Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 13

Tajemnicza Łapa ciągle czuła nieprzyjemny zapach lisa. Byli coraz bliżej niego. Jednak mimo jej obaw nie spotkali lisa. Pewnie wszedł wgłąb terytorium Klanu Deszczu.

Słońce chyliło się już ku zachodowi. Wiał lekki wiatr mierzwiący futra kotów. Przed nimi widać było strome wejście po skałach. Czysta Gwiazda zaczęła się po nich wspinać. Tajemnicza Łapa jako jedyna stanęła. Podeszła do drzewa stojącego nieopodal. Zaczęła się na nie wspinać.

- Tajemnicza Łapo co ty robisz?!- krzyknął Rudy Pazur tak by go usłyszała. Kotka nie robiąc sobie nic z tego dalej się wspinała. W końcu stanęła na jednej z gałęzi. Była na wysokości wzgórza na którą pozostali się wspinali. Liderka w tej chwili stała i patrzyła się na uczennice.

Tajemnicza Łapa stanęła jak najbliżej pnia. Po chwili zaczęła biec po gałęzi i w ostatniej chwili skoczyła. Pozostałe koty wstrzymały oddech. Już wydawało się że spadnie.....







































(Chwila napięcia xD)








































.......... w ostatniej chwili uczennica złapała się pazurami krawędzi stromego wzgórza. Zrzuciła przy tym kilka kamyków lecz wdrapała się tak by normalnie stanąć.

Rudy Pazur zaczął szybko się wspinać by sprawdzić czy nic jej nie jest. Doskoczył do niej i zaczął ją wylizywać.

- Czemu to zrobiłaś? Miałaś iść z Brzozową i Czarną Łapą za mną i Czystą Gwiazdą.- kocur miuczał pomiędzy liźnięciami.

- Tajemnicza Łapo to było nieodpowiedzialne.- liderka podeszła do dwójki kotów. W jej głosie można było usłyszeć pretensje ale też podziw. W końcu ślepa uczennica wspięła się na drzewo i skoczyła z niego na wzgórze. Mało wojowników zrobiłoby coś takiego a nawet się czegoś takiego podjęło.

Czarno ruda uczennica nie zrobiła sobie nic z komentarzy kotów. Wstała i czyściła sobie futro na piersi.

- No dobra, ważne, że żyjesz. Chodźcie jesteśmy już blisko- miauknęła Czysta Gwiazda.

Koty zaczęły iść na wzgórzu zostawiając strome zbocze za sobą. Po niedługim czasie doszli do miejsca w którym było kilka dużych skał a pomiędzy nimi szczelina na tyle duża że kot się tam zmieści. Wyglądała trochę jak nora borsuka lecz zapachu zwierzęcia nie było czuć.

Czysta Gwiazda oznajmiła że za szczeliną był korytarz na końcu którego znajdowało się Księżycowe Jezioro. Koty rozsiadły się na dużych kamieniach wcześniej polując. Tajemnicza Łapa jako jedyna nie zapolowała -nie licząc oczywiście przywódczyni-. Wszystkie koty wygrzewały się w ostatnich promieniach słońca. Gdy owo zaszło liderka wstała.

- Rudy Pazurze, ty zostaniesz z Czarną Łapą i Brzozową Łapą, a Tajemnicza Łapa pójdzie ze mną.- rozkazała Czysta Gwiazda.

Wojownik tylko skinął głową. I usiadł owijając ogon wokół przednich łap.
Niewidoma uczennice poszła prosto za liderką.

Obie weszły do szczeliny. Korytarz prowadził lekko w dół i czasem skręcał. Przywódczyni pewnie wybierała drogę przy rozwidleniach, aż w końcu obie kotki znalazły się w dosyć dużej podziemnej grocie.

Koty stały na brzegu dużego podziemnego jeziora. Znajdująca się w suficie szczelina wpuszczała światło księżyca do środka przez co w grocie było jaśniej.

Uczennica usiadła przy tunelu z którego przyszły wiedząc, że nie powinna się odzywać i owinęła puszysty ogon wokół przednich łap. Biała kocica natomiast podeszła do wody i położyła się na brzegu tak by jej nos delikatnie dotykał powierzchni jeziora.

Tajemnicza Łapa nie wiedziała ile tak siedziała. Czuła chłód od przebywania w podziemiach a jej ciało zdrętwiało od długiego siedzenia w miejscu.

W końcu usłyszała upragniony dźwięk. Szlest żwiru i piasku gdy Czysta Gwiazda wstawała. Liderka bez słowa weszła do korytarza którym mogły wydostać się na zewnątrz.

Kotki przebyły drogę powrotną w zupełnej ciszy jednak uczennica czuła że przywódczyni nad czymś intensywnie myślała.

Gdy wyszły powitały je pierwsze promienie słońca. Tajemnicza Łapa z ulgą wciągnęła świeże powietrze.

- Wracamy- rzekła Czysta Gwiazda do czekających kotów i bez słowa zaczęła wracać tą samą drogą, którą tu przyszli.

-----------------------------------------------

Droga powrotna obyła się bez niespodzianek i późnym popołudniem byli już w obozie. Rudy Pazur kazał im coś zjeść i iść odpocząć.

Czarna Łapa od razu po wzięciu królika poszedł do Skowrończej Łapy, natomiast Tajemnicza Łapa wzięła mysz i usiadła z Brzozową Łapą.

- Nie wiem jak ty ale ja jestem strasznie zmęczona- miauknęła biała kotka i szeroko ziewnęła.

- Ja też, za chwilę idę do legowiska- wyznała rudo czarna uczennica.

Jak mówiły tak i zrobiły. Po skończeniu jedzenia położyły się obok siebie w legowisku uczniów. Jednak Tajemnicza Łapa nie mogła zasnąć. Rozmyślała nad tym co się stało przy tej ścianie skalnej. Miała wrażenie jakby coś przejęło władzę nad jej ciałem i za nią weszło na to drzewo, żeby dostać się na szczyt wzgórza.

Nie miała wtedy kontroli nad tym co robi. Często miała wrażenie jakby ktoś jej pomagał. Dzielił się własną wiedzą i doświadczeniem. Nie mówiła o tym nikomu. Nie czuła takiej potrzeby. Jak na razie nikomu nie przyniosło to szkody.

Rozmyślając nad tym zasnęła. Coś jej się śniło. Nie jeden sen lecz dużo snów. Nie czuła się w sumie jak we śnie. Czuła się jak we wspomnieniach różnych kotów. Oczami czarnego kota biegła za królikiem. Oczami rudego kota polowała na ryby. Oczami szarego kota walczyła z borsukiem. Co chwilę wizje się zmieniały.

Uczennica czuła jakby jednocześnie patrzyła oczami wielu kotów ale czuła, że każdy z nich to tak na prawdę jeden i ten sam kot. Jednak nie za każdym razem patrzyła oczami kota, który żył w jednym z czterech jej znanych klanów. Widziała nieznane terytoria i mimo że była ślepa od urodzenia i nie poznała widoku otaczających ją terenów to wiedziała że jest gdzie indziej. Kilka razy była wśród gwiazd. Jakby była martwa.

*****************************

Kto czekał na kolejny rozdział? Pewnie nikt :'3

Ciekawe czy ktoś w ogóle pamiętał o tej książce bo ostatni rozdział był dobre miesiące temu (nie licząc reklamy) XD

Widocznie rzuca się w oczy to, że zmienił się styl pisania a to dlatego, że zrobiłam dużą przerwę pomiędzy pisaniem tego rozdziału a ja oczywiście byłam zbyt leniwa żeby zmieniać początek 😁

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro