Niedokończony rysunek
Ubrania
których już nigdy nie założy
Miejsce przy stole
którego nikt już nie zajmie
Łóżko
Na którym już nigdy się nie położy
Książki
Których nigdy nie napisze
I rysunek
którego nigdy nie dokończy
Zadzwonił telefon
I już nie wróciła
Stosy nieprzeczytanych powieści
Niewytarty kurz
Ubrania, porzucone na krześle
Których nikt nie sprzątnie
Formularz do złożenia
Pisany na marne
Nie ma
Już nie ma
Blade światło padające na biurko
Na rysunek dziewczynki
Z pękniętymi skrzydłami
Takiej, która umiała latać
Czy nią teraz jesteś?
Czy nią kiedyś byłaś?
Dziewczynka na krawędzi
Niedokończony most
Czy ona spadnie?
Czy zwieje ją wiatr?
Zniknęła nadzieja
W historii smutna kropka
Pytanie rzucone w przestrzeń
Czy spadnie?
Nikt mi już nie odpowie
Nikt już nie odpowie
Co chciałaś zawrzeć?
Co przekazać?
Co nam powiedzieć?
Co słyszałaś w słuchawce?
Kruche skrzydła pękły
Most nie ma już desek
Nie powiesz mi
Nie powiesz
Czy będzie z nią jak z Tobą?
Czy odzyska skrzydła?
Czy bose stopy dotkną wody?
Nie umiałaś pływać
Nigdy nie pamiętałaś o kapciach
Może ich teraz szukasz
Leżą nadal na dywanie
Tak, jak je zostawiłaś
Jak i zostawiłaś rysunek
Którego nigdy nie dokończysz
Którego nie wyjaśnisz
I który umarł w swej historii
Zatrzymał na zawsze w czasie
Na wieki wraz z młodą autorką
Szepty niesione przez wiatr
Nas nie ostrzegły
Twój rysunek
Takie nam dałaś pożegnanie
Bez skrupułów
Bez wyjaśnień
Tego właśnie chciałaś?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro