Prolog
Zawsze byłam małą dziewczyną. Drobną jak to ludzie mówili. Byłam niska i niewinna. Cóż bardziej niewinna niż dziewczyny z mojego miasta.
Miałam ciemne brązowe włosy, które pięły się ku dołu moich pleców i blade brązowe oczy. Jak brązowe oczy mogą być blade? Może moje oczy są naprawdę jasne.
Była też inna sprawa. Każda nastoletnia dziewczyna w tym mieście była szczupła i miała 'przerwę między udami, czyli tzw. "thigh gap". A potem byłam ja, z moim niskim wzrostem i dużymi udami. Przypuszczam, że mam małą przerwę między udami, ale nie jest nawet w przybliżeniu tak duża jak u innych. Ale byłam z tym szczęśliwa, lubiłam być inna.
Odmienność jest dobra.
Moi rodzice mieli własne schronisko dla zwierząt i czasami tam pracowałam, tylko pomagałam i doglądałam prześliczne małe koty i szczeniaki. Moi rodzice zawsze mnie zachęcali bym przychodziła i wychodziła spotkać się z innymi ludźmi.
Nigdy nie miałam przyjaciół. To nie było tak, że byłam zastraszana czy coś. Zwyczajnie nie potrzebowałam żadnych przyjaciół. Wszyscy w tym mieście byli zarozumiali.
Ja tylko pragnęłam się stąd wydostać.
I potem pojawił się on. I to on jakoś sprawił, że chciałam zostać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro