Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

28

*JIMIN POV*

Po przekroczeniu progu domu, odłożyłem siatki z zakupami na ziemie i ściągając buty oraz kurtkę pobiegłem do naszej sypialni, w której był już młodszy ubrany w spódniczkę. Oblizałem usta i zacząłem powoli się do niego zbliżać.

-Widzę tatuś już wrócił-wymruczał z uśmiechem i się przeciągnął wypinając do mnie-Tęskniłem-zachichotał cichutko spoglądając na mnie. Ja natomiast klepnąłem go w pośladek, podszedłem bliżej i zawisłem nad nim

-Ja też tęskniłem, maluszku-wymruczałem zdejmując z niego koszulkę i zaraz zacząłem się dobierać do jego spódniczki-Moje maleństwo-musnąłem jego usta, przyciągając go bliżej siebie. 

-Tylko twoje-jęknął w moje usta, gdy ścisnąłem jego pośladek. Zsunąłem z niego bokserki i zaraz zdjąłem swoją koszulkę i spodnie, a młodszy zajął się bokserkami. Uśmiechnąłem się pod nosem i sięgnąłem po lubrykant, który ostatnio kupiłem. Wylałem trochę cieczy na palce i zaraz wsunąłem w niego jeden co spowodowało jego cichy jęk, odczekałem chwilę i dołożyłem drugi palec poruszając nimi. Gdy młodszy był już odpowiednio rozciągnięty, nalałem ciecz na swoją dłoń i rozsmarowałem na swoim penisie. Spojrzałem na młodszego i naparłem na jego dziurkę, gdy skinął mi głową, że mogę już wchodzić, wszedłem w niego powoli aż po same jądra. Jungkook jęknął przeciągle wyginając się w łuk. Odczekałem chwilę i, gdy się przyzwyczaił zacząłem wykonywać płynne ruchy biodra i zaraz sam złapałem za te jego. Maluch wbił paznokcie w moje ramiona, przez co syknąłem cicho i przyśpieszyłem ruchy zaciskając palce na jego biodrach. Tak bardzo go kochałem i nie miałem zamiaru nigdy zranić. Jest moim małym aniołkiem. Gdy trafiłem w jego prostatę, krzyknął z przyjemności i wbił mocniej paznokcie w moje ramiona... Coś czuję, że to później będzie piekło bardziej niż teraz. Przyciągnąłem go bliżej siebie i przyspieszyłem ruchy, gdy byłem bliski spełnienia, złapałem za członka Kooka i zacząłem poruszać dłonią w rytm pchnięć, gdy chłopiec doszedł w moją dłoń ja przyśpieszyłem ruchy do maksimum i zaraz sam doszedłem w jego wnętrzu. Wyszedłem z niego i opadłem obok zgarniając jego ciało w swoje ramiona.

-Kocham cię-wyszeptałem całując go w czoło

-Ja ciebie też-uśmiechnął się i przymknął oczy


****************************************
JAK MI WSTYD ZA TEN ROZDZIAŁ... Ale 
chyba jest ok...?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro