44
Zapraszam na @xJiminniex14 na Chanbaeki (moje) na dole dam ss z fabuły ;)
****************************************************************************
-Baekkie-uśmiechnąłem się słodko, wchodząc do jego pokoju-Spakowany?
-Tak tatusiu.-uśmiechnął się słodko młodszy podnosząc się i łapiąc rączkę walizki, pokręciłem głową zabierając mu walizkę. Pociągnąłem go do wyjścia z domu i od razu auta. Lecimy na tydzień do Paryża, stwierdziłem że obaj powinniśmy od tego wszystkiego odpocząć, jak i bardziej się pogodzić. Po kilkunastu minutach byliśmy na lotnisk, zgarnąłem nasze walizki i pognałem na samolot. Baekhyun oczywiście po drodze potknął się o własne nogi i wpadł w moje ramiona, co jak co ale kary mu nie odpuszczę. Uśmiechnąłem się pod nosem, teraz to musiałem wyglądać jak psychopata, ale to szczegół. Weszliśmy do samolotu i zapięliśmy pasy, przez całą drogę wpatrywałem się w śpiącego chłopaka. Boże czy on zawsze musi być tak uroczy? Po wyjściu z samolotu skierowaliśmy się do mojego pożyczonego auta i od razu pojechałem w stronę naszego apartamentu. Po wejściu do środka, stwierdziłem że dzisiaj mu dam spokój, ale jutro niech się szykuje.
****************************************************
@xJiminniex14 dlaczego to nie chce się oznaczyć ;;;
Okładka:
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro