17.Busz mieszka w Lublinie...
I na końcu historia z mojego życia z dzisiaj i powiem wam, że ja się mocno zdziwiłam...
Ale że to już aż 17 rozdział...
Miłego czytania<3
------------------------------------------------
(Ej dobra bo jest zima XD Ale uznajmy że taka bez śniegu, czyli typowa polska zima. No przynajmniej w moim mieście prawie zawsze taka jest XD)
W tym momencie po schodach....
Zszedł mój ojciec, patrząc coś w jakiś papierach... Wtedy zwrócił wzrok na mnie i odezwał się...
Tata N: Nie śpisz już?
Napierak: Jak widać...
Tata N: Mam dla ciebie wiadomość
Napierak: Słucham?
Tata N: Jak wiesz jutro są święta...
Napierak: No wiem? I co?
Tata N: Jedziemy do babci na święta i tak przy okazji się wyprowadzamy do tego miasta co ona mieszka, ale twoja mama zostaje tutaj...
Napierak: Dobra przecież i tak wiem, że się rozwodzicie. Na kiedy mam być spakowany?
Tata N: Na dziś wieczorem...
W tym momencie poszedł do innego pomieszczenia. Wyłączyłem serial i telewizor... Teraz zastanawiam się co z kotem? Zobaczymy potem teraz trzeba iść zacząć się pakować!
Udałem się do mojego pokoju i zacząłem pakować moje rzeczy. Po jakiś 2godzinach ktoś zapukał do drzwi mojego pokoju. Po chwili wszedł mój ojciec i zaczął swoją przemowę...
Tata N: O widzę że prawie spakowany...
Napierak: Tak... A mam kilka pytań...
Tata N: No słucham?
Napierak: Co z kotem?
Tata N: Jedzie z nami
Napierak: Dobra, a wogóle to do jakiego miasta się wyprowadzamy?
Tata N: Do Lublina, wiem że nie pamiętasz tego miasta, bo ostatni raz byłeś tam jak miałeś jakieś trzy lata.
Napierak: Dobra to tyle...
Tata N: I pamiętaj pożegnać się z matką!
Napierak: Jasne...
Wyszedł z pokoju,a ja po chwili przypomniałem sobie jedną rzecz...
Busz mieszka w Lublinie...
Czy... Czy ja dobrze zrozumiałem...
Wróciłem do polowania i zajęło mi to około godziny. Była już dwunasta, a ja nadal nic nie jadłem. Zszedłem na dolne piętro domu i wszedłem do kuchni. Zrobiłem sobie kanapkę na szybko i wróciłem do pokoju...
Po zjedzeniu mojego pysznego jedzenia, położyłem się na łóżku i wtedy zadzwonił do mnie nikt inny jak Busz...
Bez zastanowienia odebrałem połączenie od przyjaciela...
Napierak: Cześć Beszyk!
Busz: No cześć! Słyszę że masz lepszy humor, niż rano.
Napierak: Noo wyprowadzam się z ojcem
Busz: Wow... Do jakiego miasta?
Napierak: Nie powiem ci
Busz: Czemu?
Napierak: Powiem ci jak tam dojadę, a wyjeżdżam wieczorem, ale nie wiem ile się tam jedzie...
Busz: Dobra to czekam na informacje
Napierak: A w jakiej sprawie dzwonisz?
Busz: Już w żadnej, bo chciałem spytać czy zagrasz ale pewnie już spakowany jesteś
Napierak: No niestety masz rację
Busz: Trudno to do usłyszenia potem! Pa!
Napierak: Pa!
Besz się rozłączył, a ja przeglądane social media z nudów na telefonie...
----------------
457 słów
----------------
Witam od razu przechodzę do historii!
Więc siedzę sobie w pokoju i oglądam na komputerze jakiś odcinek Tobiasza. I była scena gdzie Busz coś gadał. W tym momencie wszedł mój brat (starszy) do pokoju i spojrzał na ekran i powiedział ,,Busza oglądasz?"
To mnie zdziwiło bo on takich twórców nie ogląda... I mu odpowiedziałam że ,,Nie, bo oglądam Tobiasza" a on na to ,,No ale Busz jest na tym odcinku" a ja do niego ,,No jest?"...
Nagle on mówi ,,Spoko" a ja go pytam ,,A skąd to wiesz?"
A ten mi odpowiada ,,A bo ten Busz to kolega mojego kolegi, kiedyś kilka razy z nim gadałem" a ja taki szok na twarzy... No bo jakby wiem że Busz mieszka w Lublinie tak jak ja ale takie miałam WTF?! A
Koniec historii!
Jak ktoś mi nie wieży, to ma problemu :)
Ale zawsze mogę udowadniać, że mieszkam w Lublinie, bo jakby tego że mój brat tak powiedział to średnio mam jak :(
Warto zaznaczyć że mój Bart nie wie że ja to bardzo wierna fanka Rapów.
Rapy na zawsze w moim serduszku❤️
Pozdrawiam i kc ❤️
(づ。◕‿‿◕。)づ ⊂(•‿•⊂ )
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro