Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1/1

Wizyta Wróżki Bez Skrzydeł

W Alfei zaczął się kolejny nudny dzień. Kolejny taki sam. Śniadanie, lekcje, obiad, Magix lub las, kolacja... Nikt nie wątpił w to, że tak będzie wyglądał. A jednak. Po śniadaniu Dyrektor Faragonda ogłosiła zebranie na dziedzińcu. Gdy wszystkie uczennice i całe grono pedagogiczne zebrali się na miejscu odezwała się uciszając szmery.
- Witam was wszystkie! Zebraliśmy się tutaj z powodu pewnej bardzo niebezpiecznej osoby. Czy pamiętacie Winx?

(Tutaj możecie pisać co krzyczycie stojąc w tłumie)

- No jasne, że tak! One są świetne! - zawołała jakaś wróżka.
- Jak pewnie wiecie zaginęły jakiś czas temu. Została tylko Roxy, czarodziejka z planety Ziemia. Po zniknięciu reszty Winx zaczęła ich szukać. Była bardzo zdesperowana. W końcu przestała przebierać w środkach. Napadała na różne krainy szukając wskazówek, ale nie zwracała uwagi na to, co zniszczyła. Kradła i porywała. Nadal to robi. Dlatego pojawiają się jej przeciwnicy. Na przykład Zella: księżniczka Frotterii. Przyszła ona do mnie i poprosiła, abym pomogła jej zdobyć pomoc. Dlatego teraz proszę wszystkie uczennice, które zdobyły już swój enchantix, aby stawiły się w jednej linii. Zrobimy zawody! Najlepsze uczennice dołączą do Zelli. To ona będzie oceniać.
W tłumie słychać było szmery.

(Piszecie jak chcecie)

Kilka uczennic ustawiło się w rzędzie. Wtedy nie wiadomo z kąd zjawiła się wróżka. Najbardziej uwagę zwracały jej oczy. Cimne, wyraziste oczy i ciemne, gęste brwi. Długie, jasne włosy upięte były w wysokiego kucyka. Ubranie miała jasne, lekko złachane. Przy pasie miała wygiętą szablę z jednej strony i długi sztylet z drugiej. Na plecach widoczny był łuk i kołczan ze strzałami o jasnych lotkach. Szła pewnie, patrzyła twardo. Niektóre dziewczyny od razu poczuły do niej respekt.
- Witajcie. Jak zapewne się domyślacie, jestem Zella. Od razu mówię, że jak ktoś nie chce, nie zmuszam. To będzie niebezpieczna misja, będziecie musiały porzucić wszystko co macie, czym jesteście. Nikt nie może wiedzieć z kąd pochodzicie, aby nie próbował zaatakować waszej rodziny. Mnie to już nie grozi. -dodała ze smutkiem. - Być może nawet wasze imiona się zmienią. Dlatego te z was, które nie są gotowe na takie poświęcenie niech odejdą.

(Jeśli ktoś dołączył tutaj dla szkoły, albo z innych powodów nie chce dołączyć, niech odejdzie teraz)

Kilka osób cofnęło się o krok, nawet o dwa.
- Mam za dużo do stracenia. - stwierdziła jedna z wróżek i odeszła od rzędu. Zella kiwnęła jej głową. Ktoś jeszcze?

(Druga szansa na odejście)

- Jakieś Pytania?

(Pytajcie)

Teraz czas na Próbę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro