14
- Kocham Cię. - spojrzał na niego zaskoczony jego wyznaniem. Przycisnął go do ściany najdelikatniej jak potrafił i z taką samą delikatnością przywarł do jego pełnych malinowych ust. Czuł truskawki, może dlatego że niedawno w ustach miał lizaka o tym smaku. Odsunął się od niego na kilka centymetrów. - Czemu płaczesz? - zapytał zmartwiony i ścierał już je z zaróżowionych policzków.
- Też Cię kocham. Tak dawno nikogo nie kochałem. Nigdy nie myślałem, że ktoś może mnie pokochać. To ze szczęścia, Yoonie. - dotknął palcem jego ust i oblizał swoje. - Pocałuj mnie proszę. - zaskomlał, a Suga od razu spełnił jego prośbę. Najpierw całował delikatnie, potem wpił się delikatnie językiem do jego ust. Cały czas trącił język Chima tym swoim.
Siedzieli w studiu nagraniowym i wymyślali teksty piosenek. Jimin napisał nową niedawno, ale nie był co do niej w stu procentach przekonany co do niej.
- Yooni? - podjechał do niego na fotelu. Spojrzał na niego lekko już zmęczony. - Możesz to przeczytać i powiedzieć co o tym sądzisz? - podał mu dwie kartki papieru, które przejął od niego.
Po dwudziestu minutach spojrzał na Chima, który w tym czasie zasnął na kanapie. Podszedł do niego i pocałował delikatnie ale czule w usta.
- Nie lubię tego zapachu. - mruknął przez sen.
- Wiem, ale wiesz że to trudne. Jednak postaram się dla ciebie rzucić jak chcesz. - szepnął mu do ucha, a ten odpowiedział mu delikatnym uśmiechem. - A ta piosenka jest wspaniała. Ale ty ze mną ją śpiewasz i mam już dla niej tytuł. Zaśpiewamy ją za dwa miesiące jak dobrze pójdzie. - usłyszał mruknięcie i bardziej wtulił się w jego bluzę, która miała jego zapach.
Yoongi z tej jego uroczej strony nie potrafił się ogarnąć. Ucałował znowu jego usta i lekko je przegryzł. Oczywiście postanowił mu zrobić malinkę na obojczyku.
Nie skończyło się na tylko jednej malince i nie na jednym muśnięciu jego ust.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro