Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 14.

STELLA

Obudziłam się, światło świecące w pokoju było tak jasne, że na początku zmrużyłam oczy. Znajdowałam się w białym pomieszczeniu, z niewygodnym łóżkiem. Do ramienia przyczepiona była kroplówka, a pudełko w rogu pokoju śledziło rytm mojego serca. Skrzydło szpitalne, świetnie. Odpięłam igłę i wstałam. Na początku kręciło mi się w głowie i stałam niepewnie, ale po chwili nie czułam już różnicy. Wyszłam z pokoju i skierowałam się do gabinetu dyrektorki. Musiałam z nią porozmawiać. Otworzyłam drzwi bez pukania. Nad stołem stała pani Johnson (dyrektorka) i część grona pedagogicznego - trener, nauczyciel historii smoków, nauczycielka klasyfikacji i para innych. Nie zauważyli mnie, bo byli pogrążeni w dyskusji, która jak dało się zauważyć nie należała do łatwych. Odchrząknęłam, dopiero teraz zwrócili na mnie uwagę.

- Stella!!! Obudziłaś się!! - dyrektorka podbiegła do mnie i przytuliła. Jednak po c hwili odsunęła się i zaczęła krzyczeć - Niemożesz wstawać z łózka! Powinnaśleżeć! Kto ci pozwolił wyjść z skrzydła szpitalnego? I co ty sobie myślałaś, żeby bez niezbędnego wykształcenia ruszyć na smoka! Mogłaś zginąć! Przecież dopiero tu przyjechałaś! Nie miałaś żadnych praktycznych treningów z bronią czy samoobrony... -Jej monolog przerwał trener, który do nas podszedł.

- a jednak sobie poradziła. To takie niespotykane. Niejeden starszy uczeń by sobie nie dałby rady, nawet by nie spróbował. No, no, no wiedziałem, że z tobą jest coś nie tak. Kto normalny sam rzuca się na przerażającą bestię? -Zaśmiał się. - Jak ty to zrobiłaś? W sumie to nieważne. Właśnie dyskutujemy o twoim nowym planie lekcji. Będziesz miała dodatkowe indywidualne treningi, a także przenosisz się do grupy starszych. Teraz pozostali martwią się o to, że sobie nie poradzisz, przemęczysz, zaniedbasz pozostałe przedmioty lub zaczniesz się wywyższać.

- Nigdy nie mówiłam, że jestem normalna. -Uśmiechnęłam się. - Poradzę sobie z treningami, a co do mojej samooceny to tego nie jestem pewna i niczego nie mogę obiecać, ale się postaram. To kiedy zaczynamy?

- Przed chwilą leżałaś w szpitalu! To moze ci zaszkodzić! - Wtrąciła pani Emily. Spojrzałam na nią wrogo.

- Tu akurat zgodzę się z moją przełożoną. -Mrugnął do mnie. -Nie możesz się przemęczać. -Prychnęłam tylko.

-A teraz, muszę przeprosić wszystkich pedagogów. Możecie mnie zostawić z naszą nieustraszoną sam na sam? - Profesorowie wychodzili z pomieszcenia, przy okazji klepiąc po ramieniu i cicho gratulując. Poczułam się dziwnie. Kiedy w końcu zostałyśmy same, odetchnęłam z ulgą. Kobieta to zauważyła i się zaśmiała. -nie lubisz być w centrum uwagi?

- Nie, no nie przeszkadza mi to, ale chwalenie za coś czego się nie zrobiło już tak.

- Jak to nic nie zrobiłaś, chyba nie jesteś świadoma czego dokonałaś.

- To chyba wolę pozostać w nieświadomości.

- Dobra nie po to chciałam z tobą porozmawiać. Po pierwsze tu masz swój nowy plan.

Poniedziałek (od 8 do 14.25):

1godzina- HISTORIA SMOKÓW

1godzina- MATEMATYKA

2godziny -ANGIELSKI

2godziny -TRENINGI SPORTOWE

Wtorek (od 8 do 14.25) :

1godzina - BIOLOGIA

1godzina -HISTORIA

1godzina - TRENING

2godzina - PIERWSZA POMOC

1godzina - MATEMATYKA

Środa (od 8 do 15.10):

1godzina -FIZYKA

2godziny - WALKA WRĘCZ

1godzina przerwy

1godzina - GEOGRAFIA

1godzina - OPIEKA NAD SMOKAMI

Czwartek (od 9.05 do 14.25):

1godzina- MATEMATYKA

1godzina- WOS

1godzina - ANGIELSKI

2godziny - WALKA Z BRONIĄ

Piątek (od 10.00 do 16.45):

1godzina - TECHNIKA/MUZYKA (co 2 tygodnie)

2godziny - TRENINGI

2godziny- KLASYFIKACJA GATUNKÓW

2godziny - ZAJĘCIA W TERENIE

Sobota (od 7.10 do 13.20):

2godziny -TRENING INDYWIDUALNY

1godzina -TRENING Z DZIEDZICAMI

2godziny- ZAJĘCIA Z DYREKTORKĄ

DODATKOWO trening ze smokami

Śniadania: 7.00-8.00

Obiad 12.00-13.15

Kolacja 18.30- 19.30

- Szkoła w sobotę?? Trening z dziedzicami? Przecież to tylko dla potomków sześciu wybranych rodów, a ja do nich nie należę. Ich drzewa genealogiczne są kontrolowane... Więc co ja tam będę robić? Nie ma żadnego daru.

- To już druga rzecz. Istnieje przepowiednia o wybrance - Chciałam jej przerwać, ale mnie uprzedziła. - Powiem ci wszystko, gdy bedę miała pewność i bedę bardziej obeznana w temacie.

- Wybrance? ale co to ma ze mną wspólnego? - Przerwałam, czy ona myśli, że ja ... ? - Nie! Nie,nie,nie.

- Spokojnie, mogę się mylić. Może to być zwykła rymowanka.

- Jednak pani tak nie uważa? - Pokręciła przecząco głową.


**************

Mamy kolejny rozdział! Jeśli to czytasz zostaw coś po sobie! GWIAZDKUJCIE I KOMENTUJCIE! Zostawcie swoją opinię :P

~nega_tywna


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro