Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9

Po powrocie do domu Chanyeol przyszpilił młodszego do ściany. 

-Teraz się zabawimy maluszku-wyszeptał prosto do jego ucha i ściskając jego pośladki podniósł go

Baekhyun, jęknął prosto w jego ucho i oplótł go nogami w pasie. Starszy wpił się w jego usta i zaczął kierować do swojej sypialni, otworzył drzwi lekkim kopnięciem i tak też, je zamknął. Położył go na łóżku i zawisł nad nim zdejmując z niego koszulkę. Po chwili wszystkie ich ubrania leżały gdzieś w kącie. Chan mógł teraz podziwiać ciało jego maluszka w całej okazałości.

-Idealny-wymruczał całując go po torsie, Baek momentalnie zrobił się cały czerwony wplatając palce w jego włosy, co jakiś czas pociągał za ich końcówki. Park podniósł się wpatrując w jego czerwoną twarz i zaczął szukać w półce lubrykantu.

-Tatuś tylko bądź delikatny-uśmiechnął się lekko młodszy i po chwili spoważniał spuszczając głową 

'Czyli on teraz ma zamiar odebrać mi dziewictwo?'-pomysł i wpatrywał się w swojego tatusiu z zaróżowionymi policzkami 

Po wyjęciu lubrykantu przycisnął tubkę i wylał trochę na palce, spojrzał na chłopca ten tylko wolno skinął głową. Wsadził w niego jeden palec.

*CHANYEOL POV*

Wsadziłem w niego jeden palec, przez co cicho jęknął. Dokładając drugi spojrzałem na niego, miał zaciśnięte oczy i kilka łez popłynęło po jego policzku, od razu zacząłem je scałowywać i poruszając palcami. Delikatnie wpiłem się w jego usta, słodziutki. Mruknąłem zadowolony, gdy chłopak nieumiejętnie oddawał każdy jego pocałunek. Po kilku minutach, gdy uznałem, że jest odpowiednio rozciągnięty, po woli wszedłem w niego całą swoją długością, przez co głośno krzyknął z bólu. 

-Cichutko kochanie-szeptałem-Zaraz będzie tylko przyjemnie-pocałowałem go czule w czoło i powoli się w nim poruszałem, obserwując jego twarz, która była cała załzawiona.

'Cholera'-przeklnąłem w myślach i przyśpieszyłem ruchy. po chwili było tylko słychać jego jęki rozkoszy i nasze sapania. 

-T-ak Tatusiu T-am-wyjęczał skomlając, uśmiechnąłem się pod nosem i łapiąc go za biodra, przyśpieszyłem pchnięcia, gdy byłem bliski spełnienia, złapałem za jego męskość i zacząłem poruszać dłonią w rytm pchnięć. Doszliśmy w tym samym momencie, ja w jego wnętrzu a Baekhyun na moją dłoń. Pocałowałem go w usta, po czym wyszedłem z niego i położyłem się obok.

-Było idealnie tatusiu-szepnął, uśmiechnąłem się słodko i objąłem go w pasie przyciągając bliżej siebie i gładząc po biodrach.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro