Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

22

Ich trening mógł trwać zapewne aż do wieczora, ale na szczęście coś im przerwało i oboje się nie wymęczyli. Tym czymś było dzwonek telefonu Ko. Nikt nie dzwonił, ale po prostu budzik.

-Wybacz Sugawara. Koniec treningu 

Przetarła swoje czoło wierzchem dłoni i podeszła do torby wyłączają budzik telefonu. Sam Sugawara musiał nieco wytrzeć pot z czoła, ale żadne nie czuło takiego mocnego zmęczenia. I mam na myśli takie mocnego mocnego, że za chwilę mieliby stracić przytomność. Srebrno włosy podszedł do dziewczyny i usiadł obok gdy ta siedziała oparta o ścianę popijając wodę z bidonu.

-Ko

-Tak Sugawara?

Chłopak chwilę był cicho i nic nie odpowiadał, co nieco zmartwiło dziewczynę. Odwróciła się twarzą przodem do niego z lekko zmartwionym jak i pytającym wzrokiem. Jednak nie otrzymała swojej odpowiedzi. Ale za to...Poczuła coś ciepłego na swoich wargach, na co szerzej otworzyła oczy, nie wiedząc co zrobić w takiej sytuacji. Ale po krótkiej chwili zaczęła odwzajemniać pocałunek i przymknęła powieki. Chociaż sądziła, że to tylko sen. Sen z którego za chwilę się obudzi, z mokrą głową przez żart Bunko i Tanaki. Ale gdy otworzyła z powrotem oczy, była w tym samym miejscu, naprzeciwko Sugawary.

-W-Wybacz Ko...J-ja...

Nie dała mu dokończyć, ponieważ szybko go pocałowała, na co on tym razem był zaskoczony. Co tam, że oboje byli nieco spoceni. Ko to nie przeszkadzało. I Koushiemu raczej też. Poza tym razem ćwiczyli. Tylko jednego nie wiedzieli. Na sali schowana była pewna dwójka. I tak. Mowa tu o Tanace i Nishinoyi z czego jeden zdążył zrobić tej dwójce zdjęcie po kryjomu i wysłać do pozostałych. Ledwo co się niektórych powstrzymało, aby nie poszli na salę i zaczęli gratulować. A to by tylko możliwe załatwiło i libero i skrzydłowego. Ale nie mogli wyjść z ukrycia, bo by się wydali. 

-Suga nie przepraszaj dobrze?

Ten tylko kiwnął głową i nieco przytulił się do Ko. Ta tylko się wtuliła. Zostali tak chwilę, aż nie wstali i wyszli z sali. Niestety gdy dwójka szpiegów chciała wyjść to nie mogli. Sala była zamknięta

-Jakbym ich nie widział

-Ja pierwsza ich zauważyłam

-Ty? Wydawało mi się, że patrzyłaś wtedy w górę

-Sugawara

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Podziękujcie Xenobri za to, że mi pomógł z weną do roboty. W zamian możecie zostawić mu Followa ;) 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro