Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7.Wojna!

To chyba już 3 rozdział dziś XD
----------------------------------------------------

Po powrocie do domu nie działo się nic ciekawego. Graliśmy i śmialiśmy się rozmawiając.
Wszyscy poszli spać o jakiejś 3 w nocy albo później... Nawet nie wiem.

Następny dzień
>10:30<

Obudziłem się i sprawdziłem godzinę na telefonie. Ubrałem się i zszedłem na dół do salonu. Wszyscy chyba jeszcze spali, a matka w pracy, więc zacząłem przeglądać social media.

Po około dziesięciu minutach na dół zszedł Busz.

Napierak: Hej Besz
Busz: Cześć Wojtuś
Napierak: Zgaduje że reszta nadal śpi
Busz: Pewnie tak
Napierak: To co robimy? Bo chyba mnie będziemy tu tak siedzieć?
Busz: Hmm... Nie mam żadnego pomysłu
Napierak: Ej! Zróbmy śniadanie!
Busz: No nie wiem... Nie jestem pewny czy to dobry pomysł
Napierak: To jest świetny pomysł nie narzekaj Besz.
Busz: No dobra ale co?
Napierak: Dawaj naleśniki
Busz: Jesteś pewny, że nie spalimy kuchni?
Napierak: Nie może być to, aż takie trudne
Busz: Skoro tak mówisz

W dwójkę weszliśmy do kuchni.

Napierak: Dobra weź w internet wpisz jakiś przepis czy coś
Busz: Dobra czekaj...no mam jakiś
Napierak: Co jest potrzebne?
Busz: Eeee... Mleko, jajka, mąką..olej i sól
Napierak: Sól?
Busz: No tak tu pisze?
Napierak: Skoro tak pisze to ok
Busz: Dobra to weź jakąś miskę czy coś
Napierak: Mhm... Co teraz?
Busz: Dobra to czekaj, ja zrobię ciasto a ty znajdź jakąś patelnię
Napierak: No dobra...

Szkoda że nie wiem gdzie w tym domu jest jakaś patelnia... Hmm gdzie moja mama mogła ją położyć...

Busz: Co ty robisz?
Napierak: Szukam patelni?
Busz: Żartujesz?
Napierak: Nie? Dlaczego?
Busz: Ty nie wiesz gdzie masz patelnię w domu? Człowieku
Napierak: Nie moja wina, weź ty tam rób tą masę a nie mnie się czepiasz
Busz: Tylko weź znajdź tą patelnię
Napierak: MAM!!!
Busz: To jest powód do radości?
Napierak: No raczej, że tak? Gdybym jej nie znalazł to byśmy nie zjedli śniadania

Busz wziął mogę i rzucił mi prosto w twarz, na początku średnio wiedziałem co się stało. Po chwili oddałem mu i tak zaczęła się bitwa na mąkę.

Pov.Mikols
Obudziłem się i ubrałem się. Zszedłem na dół gdzie było słuchać krzyki Napieraka. Minąłem salon i gdy wszedłem do kuchni to na dzień dobry dostałem mąką w twarz?!

Napierak: Sorry Mikols to miało być w Besza!

Chwila co?!
Wytarłem twarz rękawem bluzy i spojrzałem na kuchnię.
Było tam mnóstwo mąki...?

Mikols: Chłopaki?
Busz: No co jest?
Mikols: Co tu się stało?
Napierak: Miały być naleśniki, ale zaczęła się wojna na mąkę
Mikols: To ja proponuję dokończyć naleśniki i potem posprzątać. Co wy na to?
Busz: Wsumie przyda się
Napierak: No dobra

Pomogłem zrobić im naleśniki i jako iż jestem dobrym przyjacielem, to też pomogłem im posprzątać.
Postawiliśmy gotowe śniadanie na stole.

Napierak: Przydałoby się obudzić Kubira i Tobiasza
Busz: Racja to robimy im pobudkę?
Mikols: Ale jak chcecie ich obudzić?
Napierak: Szklanką wody!

Najmłodszy z nas pobiegł i wrócił z dwiema szklankami z wodą. Po chwili udaliśmy się do pokoju Kubira.

Gdy weszliśmy do środka Napierak podszedł do łóżka, a Busz zaczął nagrywać telefonem. Nagle najmłodszy przechylił szklankę, a jej zawartość wylała się na Kubira...

---------------
515 słów
---------------
Przerwa!
Przepraszam...
Pozdrawiam <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro