziwo:")
Dylan: nie
Me: Co nie?
Dylan: A nie wiem hehehe
Me: Boże jesteś głupi czy głupi? 8)
Dylan: wybieram czy haha
Dylan: 1:0 dla mnie grasz dalej? :*
Me: Z każdą nową wiadomością myślę, że jesteś coraz bardziej chory:))
Dylan: Nie jestem chory:")
Me: no tak sorry, ty nie masz po prostu mózgu kc
Dylan: OMG ZNOW! Napisałaś "kc" hehehe to mój szczęśliwy dzień <3
Me: Nie napisałam.
Dylan: Nie wypieraj się Audrey, wiem co widziałem :*
Me: Ehh
Dylan: Ej, opowiedzieć Ci jakieś dowcipy? :D
Me: Nie Dylan, plis nie!
Dylan: Stoją dwie blondynki na przystanku
Dylan: Jedna pyta się drugiej "Jakim jedziesz" na to druga odpowiada "1, a ty" a ta pierwsza mówi "2"
Dylan: Po chwili przyjeżdża 12 a pierwsza blondynka mówi " O patrz jedziemy razem!" hehehehehehehehehehe
Me: To nie było śmieszne-.-
Dylan: Mam kolejny!
Me: Nie!
Dylan: Jak nazywa się indyk w drzwiach?
Me: Omg Dylan Stahp!
Dylan: Indor! HAHAHAHAHAHAHA DOBRE
Me: no jasne:")
Dylan: No i kolejny!
Dylan: Dlaczego łąka jest mokra? Bo polana! HAHAHAH
Dylan: Albo to
Dylan: Jakie są ulubione chipsy hydraulika?
Me: no nw
Dylan: Kranchipsy! HAHAHAH
Me: HAHAHAH dobre:")
Dylan: Serio? <3
Me: Nie:")
Dylan: Ranisz!
Me: Wiem to!:*
Dylan: uuuuu wysłałaś mi buziaczka!! *tańczy taniec szczęścia*
Me: Jesteś idiotą:) *przewraca oczami*
Dylan: Ej bejb ja już muszę lecieć! Odezwę się potem do zobaczenia!<3
Me: Nom, Pa:)
***
Rozdział 2 skończony coś tam napisałam ale ledwo. Rozdział 3 przewiduje w sobote dopiero dlatego, że w tym tygodniu mam od środy próbne testy;/ Za błędy przepraszam!
Pozdrawiam
Kati!:)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro