18. Po chwili przedmną ktoś stanął...
Baby Dog!!XD
-------------------------
Nadszedł czas aby już wychodzić, pożegnanie z mamą było trochę dziwne... Włożyłem ostatnią walizkę do bagażnika i wsiadłem na tylnie siedzenie samochodu...
Ojciec siadł za kierownicę i ruszył w drogę. Z jednej strony było mi przykro, a z drugiej się cieszyłem. Smutno że muszę zostawić tu ludzi z klasy bez pożegnania i te wszystkie moje miejsca do posiedzenia. A cieszyłem się bo oznacza to koniec kłótni rodziców i że już nigdy więcej nie zobaczę tego Adriana i tej Klary, bo naprawdę oboje mnie irytowali i to w takim samym stopniu...
Siedziałem na tylnim siedzeniu samochodu, a na fotelu obok mnie był kot w transporterze. Przeglądałem wszystkie aplikacje na telefonie jakie tylko posiadam.
Gdy to jakże ciekawe zajęcie mi się znudziło, wyjąłem słuchawki i podłączyłem do urządzenia. Włączyłem YouTube i odpaliłem jakiś losowy odcinek.
Po kilku godzinach ojciec oznajmił, że za dokładnie dziesięć minut będziemy na miejscu, a dokładniej przed naszym nowym domem.
W pewnym momencie auto się zastrzymało przed białym domem jednorodzinnym z czarnym dachem. Może nie był on rozmiarów poprzedniego domu, i wsumie to dobrze bo moim zdaniem poprzedni dom był po prostu zbyt wielki jak na trzy osoby.
Miał on oczywiście całkiem spory ogród. Ojciec rzucił mi klucze i kazał otworzyć bramę. Posłusznie wykonałem czynność, a on wjechał na teren domu. Zamknąłem bramę i udałem się pod drzwi wejściowe.
Otworzyłem dom i wszedłem do środka.
(Oszczędzę wam opisywania dlatego macie tu paln góry i dołu domu)
Dom jak każdy inny, po chwili ojciec przyszedł z kotem. Zwierzę zaczęło zwiedzać, a ja postanowiłem przejść się po okolicy. Oznajmiłem ojcu że wychodzę i zamknąłem drzwi jedyne co miałem przy sobie to własny telefon.
Ruszyłem w nieznanym mi kierunku, a po chwili znalazłem się chyba na starym mieście? No nie wiem, nie znam się. Stanąłem przy zamku Lubelskim i rozejrzałem się do okoła. Był jeden mały problem.... Totalnie nie wiedziałem gdzie jestem i w którą stronę jest mój nowy dom... I po co było iść? W dodatku w nieznanym mi kierunku? Niestety nie znam odpowiedzi na to pytanie...
Usiadłem na murku blisko zamku i przeglądałem telefon. Pogoda była ładna więc nie martwiłem się tym. Mimo że jest zima to nie zapowiada się, żeby miał padać śnieg. Ludzi dużo nie było, chociaż napewno więcej kręciło się tutaj niż w moim jawnym miejscu zamieszkania.
Po chwili przedmną ktoś stanął, a ja podniosłem głowę z ekranu telefonu...
Przedmną stała starsza kobieta, może gdzieś po pięćdziesiątce.
Napierak: Mogę w czymś pomóc?
Kobieta: Właściwe to tak
Napierak: W czym takim?
Kobieta: Chciałam zadzwonić do wnuczka, ale nie umiem obsługiwać za bardzo tych nowoczesnych telefonów... I czy mógłbyś mi chłopcze pomóc?
Napierak: Oczywiście
Kobieta: Dziękuję
Starsza pani podała mi swój telefon, a ja na początku mniej więcej jej wytłumaczyłem jak co działa. Potem pokazałem jej jak do kogoś zadzwonić, po chwili kobieta podziękowała mi i odeszła porozmawiać z wnuczkiem, a ja wróciłem do wcześniejszego zajęcia...
Po dziesięciu minutach, starsza pani usiadła obok mnie...
Kobieta: Powiedź mi chłopcze, dlaczego tak tu siedzisz od jakiejś godziny?
Napierak: Tak się składa, że średnio znam drogę powrotną do domu... Przeprowadziłem się dopiero dzisiaj do tego miasta.
Kobieta: Ohh... Rozumiem, a nie możesz zadzwonić do kogoś z rodziny?
Napierak: Matka mieszka w innym mieście, a ojciec znając życie nie odbierze..
Uśmiechnąłem się do starszej pani.
Kobieta: Została bym tu jeszcze z tobą, ale niestety muszę już iść bo mieszkam z córką i będzie wsie martwiła...
Napierak: Rozumiem, miłego dnia pani życzę
Kobieta: Nawzajem i do zobaczenia!
Napierak: Do zobaczenia!
Rozmawiało mi się naprawdę dobrze z tą panią. Po chwili sprwdziłem telefon i była już piętnasta. Wtedy zobaczyłem przychodzące połączenie od... Busza...
--------------
600 słów
--------------
Witam i sorry że dawno nie było, ale Wattpad usunął mi ten rozdział mi pisałam go od nowa.
O i dostałam nominację więc zaraz pojawi się rozdział gdzie odpowiem...
To chyba tyle!
Pozdrawiam i serducho dla was ❤️
I przytulas:
(づ。◕‿‿◕。)づ⊂(・﹏・⊂)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro