2.Lepiej idźmy do lekarza...
Do mojego pokoju weszła mama, spojrzała na mnie i podeszła do łóżka.
Mama N: Jak się czujesz synku?
Napierak: Dobrze
Mama N: Napewno?
Napierak: Takk mamo czuję się bardzo dobrze, nic mi takiego nie jest
Mama N: No nie wiem... Lepiej idźmy do lekarza...co?
Napierak: Mamoo po co mam iść do lekarza?!
Mama N: Aby się upewnić, że wszystko ok.
Napierak: Jest super ok?
Mama N: No niech ci będzie, ja idę robić kolację dla nas i gości. Zawołam cię!
Wyszła z pokoju, a dopiero do mnie dotarło ,,gości"? Kogo my mamy gościć w naszym domu?!
Zszedłem do kuchni, gdzie moja mama już gotowała kolację.
Napierak: Mamo?
Mama N: Tak?
Napierak: Jakich gości?
Mama N: Oh... Zapomniałam ci wczoraj powiedzieć. Dziś przychodzi do nas moja dobra znajoma z liceum z swoimi dziećmi
Napierak: Dziećmi?
Mama N: Tak.
Napierak: Ok... To ja pójdę do pokoju, zawołaj mnie potem!
Wbiegłem po schodach na piętro i wszedłem do mojego pokoju. Włączyłem Discorda na telefonie i dołączyłem do rozmowy chłopaków. Ej teraz mnie zastawia... Czy oni gadają 24/7?
Napierak: Siemaa
Mikols: Hej
Buszz: Cześć Wojtuś
Napierak: Pomóżcie mi!
Mikols: Co ci? Biją cię w domu?- zaśmiał się chłopak
Napierak: Gorzej!
Zapadła cisza... To chyba zabrzmiało źle
Buszz: Napierak? Czy wszystko dobrze?
Napierak: To zabrzmiało źle..
Mikols: Trochę bardzo źle, to o co chodzi?
Napierak: Do mnie do domu mają przyjechać jakieś dzieci
Buszz: Bez przesady sam jesteś dzieckiem, ale ile mną mieć lat te dzieci?
Napierak: Sam nie wiem...
Pov. Mikols
[Kto by się spodziewał]
Rozmawiałem z przyjaciółmi, aż od naszego najmłodszego uczestnika rozmowy dało usłyszeć się głos.
Napierak:*głos w tle* Synu goście już są!!!
Dobra chłopaki ja kończę..
Mikols: Pa!
Buszz: pa..
Ja i Buszz rozmawialiśmy jeszcze na przeróżne tematy...
Pov.Napierak
Rozłączyłem się z chłopakami i powoli skierowałem się do kuchni. Gdy wszedłem do pomieszczenia, zobaczyłem chłopaka i dziewczynę oraz chyba ich matkę...
Napierak: Em... Dzień dobry?
Mama N: Dobrze, że już jesteś. Wojtek to jest Pani Barbara i jej dzieci.
Napierak: Miło poznać...
Barbara: Mi również miło cię poznać. To jest mój syn Adrian i córka Klara.
Adrian: Cześć
Klara: Hejka
Napierak: Cześć..?
Usiadłem obok mojej mamy i słuchałem rozmowy, o wiele bardziej wolał bym gadać z chłopakami..
Barbara: Macie piękny i duży dom z ogrodem, jest naprawdę cudowny
Mama N: Bardzo dziękuję, a właśnie synu może zabierzesz Klarę i Adriana do ogrodu?
Napierak:... Ok? Chodźcie..
Rodzeństwo ruszyło za mną, otworzyłem taras i wyszedłem. Ogród był naprawdę duży, ale ja na niego nie wychodziłem prawie wogóle. Była tam tranpolina i basen, no ale jak już wspomniałem nie wychodzę do tego ogrodu, bo po prostu nie mam w jakim celu.
Klara: Ale ładnie tu jest
Napierak: Tia...
Adrian: To ile masz lat?
Napierak: 15, a wy?
Klara: Ja mam 9, a Adrian ma tyle co ty!
Napierak: Fajnie, jak chcecie możecie sobie poskakać na trampolinie.
Młodsza dziewczynka z radością weszła i zaczęła skalać, a jej starszy brat cały czas stał metr od mnie. Wtedy zadzwonił do mnie Tobiasz...
Napierak: Halo?
Tobiasz: Siema Wojtuś nagrywasz z nami?
Napierak: Bardzo chętnie, ale nie dziś..
Tobiasz:Oh.. no spoko, a jeśli można wiedzieć to dlaczego?
Napierak: Mam gości.. koleżankę mamy z dziećmi i no niezbyt mogę.
Tobiasz: No spoko to do zoba
Napierak: Pa!
Rozłączyłem się i spojrzałem na chłopaka. Nadal stał i patrzył na skaczącą siostrę. Więc postanowiłem zacząć rozmowę..
Napierak: Czym się interesujesz?
Dobra jednak mogłem nie zaczynać żadnej rozmowy...
Adrian: Wsumie to lubię grać w gry, ale tak najbardziej to interesują mnie samoloty, a ty?
Napierak: Ja? Chyba tak najbardziej to ogólnie grami komputerowymi...
Adrian: Fajnie, może kiedyś zagramy?
Napierak: No można...
Czeka CO?! Na co ja się właśnie zgodziłem?!
Adrian: Jak będziemy w domu to podam ci mojego Discorda, bo telefon tam zostawiłem.
Napierak:Yhm...
Właśnie do mnie dotarło w co się wpakowałem...
Cz naprawdę jestem, aż takim debilem?
--------------
638 słów
Nie wiem co pisać więc po prostu:
Pozdrawiam <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro