Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

22. Cześć Wojtuś...

Zostawię to zdjęcie, bez komentarza.

Miłego czytania<3
------------------------------------------------------

Jak dzieci się bawiły ja siedziałem na telefonie, bo co innego mam robić?
Po chwili podszedł do mnie jakiś typ.
Spojrzałem przed siebie i zobaczyłem mojego kochanego przyjaciela o imieniu Kuba z ksywką Busz.

Busz: Cześć Wojtuś
Napierak: Ooo Hejka Beszyk
Busz: Czy ty nie za stary jesteś na plac zabaw?
Napierak: Tobie mogę powiedzieć to samo
Busz: Oj nie ja tu jestem z moją siostrą
(Nwm czy on ma siostrę... Uznajmy że ma ok?)
Napierak: No widzisz, a ja z kuzynką

Rozmawiałem z Buszem i nawet okazało się, że jego siostra to dziewczynka z którą bawi się moja młodsza kuzynka.
Oczywiście ze względu na święta złożyliśmy sobie życzenia, ale nie zatrzymywaliśmy się przy tym temacie długo, bo oboje stwierdziliśmy że nie lubimy tego momentu w święta.

Minuty mijały, a ja wsumie to nawet nie wiedziałem która godzina.
Po pewnym czasie podeszły do nas dzieciaczki za które jesteśmy odpowiedzialni.

(Weronika- imię wymyślonej siostry Busza XD)

Maja: Nudyyy!
Weronika: Właśnie!!
Napierak: I co ja mam z tym zrobić?
Maja: Nie wiem, jesteś starszy to coś wymyśl, bo nam się nudzi
Busz: To weźcie się pobawcie w coś może?
Weronika: W co?
Busz: Nie wiem... Zaraz i tak wracamy do domu, bo jesteśmy tu jakieś dwie godziny
Napierak: My podobnie, więc macie jakieś dziesięć minut
Maja: Okey

Dziewczynki zaczęły ganiać się.
Po tych dziesięciu minutach, zaczęliśmy się zbierać do domu. Gdy mieliśmy już się rozchodzić w swojej strony, dzieci podeszły do siebie i się przytuliły.

Maja: A spotkamy się jeszcze kiedyś?
Weronika: Kuba?
Busz: Tak?
Weronika: Spotka jeszcze kiedyś Maję?
Busz: Na pewno tak
Weronika: Tak spotkamy się
Maja: To super!

Ja z Beszem przybyłem piątkę na pożegnanie. Maja zaczęła mi uciekać więc, aby jej nie zgubić musiałem ją gonić. Po dwudziestu minutach drogi byliśmy pod domem babci. Weszliśmy do środka i znów zaczęło się to co przed wyjściem na plac zabaw. Okazało się że na placu byliśmy jakieś cztery godziny, więc naprawdę bardzo długo.

Gdy było coś około godziny 23, ja i mój tata zaczęliśmy się zbierać do domu.
Okazało się również, że moja kuzynka jest również moją sąsiadką więc napewno spotka jeszcze siostrę Besza.

Pożegnałem się z każdym z obecnych w domu babci, i razem z ojcem wsiadłem do auta i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Na miejscu wysiadłem z pojazdu i otworzyłem drzwi kluczem, pierwsze co zrobiłem to przywitałem się z kotem i udałem się do pokoju.

Włączyłem komputer i Discorda, okazało się że prawie wszyscy z ekipy gadają, więc bez większego namysłu dołączyłem do rozmowy.

Rozmawiałem się chłopakami do godziny trzeciej nad ranem, wtedy udałem się do łazienki aby się umyć. Wróciłem do pokoju i położyłem się spać.

Rano obudził mnie trzask na dole...
Brzmiało to jakby coś się zbiło...

---------------
467 słów
---------------
Witam!!
Macie rozdział za, to że tak długo nie było i też dlatego że jestem dobrym człowiekiem XDD

Pozdrawiam każdego i kc was ❤️

Dzięki wam dzień staje się lepszy <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro