Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

19. Decyzja

Po powrocie z wycieczki zostałem zasypany pytaniami od mamy. Co gorsza ojciec też zaczął zadawać pytania. Kiedy już zostałem przesłuchany przyszedł brat.

- Opowiadaj - usiadł na moim łóżku.

- O czym? - spytałem.

- Przecież ja też byłem w twoim wieku i też jeździłem na wycieczki - powiedział.

- Nie. Z nikim nie miałem kontaktu fizycznego - oznajmiłem.

- Muszę cię nauczyć korzystania z życia - stwierdził.

- Za to ja muszę cię stąd wyprosić - wskazałem na drzwi.

Chyba chciał coś powiedzieć, ale się rozmyślił. Rzuciłem się na łóżko. Nadeszła chwila, w której muszę sobie wszystko poukładać w głowie. Taehyung i ja nie wypaliliśmy, co było do przewidzenia. Jak tak teraz myślę to byłem głupi. Uznałem przyjaciela za potencjalnego partnera. Głupota. Jednak w mojej głowie pojawiła się Eunhee. Dziewczyna, której nie znosiłem. Mam nadzieję, że mi wybaczy. Chciałbym się do niej zbliżyć, ale ona jest na mnie zła. Jakie to skomplikowane!

~*~

Obawiałem się rozmowy z Eunhee. Taehyung powiedział, żebym był szczery ze wszystkim i przyjął na siebie jej ataki. Jakbym sam tego nie wiedział. Mimo to byłem wdzięczny za jego wsparcie.

- Porozmawiajmy - zatrzymałem ją.

- Nie mamy o czym - warknęła.

To będzie bardzo trudne.

- Mam ci coś ważnego do powiedzenia - oznajmiłem.

- No to mów!

- To osobiste, a tu się kręci cała szkoła.

Niechętnie, ale zgodziła się ze mną pójść. Coraz bardziej się denerwowałem.

- Co takiego chciałeś mi powiedzieć? - spytała.

- Dużo myślałem o tamtej nocy, kiedy wyznałaś mi swoje uczucia. Myślę, że miałaś rację z tym, iż nie odróżniam przyjaźni od miłości. W międzyczasie zauważyłem też, że się o ciebie martwiłem. Chociaż nie zdawałem sobie z tego za bardzo sprawy. Dlatego też, jeżeli jeszcze chcesz... Nauczysz mnie czym jest miłość?

- T-ty chcesz ze mną być? - otworzyła szeroko oczy.

- Tak...

Zamrugała kilka razy. Zastanawiała się.

- Dobrze. Zgadzam się - podjęła decyzję.

- To świetnie! - ucieszyłem się.

- Na razie za mocno się z tym nie obnośmy.

Chciałem się do niej przytulić, ale stwierdziłem, że to za wiele.

~*~

Powoli zaczyna nam się układać. Są między nami sprzeczki, ale zaraz się godzimy. Z dnia na dzień moje uczucie do niej rośnie. To jest przerażające. Cieszy mnie to, iż nie odsuwa się ode mnie, kiedy zrobię coś źle. Nadal jestem zielony w tych sprawach, a ona też przy mnie wiele się uczy. Na przykład cierpliwości. Zrozumiałem, że miłość to naprawdę piękna sprawa. Jest miejscami bolesna. Jednak tak już musi być. Nie zawsze będziemy tymi szczęśliwcami, którzy widzą tylko pozytywy.

----------------------------------------

Strasznie chciałam użyć w którymś rozdziale tej piosenki. Nawet jeśli nie pasuje to nie zmienię wyboru. To koniec opowiadania o Jinie :) Mam nadzieję, że historia się wam podobała :D Owszem troszkę krótkie, ale uważam, że tutaj powinnam skończyć. Bardzo wam wszystkim dziękuje za komentarze, gwiazdki i wyświetlenia :D Bez was raczej nie kontynuowałabym tego. Dziękuje za przeczytanie ostatniego rozdziału :) Fighting i do następnego w innych moich pracach ^^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro