24
Wstałam i od razu poszłam do łazienki bo trochę mi się zaspało.
Wziełam szybki prysznic, pomalowałam się i ubrałam dresowe szare szorty i białą koszulkę z adidiasa. Włosy spiełam w kucyka, zabrałam torbę i zeszłam na dół.
-Zrobiłam tosty-powiedziała mama i położyła kubek z kawą na stół.
-Nie jestem głodna i zaraz będe spóźniona-powiedziałam i zaczełam ubierać conversy.
-Zjedz chociaż trochę, nie pamiętam, kiedy widziałam jak coś jadłaś
-Jem i to dużo za dużo- wziełam do ręki tosta i wyszłam z domu bo dostałam smsa od Kate, że mam wychodzić.
Byłyśmy w szkole po 15 minutach i pd razu weszłyśmy do klasy, gdzie teraz będziemy mieć sprawdzian z matmy, a ja nic nie umiem nawet nie pamiętam co robiliśmy na ostatniej lekcji. Siedziałam z Michelle i rozmawiałam, a Kate siedziała przed nami i powtarzała materiał.
-No kurwa zabiję się jak dostanę 1-powiedziała Kate
-Dobrze wiesz, że dostaniesz 5 więc czym się przejmujesz to ja powinnam się bać-uśmiechnełam się
-Nie uczyłam się w ogóle dopiero dzisiaj rano
-To co robiłaś wczoraj, wieczorem miałaś się uczyć?-zapytała Michelle.
-Wróciłam późno od Nathana i pisaliśmy pół nocy-powiedziała Kate.
Na sprawdzianie zamieniłam się kartkami z Kate i zadań których nie umiałam rozwiązała ona. Zawsze tak robimy.Takie złe jesteśmy. Reszta lekcji mineła dość szybko i poszłam razem z Michelle do niej po ubrania, a później do mnie. Umyłam włosy, a później Michelle pokręciła mi je. Ubrałam się w czarne rurki z dziurami i białą zweiwną koszulę, a Michelle ubrała się w czarną prostą sukienkę przed kolano. Po chwili przyszła Kate ubrana w jeansowe rurki, taką samą koszulę jak ja i beżowe platformy.
-Gotowe na melanż?-zaśmiała się.
-My zawsze-opowiedziałam i ubrałam czarne platformy, a Michelle conversy i wyszłyśmy.
-Kurwa przeszyśmy dopiero 5 metrów, a mnie już nogi bolą od tych butów-powiedziała Kate
-Dasz rade-zaśmiałam się.
-No właśnie musisz się pokazać w tych butach Nathanowi bo wyglądasz gorąco-zaśmiała się Michelle, a Kate pokazała jej środkowy palec.
Chwile później byłyśmy już pod domem chłopaków. Michelle zapukała do drzwi i otworzył nam je Jason ubrany w jeansy i czarną koszulę.
-No heej, wchodźcie- Jason wpuscił nas do środka, a Michelle pocałował i klępnął w tyłek.
Przywitałam się z wszystkimi i poszłam do pokoju Bryana bo nie było go na dole. Kiedy weszłam do środka, zobaczyłam, że jest w łazience więc położyłam się na łóżku i postanowiłam poczekać. Po chwili chłopak wyszedł z łazienki ubrany w moro joggery, czarną koszulkę i czarnego snapbacka. Ja pierdole cudo.
-Cześć dupeczko-zaśmiałam się
-Hej myszko, długo czekasz?-podszedł do mnie i pocałował
-Nie przed chwilką przyszłam
-Dobra to chodź bo pewnie już wszyscy czekają-powiedział i zeszliśmy na dół.
Ja, Bryan, Kate, Michael jechaliśmy samochodem z Nathanem, a Michelle, Jason, Adam, Jessica z Thomasem.
Weszliśmy do klubu i od razu zajeliśmy loże. Bryan przyniósł wódkę i zaczeliśmy pić. Postanowiłam, że nie będe piła za dużo po ostatniej imprezie i poszłam z dziewczynami tańczyć. Tańczyłam z dziwczynami chyba z 5 piosenek i wróciłyśmy do chłopaków, gdzie już Bryan i Michael byli nawaleni.
-Wypijmy za to, że jesteśmy zajebiści-krzyknął Bryan i objął mnie od tyłu w tali.
-Ty już chyba masz dość co?-powiedziałam.
-Niee piję za wygraną myszko nie cieszysz się, że wygraliśmy?-zapytał
-Cieszę się-powiedziałam, a on wbił się w moje usta.
Siedzieliśmy na loży, a Bryan i Michael tańczyli razem na parkiecie i wyglądali komicznie. Jason i Michelle się najebali i zaczeli się macać, a Jessica znowu znikneła gdzieś z Thomasem.
-Ejj zbieramy się? Oni już chyba mają dość-powiedziała Kate.
-No masz racje, biorę Bryana i jedziemy-powiedziałam i podeszłam do Bryana, który woził Michaela na barana.
-Bryan jedziemy do domu-powiedziałam i złapałam go za ręke.
-Nie jeszcze chce się napić-wybełkotał, ale złapałam go za ręke i szedł grzecznie za mną.
Wprowadziłam Bryana do samochodu, a Michael zwymiotował. Powycierałam go i wsadziłam do samochodu. Kiedy byliśmy w domu chłopaków zaprowadziłam Bryana do pokoju i położyłam do łóżka, ściągnełam mu ubrania, pocałowałam i chciałam już wyjść, kiedy usłyszałam jego głos.
-Zostań ze mną.
-Nie mogę skarbie, zobaczymy się jutro wieczorem-pocałowałam go i wyszłam.
Nathan zawiózł mnie i dziewczyny do mnie. Weszłyśmy do mojego pokoju i Michelle od razu pobiegła do ubikacji, żeby zwymiotować. Poszłam do niej by potrzymać jej włosy, kiedy zwymiotowała już chyba cały alkohol, zaniosłam ją do łóżka i położyłam ją obok Kate i Jessicy.
-Kocham Jasona-powiedziała
-Wiem, a teraz idź spać-powiedziałam, a sama położyłam się na podłodze, ponieważ w łóżku nie było miejsca bo Jessica się rozwaliła. Zasypiałam, kiedy usłyszałam dzwięk smsa.
Od Bryan: Co robiszzz??
Do Bryan: Idę spać ;)
Od Bryan: Jutro cię zabieram ;*
Do Bryan: Dobrze, a teraz śpij dobrze ;**
Od Bryan:Dobranoc Kochanie ;*
Odpisałam Bryanowi i zaczełam przeglądać Tumblr, kiedy dostałam wiadomość od Nathana.
Od Nathan: Jak tam ?
Do Nathan: Dobrze, wszystkie już śpią ;)
Od Nathan: To okej ;) Siedzie teraz z Bryanem i cały czas pierdoli o Tobie ;*
Do Nathan: Co ?
Od Nathan: Różne miłe rzeczy ;') Dobranoc Vicky ;*
Do Nathan: Dobranoc placku ;* ♡
Odpisałam Nathanowi i zasnełam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro