Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8

Po jeszcze kilku minutach bezczynnego leżenia, zdecydowaliśmy, że zagramy w Monopoly.

*****
-No ej, oszukiwałeś! - to pewne, że oszukiwał.

-Wcale, że nie! - odkrzyknął mi.

-Tak!

-Nie!

-Tak - ściszyłam głos do normalnego tonu.

-Nie.

-Nie - wprowadziłam inną metodę do naszej konwersacji.

-Tak - udało się buahahahaha.

-Sam się przyznałeś.

-Czekaj, co? Nieeeee - nie wiedział co powiedzieć.

-Dobra, dobra. Ja i tak wiem swoje - uśmiechnęłam się do niego promiennie.

Wyciągnęłam telefon z tylnej kieszeni spodni.

-Dasz mi hasło do wifi?- zapytałam chłopaka.

-Zaraz - Mateusz wstał i wyszedł z pokoju. Po chwili wrócił z małą karteczką w ręcę.

Na karteczce było kilka cyfr i liter. Wpisałam je do telefonu i oddałam Matiemu kartkę. Zaczęły mi przychodzić powiadomienia z youtube'a i grupy klasowej na messenger'ze. Tego syfu z klasowej nawet nie czytam, bo większość to pewnie gify i naklejki. Była też jedna wiadomość od Pauli.

*- Wychodzimy gdzieś na miasto?*

*-Okej. We wtorek po szkole?*

Na odpowiedź nie musiałam długo czekać. Po kilkudziesięciu sekundach przyszła odpowiedź.

*-Mi pasi. Szczegóły obgadamy w sql. Zabieramy kogoś jeszcze?*

*Możemy wziąć Matiego i Dawida 😏😏😏. Co ty na to?*

*-Skąd Ty to?*

*-To się nazywa zajebistość, kochana.*
*-Bierzemy ich?*

*-Spk, taka podwójna radka xd*
*-Jak już ustaliłyśmy wszystko to bayo.*

*-Eldo.*

Pożegnałam się i odłożyłam telefon.

***************
207 słów. Jak zwykle.
Dziękuję za ponad 1000 odczytów ❤ i ponad 110 ⭐.
To tak szybko idzie.
Nie spodziewałam się w ogóle, że ktokolwiek oprócz rsamek będzie to czytał ❤.
Z tej okazji macie rozdział trochę wcześniej ❤.

Do następnego, pozdro 🦄.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro