10. To my już...?
Czasem mam wrażenie, że mój pies chce mnie zjeść :(
--------------------------------------------
Jak każdy był już gotowy Tobiasz klikną przycisk,,Rozpocznij Transmisję na żywo"...
Ale ja, Mikols i Busz jeszcze o tym nie wiedzieliśmy... I oczywiście ani Tobiasz ani Kubir nam o tym nie powiedzieli...
Napierak: Busz podaj mi mój telefon
Busz: Sobie weź
Napierak: Ale ty jesteś bliżej noo
Busz: Alee to twój telefon
Napierak: Ale nie będzie taki i mi go podaj
Busz: Nie
Napierak: Aha? Dzięki wiesz
Busz: Spoko
Napierak: A będziesz coś chciał
Busz: Ja od ciebie nigdy nic nie chcę
Napierak: Yhm jasne
Stałem z krzesła i sięgnąłem po mój telefon w taki sposób, że niestety było widać mnie w kamerce. Plus był taki że kamerka była ustawiana tak, aby było ciemniej w pokoju więc mojej twarzy widzowie nie zobaczyli.
Tobiasz: Napierak!
Napierak: Co?
Kubir: Kamerka?
Napierak: To my już jesteśmy na żywo?
Kubir: Tak?
Busz: To czemu nie mówiliście?
Tobiasz: Nie wiem?
Mikols: Dobra, ale chyba nie było go widać
Kubir: Mamy szczęście
Usiadłem na krześle i zaczęliśmy odpowiadać na różne pytania.
Nawet padło pytanie czy Tobiasz czuję coś do Kubira i odwrotnie, ale odpowiedzieli że łączy ich tylko przyjaźń. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, bo nawet największy debil świata zauważył by jak na siebie patrzą.
Kubir: Pytanie do Napieraka
Napierak: No jakie?
Kubir: Masz dziewczynę?
Napierak: Nie
Busz: No na pewno już ci węże
Napierak: Na naprawdę nie mam
Tobiasz: Dobra dobra już ci wierzymy
Napierak: Aha?
Padło jeszcze kilka takich pytań i wiele innych. O jakiejś 23 stwierdziliśmy zakończyć streama, pożegnaliśmy się z widzami i Kubir wyłączył streama.
Chwilę pogadaliśmy, po czym każdy udał się do swojego pokoju...
Gdy prawie zasnąłem usłyszałem, że moja mama wraca z pracy. Trochę późno jak na nią ale trudno, jako dobry syn zszedłem na dół i przywitałem się.
Napierak: Hej mamo
Mama N: O cześć, a ty nie śpisz?
Napierak: Tak jakby mnie obudziłaś
Mama N: Oh.. wybacz
Napierak: A czemu tak późno wróciłaś?
Mama N: Eee... Musiałam zostać dłużej w pracy... A dlaczego pytasz?
Napierak: Z ciekawości
Mama N: Ja już pójdę do mojej sypialni, ty też lepiej idź spać
Napierak: Jasne to dobranoc
Mama N: Dobranoc
Wszedłem ponownie na schody i udałem się do mojego pokoju. Zamknąłem drzwi po wejściu i położyłem się spać... Nadal zastanawiała mnie jedna rzecz... Dlaczego moja mama tak późno wróciła, jakoś nie wieże jej w to że musiała zostać dłużej w pracy... Bo kiedyś mówiła, że w firmie jakiej pracuje nigdy nie zatrzymują pracowników dużej... Dziwne, no ale cóż nic nie zrobię.
Myślałem jeszcze chwilę, aż z zmęczenia po prostu zasnąłem...
-------------
432 słów
--------------
Hejka!
Wiem że krótkie :(
Ale następne obiecuję że będzie dłuższe naprawdę!
Pozdrawiam i kc was za te wszystkie komentarze bo serio potraficie naprawić mi dzień!
Serduszko dla was ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro