Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

24

Wstałam i od razu poszłam do łazienki bo trochę mi się zaspało.
Wziełam szybki prysznic, pomalowałam się i ubrałam dresowe szare szorty i białą koszulkę z adidiasa. Włosy spiełam w kucyka, zabrałam torbę i zeszłam na dół.

-Zrobiłam tosty-powiedziała mama i położyła kubek z kawą na stół.

-Nie jestem głodna i zaraz będe spóźniona-powiedziałam i zaczełam ubierać conversy.

-Zjedz chociaż trochę, nie pamiętam, kiedy widziałam jak coś jadłaś

-Jem i to dużo za dużo- wziełam do ręki tosta i wyszłam z domu bo dostałam smsa od Kate, że mam wychodzić.
Byłyśmy w szkole po 15 minutach i pd razu weszłyśmy do klasy, gdzie teraz będziemy mieć sprawdzian z matmy, a ja nic nie umiem nawet nie pamiętam co robiliśmy na ostatniej lekcji. Siedziałam z Michelle i rozmawiałam, a Kate siedziała przed nami i powtarzała materiał.

-No kurwa zabiję się jak dostanę 1-powiedziała Kate

-Dobrze wiesz, że dostaniesz 5 więc czym się przejmujesz to ja powinnam się bać-uśmiechnełam się

-Nie uczyłam się w ogóle dopiero dzisiaj rano

-To co robiłaś wczoraj, wieczorem miałaś się uczyć?-zapytała Michelle.

-Wróciłam późno od Nathana i pisaliśmy pół nocy-powiedziała Kate.

Na sprawdzianie zamieniłam się kartkami z Kate i zadań których nie umiałam rozwiązała ona. Zawsze tak robimy.Takie złe jesteśmy. Reszta lekcji mineła dość szybko i poszłam razem z Michelle do niej po ubrania, a później do mnie. Umyłam włosy, a później Michelle pokręciła mi je. Ubrałam się w czarne rurki z dziurami i białą zweiwną koszulę, a Michelle ubrała się w czarną prostą sukienkę przed kolano. Po chwili przyszła Kate ubrana w jeansowe rurki, taką samą koszulę jak ja i beżowe platformy.

-Gotowe na melanż?-zaśmiała się.

-My zawsze-opowiedziałam i ubrałam czarne platformy, a Michelle conversy i wyszłyśmy.

-Kurwa przeszyśmy dopiero 5 metrów, a mnie już nogi bolą od tych butów-powiedziała Kate

-Dasz rade-zaśmiałam się.

-No właśnie musisz się pokazać w tych butach Nathanowi bo wyglądasz gorąco-zaśmiała się Michelle, a Kate pokazała jej środkowy palec.

Chwile później byłyśmy już pod domem chłopaków. Michelle zapukała do drzwi i otworzył nam je Jason ubrany w jeansy i czarną koszulę.

-No heej, wchodźcie- Jason wpuscił nas do środka, a Michelle pocałował i klępnął w tyłek.

Przywitałam się z wszystkimi i poszłam do pokoju Bryana bo nie było go na dole. Kiedy weszłam do środka, zobaczyłam, że jest w łazience więc położyłam się na łóżku i postanowiłam poczekać. Po chwili chłopak wyszedł z łazienki ubrany w moro joggery, czarną koszulkę i czarnego snapbacka. Ja pierdole cudo.

-Cześć dupeczko-zaśmiałam się

-Hej myszko, długo czekasz?-podszedł do mnie i pocałował

-Nie przed chwilką przyszłam

-Dobra to chodź bo pewnie już wszyscy czekają-powiedział i zeszliśmy na dół.

Ja, Bryan, Kate, Michael jechaliśmy samochodem z Nathanem, a Michelle, Jason, Adam, Jessica z Thomasem.
Weszliśmy do klubu i od razu zajeliśmy loże. Bryan przyniósł wódkę i zaczeliśmy pić. Postanowiłam, że nie będe piła za dużo po ostatniej imprezie i poszłam z dziewczynami tańczyć. Tańczyłam z dziwczynami chyba z 5 piosenek i wróciłyśmy do chłopaków, gdzie już Bryan i Michael byli nawaleni.

-Wypijmy za to, że jesteśmy zajebiści-krzyknął Bryan i objął mnie od tyłu w tali.

-Ty już chyba masz dość co?-powiedziałam.

-Niee piję za wygraną myszko nie cieszysz się, że wygraliśmy?-zapytał

-Cieszę się-powiedziałam, a on wbił się w moje usta.

Siedzieliśmy na loży, a Bryan i Michael tańczyli razem na parkiecie i wyglądali komicznie. Jason i Michelle się najebali i zaczeli się macać, a Jessica znowu znikneła gdzieś z Thomasem.

-Ejj zbieramy się? Oni już chyba mają dość-powiedziała Kate.

-No masz racje, biorę Bryana i jedziemy-powiedziałam i podeszłam do Bryana, który woził Michaela na barana.

-Bryan jedziemy do domu-powiedziałam i złapałam go za ręke.

-Nie jeszcze chce się napić-wybełkotał, ale złapałam go za ręke i szedł grzecznie za mną.

Wprowadziłam Bryana do samochodu, a Michael zwymiotował. Powycierałam go i wsadziłam do samochodu. Kiedy byliśmy w domu chłopaków zaprowadziłam Bryana do pokoju i położyłam do łóżka, ściągnełam mu ubrania, pocałowałam i chciałam już wyjść, kiedy usłyszałam jego głos.

-Zostań ze mną.

-Nie mogę skarbie, zobaczymy się jutro wieczorem-pocałowałam go i wyszłam.

Nathan zawiózł mnie i dziewczyny do mnie. Weszłyśmy do mojego pokoju i Michelle od razu pobiegła do ubikacji, żeby zwymiotować. Poszłam do niej by potrzymać jej włosy, kiedy zwymiotowała już chyba cały alkohol, zaniosłam ją do łóżka i położyłam ją obok Kate i Jessicy.

-Kocham Jasona-powiedziała

-Wiem, a teraz idź spać-powiedziałam, a sama położyłam się na podłodze, ponieważ w łóżku nie było miejsca bo Jessica się rozwaliła. Zasypiałam, kiedy usłyszałam dzwięk smsa.

Od Bryan: Co robiszzz??

Do Bryan: Idę spać ;)

Od Bryan: Jutro cię zabieram ;*

Do Bryan: Dobrze, a teraz śpij dobrze ;**

Od Bryan:Dobranoc Kochanie ;*

Odpisałam Bryanowi i zaczełam przeglądać Tumblr, kiedy dostałam wiadomość od Nathana.

Od Nathan: Jak tam ?

Do Nathan: Dobrze, wszystkie już śpią ;)

Od Nathan: To okej ;) Siedzie teraz z Bryanem i cały czas pierdoli o Tobie ;*

Do Nathan: Co ?

Od Nathan: Różne miłe rzeczy ;') Dobranoc Vicky ;*

Do Nathan: Dobranoc placku ;* ♡
Odpisałam Nathanowi i zasnełam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro