7
Pov Nina
Już od kilku minut wpatrywałam się w telefon. Według mojego kalendarza miesiączek to już ponad tydzień temu powinnam dostać okresu. Bardzo mnie to niepokoiło, bo zawsze miałam regularnie. A co jeśli on się pomylił i jednak zaszłam w ciążę. Teraz to i tak już za późno na tabletkę dzień po. A zwykłej aborcji za bardzo się boję. Niestety także nie mogę sama iść do ginekologa, bo jestem jeszcze niepełnoletnia, a jak powiem o tym tacie to pewnie wezwie do mnie tego swojego kolegę, a mi nie za bardzo podoba się fakt, że on znowu będzie dotykał moich miejsc intymnych. Jednak jeśli naprawdę jestem w ciąży to trzeba jak najszybciej to sprawdzić.
Poszłam do jadalni, bo byłam pewna, że tata jak zwykle je śniadanie, a mój brat śpi, bo jak to on twierdzi potrzebuję przynajmniej dziewięć godzin snu by normalnie funkcjonować, ale nie tym razem. Jest dopiero dziewiąta rano, a ten siedzi i je tosty.
- Dobrze, że już zeszłaś, bo miałem już po ciebie przyjść - powiedział mój brat.
- Tato będziemy mogli potem porozmawiać?
- Możesz mówić przy mnie, jeśli coś dotyczy ciebie to mnie bardzo interesuję.
Usiadłam na krześle obok niego.
- To mów córeczko.
- Okres mi się spóźnia już osiem dni, nigdy wcześniej mi się to nie zdarzało - jak to powiedziałam to tata upuścił widelec, który trzymał właśnie w ręce.
- Zaraz poszukam ci jakiegoś dobrego ginekologa i jeszcze dzisiaj tam pójdziemy - oznajmił mój brat i wstał od stołu.
- Siadaj na miejscu - warknął tata na Austina. - Jeśli teraz zabierzesz ją do jakiegoś innego doktora, to on się zapyta co jej się stało i na dodatek zawiadomi jeszcze policję.
- No i może dobrze, wreszcie ktoś by szukał tego kto skrzywdził Nine.
- I tak ci nieudacznicy nic nie zrobią, a zamiast tego przyślą nam tu opiekę społeczną. Jeszcze przez te twoje głupie pomysły zabiorą nam Nine - podniósł głos jednak nie krzyknął.
- Tylko nie to. Nie chce żadnej policji - nie wytrzymałabym przesłuchań i przypominania sobie tych okropnych zdarzeń i jeszcze musieć opowiadać to wszystko innym ludziom.
- Oczywiście córeczko, potem zadzwonię do Nialla i on cię zbada.
- NIE ZGADZAM SIĘ. On nie będzie dotykał mojej siostry - nie rozumiałam tego wybuchu Austina.
- Będzie, a ty nie masz nic do powiedzenia!
Pov Niall
Nie potrafię przestać myśleć o Ninie, jestem na siebie wściekły, że wyrządziłem jej taką krzywdę. Ogromnie żałuję, że nie spotkałem jej gdy byłem trzeźwy, nie naćpany. Może wtedy miałbym u niej jakieś szansę, choć też nie za wielkie, ona jest taka delikatna i równocześnie trochę pyskata. Cudowne połączenie.
Już od dwóch dni próbuję wymyśleć jakiś powód by ją odwiedzić, jednak żaden dobry nie przychodzi mi do głowy, bo przecież nie mogę jej tak bez konkretnego powodu odwiedzić. To by zbyt podejrzenie wyglądało.
Moje wewnętrzne rozważania przerwał dźwięk dzwonka mojego telefonu, a jak spojrzałem na wyświetlacz to pojawiło się tam Harry Styles. Jak najszybciej odebrałem połączenie.
- Hej, później przyjedź do mnie to znowu zbadasz Nine.
Równocześnie się ucieszyłem jak i zmartwiłem. Nie chciałem by jej się coś stało.
- To coś poważnego?
- Nie, okres jej się spóźnia i trzeba sprawdzić czy jednak nie zaszła w ciążę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro