16. Kłamstwo
Suga: czyli przyszedłeś mi sie poskarzyc na Jimina?
Tae: owszem *krzyzuje ręce na piersi*
Suga: Słuchaj, wiem ze jestes zazdrosny ale to nie moja sprawa kiedy i gdzie on wychodzi *przewraca oczami*
Tae: *zły* Ale mi pomogles
Suga: tak, wiem. A teraz idź do Rapa bo on coś chciał od Ciebie.
Tae: ode mnie?
Suga: Od kosmity.
Tae: czyli na jedno wychodzi.
*Tae wchodzi do pokoju Mona*
Tae: chciałeś ze mna gadac?
RP: Tak *smiech*
Tae: *podnosi jedna brew*
RP: chodzi o to, że...
Tae: że?
RP: że Hopi chce Ci coś powiedzieć
Tae: ale..
RP: żadne Ale *smiech*
*po jakimś czasie Tae znajduje Hopiego*
Tae: n-nom?
Hope: *pytający wzrok na Tae*
Tae: chciałeś mi coś powiedzieć
Hope: ale co... *chwila zastanowienia* aaa! Tooo... już pamiętam
Tae: to o co chodzi? *zrezygnowany*
Hope: mamy dla Ciebie prezent
Tae: dla mnie? Z jakiej okazji?
Hope: a no ten... Bo *głupi smiech*
Tae: skacz wreszcie
Hope: bo... ten 'prezet' może ci się nie spodobać.
Tae: ale co to ?!
Hope: spójrz *podaje gazetę Tae*
KONCIK PLOTKARSKI
Panna Tia twierdzi, że jej były chłopak - Kim TaeHyung znany też jako V ze sławnego zespołu Bangtan Boys, nie jest jej byłym chłopakiem.
'Ukrywamy to aby jego fanki nie byly zazdrosne' - moi Tia. Podobno też już są zarenczeni. Nie wiemy w jaki sposób to zrobili ale wytwórni Big Hit najprawdopodobniej nie przeszkadza ten fakt. Jesteśmy ciekaw jak zareagują fanki zespołu, a zwłaszcza fanki Tae.
Tae: c-co?! Zareczeni?! Ją posralo!?
Hope: tsaa... to co teraz?
Tae: musimy opowiedzieć na jakiś wywiad i- i *oddycha ciezko*
Hope: ey, spokojnie. *kładzie ręce na ramionach V* to nie koniec świata.
Tae: a jak Pabo się dowie?
Hope: to mamy przejebane...
Tae: świetny z Ciebie pocieszyciel. Naprawdę.
_______________________________________________________________________
*Tae pov*
Do: Pabuś <3
Jimin już w domu. Czyli jesteś wolna? :D
Od: Pabuś <3
No nie mam teraz żadnych planów ;)
Do: Pabuś <3
Spotkamy się za pół godziny w parku?
Od: Pabuś <3
Tak, do zobaczenia :3
*pół godziny później*
Nie ma jej ciągle, jak mi się nuudziii! O idzie! Czemu jest smutna? Co ona trzyma w ręku? O nie...
Pabo: kiedy zamierzales mi powiedzieć? *pokazuje gazete*
Tae: to nie tak!
Pabo: spokojnie, nie musisz się tłumaczyć. Nie jesteśmy para...
Tae: Tak, wiem ale ja
Pabo: wybacz ale muszę już niestety iść. Spotkamy się następnym razem.
Tae: ale daj mi wytłumaczyć...
Pabo: Nie musisz, cześć. *odchodzi*
I odeszła... Czy ona płacze? Dlaczego ona to przeczytała aaishhh... zależy mi na niej jak na nikim innym a była niszczy wszystko. Co ja miałem jej powiedzieć? Jeszcze te rozczarowanie w jej oczach.
_______________________________________________________________________
*Tae wchodzi do dormu i zrezygnowany siada na kanapie*
Hope: Co jest?
Tae: przeczytała te kłamstwa *chowa twarz w dloniach*
*do Jimina dzwoni telefon po czym wychodzi, zza ściany słychać rozmowe*
Jimin: Halo? ... Ey co się stalo? ... spokojnie nie płacz ... zaraz będę. *po czym wychodzi*
RP: Aish
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro