25. Rozdział specjalnie krótki
Per. Wyjątku
Hej ludzie, to znowu ja z tej strony. Aktualnie siedzę w swoim pokoju w rezydencji Slendera. I powiem wam, że znalazłem sobie super pokój. Czemu? Bo to jest małe mieszkanie.
Ja się wjedzie przez drzwi, to jest większe pomieszczenie, czyli taki mały salon i korytarzyk z czterem pokojami czuli dziwnema małymi sypialniami, mała łazienką i małą kuchnią. Może nie są one aż tak małe, ale mniejsze niż te główne.
Slender powiedział mi, że w rezydencji jest kilka takich pokoi. Są one najczęściej używane przez jakiś ważniejszych gości, ludzi którzy mają o sobienza duże mniemanie (na szczęście Jeff nie odkrył istnienia takich pokoi) lub dal tych, co chcą na chwilę zniknąć z różnych powodów.
A tak poza tym? No, trochę mi się nudzi. Slender powiedział, że z braćmi pomogą przy remoncie schroniska, tylko teraz Trender czyta jego plan i kupuje materiały, więc trochę to zajmnie. Wogule ciekawe skąd on kupuje te materiały, dzwoni do jakiegoś tartaka czy jak?
A ja tym czasem nie mam nic do roboty. Autor mówił, że niedługo będzie jakaś akcja, ale na razie mam sobie znaleść jakieś zajęcie. Może telefon mnie poratuje?
Sięgnąłem po komórkę połączona do ładowarki. Włączyła mi się i muszę ją znowu włączyć... ciekawe wogule skąd tu w gniazdkach prąd? Ja tam podłączyłem się drogą portalową do elektrowni, ale oni? Nie mam pojęcia skąd tu prond i woda.
Telefon się włączył i weszłem na stronę z grami. Wszystkie dopiero ładowału się z karty pamięci i jedyne co działało to sameQuizy. Ale ja tam w sumie lubię pytania... pytania... zaraz pytania! Już wiem, zróbmy wywiad!
Bo czemu nie?
Więc tak ludzie, zadawajcie pytania do kogo chceciedo mnie, do Autora, do innych Creepypast, nawet do Scooby Doo, niech stracę! Trochę podróży po innych wymiarach mi nie zaszkodzi, pytajcie nawet o księżniczkę Celestię i księżniczkę Lune jak macie ochotę. Nawet o kogoś kto jeszcze się nie pojawił jak Zalgo na ten przykład!
Hmm... fanfik lekko blokuje mój obecny system poglądu rzeczywistości, ale coś podpowiada mi, że powiniem dać zakaz zadawania pytań dla _AliceQ_... A co tam, jak chce to niech pyta, raz się żyje.
Czemu mam wrażenie, że właśnie skazałem siebie i swoich bliskich na straszne cierpienie?
No coż, mówi się trudno, wy tam zadawajcie pytania, a ja zbiorą może kogoś, kto mi przy nich pomoże.
Fajnie by było, gdyby przynajmniej pięć osób zadało po pięć pytań, ale to już od was zależy ile dacie, im więcej tym lepiej.
A może po tym w końcu zacznie się jakaś akcja?
Zobaczymy, nie zajmuje wam więcej czasu, do następnego i zadawajcie pytania!
Ale wymyśliłem...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro