1. Jak to wróciłam sobie do domu, a tam...
Mam na imię Grażynka i pewnego razu spokojnie wróciłam sobie do domu. Otworzyłam drzwi i rzuciłam plecak.
-Ała!-krzyknął ktoś.
-Kim jesteś i co robisz w moim domu!? Wrrr!
-Wrrr. Czemu na mnie wryczysz?
-Bo wbiłeś mi na chatę!
-Aaa... Andy jestem ja!
-Wellinger?
-Ja.
-Czemu mówisz po polsku?
-Bo wszczepione ja mieć tłumacz Google!
-Słychać... Wkurzasz mnie...Wrrr...
-Ale ja pomocny jestem bardzo!
-To co niby zrobiłeś? Hmmm?
-Zabiłem dwa z kuchnia pająk!
-Co?! Jak mogłeś, mojego Jasia i Stasia?! WRRR!-krzyknęłam i pobiegłam do kuchni. Jasio i Stasio leżeli martwi na stole.
-Wrrr!-warknęłam i złapałam moją patelnię Halinkę-Andreas idę po ciebie!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro