Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4

Kiedy ja i Mati się ogarnęliśmy poszliśmy do kuchni, która znajdowała się na naszym piętrze.

-Co chcesz na śniadanie?- chłopak zadał pytanie.

-Najlepiej coś do jedzenia...- mruknęłam, na co Mati się uśmiechnął.

-Mogą być naleśniki?

Głupie pytanie...
-Pewnie!- posłałam w jego stronę uśmiech.

*****

Po zjedzeniu moich naleśników czułam, że przytyłam z 20 kilogramów.

-Co dziś robimy?- zapytałam w trakcie zmywania naczyń.

-A co byś chciała robić?

-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie- kolejny raz tego dnia chłopak ujrzał mój język.

-Nie pokazuj języka, bo ci ktoś go wyrwie...- mruknął jakby sam do siebie -Możemy jechać do miasta- powiedział już z całą pewnością do mnie.

-Okej- odpowiedziałam z uśmiechem.

*****

Około 15 minut później jedziemy do centrum handlowego.

Chłopak zatrzymał samochód i wysiadł z pojazdu, by po chwili otworzyć mi drzwi. Gdy wysiadłam zamknął drzwi, złapał mnie za rękę i pociągnął w kierunku wejścia.

-Ej, to nie są twoi przyjaciele?-zapytałam szczerze zaciekawiona, widząc znajome twarze.

Chłopak kiwnął głową mrucząc coś pod nosem.

-Pójdziemy do nich?-zapytałam z nadzieją.

-Dobrze, zapoznam cię z nimi- pocałował mnie w czoło i posłał lekki uśmiech.

_______________

Kolejny krótki rozdział. Ale takie mi się piszę lepiej, a robię teraz zapasy xd

Jeśli podoba ci się to opowiadanie zostaw gwiazdkę 😉
Jeśli Ci się nie podoba też możesz zostawić 😛
Jeśli widzisz błędy możesz mnie poprawić (nie obrażę się) 🙂

Do następnego, pozdro 🦄

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro