To ona - Granger Hermiona
Odkąd zaczęła się Era Pottera,
Mnóstwo fanfików się poniewiera.
Czy to w necie, czy to w świecie,
Ich są miliony - sami to wiecie.
Setki parringów, crossy książkowe,
A nawet nowi bohaterowie.
Nowe realia, czasy, historie,
Niesamowite mugolskie teorie.
A jednak czasem - widzę wyraźnie,
Że schemat historii powtarza się właśnie.
I jeszcze kolejny,
Równie beznadziejny.
Hermiona Granger - kujonka, niska,
Brązowooka - dźwiga tomiska,
Wszystko umie,
Wszystko wie,
Ale coś o seksie - nie.
Orleańska dziewica,
Urodą nie zachwyca,
A jednak przyciąga Ślizgońskiego Dziedzica.
Postrach Hogwartu,
Rona Weasley'a,
Bliźniaków,
Syriusza,
Pottera,
Lucjusza.
Albo - jak jej pozwoli duma,
Zadowala nawet i Kruma!
I nagle - ta mała, mądra dziewczynka,
Ta niepozorna, biedna kruszynka,
Pozbywa się wszystkich swoich kompleksów
I ZAMIENIA W BOGINIĘ SEKSU!
Ponętnych kształtów, stylu ikonę,
Wprost IDEALNY materiał na żonę!
Raptem wszyscy wlepiają w nią oczy.
Raptem ona z każdym się droczy.
Temu coś szepnie,
Tamtego klepnie,
Czasem - obcasem
Na stopę nadepnie.
Lecz, gdy tylko się zmęczy dziewuszka,
Wnet biegnie pędem do męskiego łóżka!
Albo składziku,
tych jest bez liku!
Na błonie, tarasy,
Do pustej klasy,
Do dormitorium,
Szatni, łazienki,
Laboratorium,
Rozdawać swe wdzięki!
Albo na biurko czyjeś pędzi snadnie,
Rzucając ciuchy, gdzie tylko popadnie!
I zaraz dzikie uprawia seksy,
A jeszcze dzień temu miała kompleksy!
Nieświadoma dziewica,
O rumianych licach,
Nagle robi się dzika - jak lwica,
Snape'a zachwyca,
Malfoyów dziecica.
Albo jego ojca - szlachcica!
Lub wszystkich na raz.
Istny ambaras!
Czasem ktoś weźmie ją w bibliotece.
Wtedy już dziewka szczęśliwa dalece.
Kochanek mający w kieszeni pieniążki,
Dużego fiuta,
A wkoło książki.
Sceneria idealna do obciągania druta.
Tak, nawet tego się nauczyła ona.
Tak, to nadal TA MAŁA HERMIONA.
Prowadząca się jeszcze wczoraj ładnie,
Dzisiaj daje dupy gdzie popadnie!
To cały czas ona,
Mugolka - skażona
Przez krew niemagiczną,
Chorobę dziedziczną.
Szlama - tak mówią o niej czystokrwiści.
Śmierciożercy - ci to są zajebiści!
Albo ją torturują,
Albo ją gwałcą,
Biorą w niewolę,
Za gadanie karcą,
Zwykle dlatego,
Że zna Harry'ego.
Czasem też - wszystkiemu wbrew,
Granger okazuje się mieć czystą krew!
I wtedy unoszę zdziwiona brew.
A zszokowana jam nader wszystko,
Gdy Granger - Riddle ma na nazwisko.
I nagle ona - do teraz skażona,
Okazuje się być dobrze urodzona.
Zostaje śmierciożercą,
Wzorowym mordercą
Pozbawionym sumienia.
Wszyscy zaczynają bać się jej cienia.
Katuje, zabija,
Na pal nabija
I - nie można wykluczyć,
Że przestaje się uczyć.
Jakby było mało - nasza lwica,
Dosłownie rasowa rozpustnica,
Mając nowy rynek zbytu,
Nabiera na seks większego apetytu!
Co już w ogóle przeczy logice,
Bo żeby dzieciak miał taką chcicę?
Ile lat miewa - czternaście, piętnaście?
Może szesnaście - max siedemnaście.
I taka "panienka" - podobno mądra,
Ssie kutasa po same aż jądra!
Obiad, kolacja, czy też śniadanie,
Mała gryfonka ciągle ma branie!
Ach!
Nie wspomniałam o typowym szlabanie!
Toż to motyw najczęściej powtarzany.
W taki sam sposób zawsze zbudowany.
Gdzie Snape się na Granger na wejściu już rzuca,
A ona z wrażenia traci oddech w płucach.
Pod wpływem emocjonalnego wiru,
Spieprzonego eliksiru
Lub gdy widzi go rannego,
Na Błoniach Hogwartu konającego.
Leczy go, pilnuje i opatruje,
A stary nietoperz jej zmysłowo dziękuje.
Czasem wymienia z Ronem buziaki,
No, bo on zwykle słodki jest taki.
Tak wyglądają Fanfiki z Weasleyem...
W znacznej większości nic się nie dzieje!
CHYBA... że Hermiona
Musi pokochać Dracona.
Wtedy to ona jest pokrzywdzona.
A Weasley staje się chorym Zwyrolem.
Jakby nie wystarczało, że jest już matołem!
Harry albo się ze wszystkim godzi,
Albo zostawia Herm i do Rona odchodzi.
Hermiona z Harrym - totalna cukrzyca.
Czasem też Krumem się pozachwyca.
Fredem, Cormackiem, Syriuszem, Lucjuszem,
O nich już chyba opowiadać nie muszę.
Albo są słodcy do obrzydzenia,
Albo zachowują się jak Panowie Podziemia.
Tak właśnie zwykle wyglądają one
Fanfiki zakończone na słynne -mione.
Koniec
Written by: Severitaserum
2 marca 2017r. 2:30 a.m.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro