Chodzi o Melke
Rick Ab: Siemka stary... sorry, że piszę o tak późnej porze, ale jest sprawa.
Jack Xd: Oby to było coś ważnego, bo chcę się wyspać przed jutrzejszymi zawodami.
Rick Ab: Ale to właśnie jest ważne! Chodzi o Melke.
Jack Xd: Co z nią!?
Rick Ab: Jak się ożywił. Dobra! Ostatnio przyjechały do niej dwie wiedźmy (czyt. Siostra i matka) i one powiedziały, że ma niby z tobą zerwać i za tydzień ma ślub. I jeśli się na niego nie zgodzi to odetną ją całkowicie od pieniędzy.
Jack Xd: Za kogo?
Rick Ab: Nie chcesz wiedzieć, ale jeśli się pytasz to jednak chcesz. Louis Green.
Jack Xd: A czemu mi sama tego nie powiedziała?
Rick Ab: Bo się bała. Ona jest mega załamana.
Jack Xd: Poprosiła ciebie? Ech.. dzięki, że to zrobiłeś. A teraz idę spać. Jutro do niej pojadę.
Rick Ab: A zawody?
Jack Xd: Ona jest ważniejsza od tych głupich zawodów. A teraz narka.
Rick Ab: Dobranoc trollu
***
Tańczmy!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro