Wytrwam
Sto noży wbite w serce
Jeszcze więcej w plecy
Uśmiech, choć w rozterce
W piekle dużo skeczy
Nie mam czasu by to pisać
Ale piszę bo wytrzyma nie mogę
Nie umiem tu oddychać
Idę lecz mam skrwawioną nogę
Choć o dziwo jeszcze dycham
Przez łzy tu się śmieje
Tak naprawdę tutaj zdycham
Nie czuję że mdleje
To Najwyższy mnie podnosi
Bo on tylko zdoła
On powoduje że się staje
Prowadzi mnie przez Anioła
Dzięki niemu tutaj trwam
Bez niego bym leżała w grobie
Dzięki niemu prawdę znam
Choć nie umiem pomóc sobie
Więc nie patrzę na siebie
Lecz na innych w tym ciebie
Bo wiem że wytrwam
pomagając wytrwać Tobie.
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Hejciaa kochani
Mam nadzieję że wierszyk się spodobał huhu jakk takkk to wezz zostaw coś po sobie proszsz
Bo to w tym tomiku już ostatni wierszyk
Huh a jak już to czytasz tjoo miłego ci dzionkaaa lub nockiii
Trzymaj się choćby jednym palcem 😘
Papaaa do kiedyś 😊
Dozoba 😇
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro