1.Dwa tygodnie ciszy...
Znów się budzę w tym samym pokoju, w tym samym domu. Codziennie słucham kłótni rodziców, czy nie było by prościej to zakończyć? Wieczne kłótnię nie pomagają, a tylko pogrążają sytuację.
Wstaje z łóżka i ubieram się w bluzę i jakieś czarne spodnie.W łazience myję zęby i wracam do pokoju. Biorę plecak i telefon, po czym wychodzę z pokoju.
Wyjątkowa cisza... Ah no tak ojciec wyjechał w delegację. Szykują się dwa tygodnie spokoju jak cudownie.
Zszedłem po schodach i skierowałem się w stronę kuchni. Siedziała tam moja mama z laptopem przed oczami.
Napierak: Cześć mamo...
Mama N: Cześć, na którą masz do szkoły?
Napierak: Na 9:30?
Mama N: Dobrze
Wyszedłem z pomieszczenia i domu, udałem się w stronę szkoły.
Wszedłem do budynku i skierowałem się pod salę, gdzie była już większość mojej klasy. Jestem nawet lubiany, więc nie mam problemów typu ,,głowa w kiblu" lub ,,codziennie podbite oko".
Aczkolwiek to nie znaczy, że nie muszę uważać. Gram i nagrywam razem z Rapami, a duża część mojej klasy ich ogląda. Staram się nie wydzierać, ani nie mówić niczego charakterystycznego.
Wśród osób z całej szkoły mam reputację tego spokojnego chłopaka, co nigdy się nie wydziera. Podszedłem do kilku osób z klasy i przyłączyłem się do rozmowy.
Napierak: Siema o czym gadacie?
Marcin: Siema Wojtek
Natalia: Gadamy o nowym odcinku Tobiasza. Oglądałeś?
,,Tak nawet byłem na nagrywkach" pomyślałem ale powiedziałem coś innego
Napierak: Tak..
Alicia: To super, wogóle to kogo najbardziej lubicie z Rapów?
Marcin: Hmm... Chyba Busza
Natalia: Ja Tobiasza
Alicia: Ja Kubira
Adam: Ja najbardziej lubię Napieraka
Zatkało mnie bo powiedział to człowiek, który naprawdę mnie nienawidzi. Plus jest taki, że mnie nie bije.
Natalia: A ty Wojtek?
Napierak: Eee...
Myślałem co by tu powiedzieć... Wybrałem Mikolsa,bo nikt go nie wybrał.
(Biedny Mikolsik)
Napierak: Wydaje mi się... Że Mikolsa?
Marcin: Ooo fajnie
Alicia: Dobra koniec rozmowy bo lekcje się zaczynają
•Skip Time•
W domu:
Wróciłem do domu i spotkałem się z ciszą i spokojem. Szczerze dawno tu tak nie było. Byłem sam w domu, aż do następnego dnia do popołudnia. Matka miła nocną zmianę, więc dziś na spokojnie stream z chłopakami.
Wszedłem po schodach i otworzyłem drzwi od mojego pokoju. Usiadłem przed komputerem włączając urządzenie.
Nikt z moich przyjaciół nie wiedział o wiecznych kłótniach rodziców. Miałem wszystko co chciałem... No prawie... Bo najbardziej chciałem, aby te kłótnię zniknęły. Zawsze gdy byłem na streamie, u któregoś z chłopaków mówiłem rodzicom przed, że będę gadać z kolegami. Wtedy nigdy się nie kłócili, zazwyczaj siadali w różnych pokojach.
Miałem jeszcze jakąś godzinę, więc udałem się do kuchni. Nalałem sobie wody do szklanki i wróciłem do pokoju, zamykając drzwi. Usiadłem przy biurku i dołączyłem na trwająca już rozmowę.
Buszz:Ooooo Napierak!
Napierak: Cześć Beszyk!
Tobiasz: Siema
Kubir: Witam już jestem
Buszz: To Mikolsa jeszcze nie ma.
Mikols: Już jestem, sorry
Tobiasz: Spoko i tak zaczynamy za dwadzieścia minut.
Rozmowa trwała bardzo dobrze, aż Tobiasz nie ogłosił, że zaczyna streama.
Czas miał mi bardzo dobrze, zawsze gdy gadałem z chłopakami zapominałem o kłótniach rodziców. Bawiłem się świetnie, co chwilę Buszz wpadał do lawy, ale to już norma.
Dochodziła godzina 3 w nocy, a my dalej mieliśmy streama. Zaczęły mi się zamykać oczy, aż w końcu bez żadnego ostrzeżenia zasnąłem przy biurku...
Pov. Buszz
Było już późno, a ja nadal gadam z chłopakami. Od jakiś dziecięciu minut Napierak nic nie powiedział...
Buszz: Napierak? Żyjesz?
Odpowiedziała mi cisza z strony chłopaka, co mnie trochę zdziwiło bo zawsze mówił jak gdzieś szedł. Gdyby poszedł spać to też by powiedział i by się rozłączył, a on nadal był na rozmowie.
Kubir: Ej właśnie on już dobre 15 minut się nie odezwał słowem.
Tobiasz: Ty no faktycznie..
Wszedłem na streama Tobiasza i spojrzałem na chat.
Chat:
Kosio: Ej co jest?
Dikols: Co jest z Napierakiem?!
Gigi grant: Obraził się może?
---------------------------
I róże tego typu wiadomości. Szerze trochę się zdziwiłem... Może się faktycznie obraził ale o co? Nie miał żadnego powodu, coś musi być na rzeczy.
Rozmawiałem i grałem z chłopakami dalej, po pewnym czasie zaczął śmieszyć nas widok skina Napieraka w grze, który się wogóle nie ruszał.
Pov.Napierak
Otworzyłem oczy i pierwsze co zobaczyłem, to był wygaszony monitor komputera. Spojrzałem na niego, a tam odpalony Minecraft i nadal byłem na rozmowie Discord. Tobiasz zakończył streama o jakiejś czwartej z czego sprawdziłem.
Sprawdziłem godzinę.
Napierak: CO?! Jak to jest 10?!
Nie nie nie nie nie.... Co ja powiem matce?!
Jak ja jej wytłumaczę, że do szkoły nie poszedłem.... Fuck...
Nie wiedziałem jak jej to wytłumaczyć... Potrzebuje natychmiast dobrej wymówki
Wojtek myśl.... Myśl...
Telefon zaczął dzwonić...
Spojrzałem na ekran ,,Mama"...
Podniosłem telefon i kliknąłem zielony przycisk...
Mama: Cześć synku!
Napierak: Hej.. mamo
Mama: Mam do ciebie pytanie
Napierak: Jakie...?
Mama: Dlaczego masz nieobecność na matematyce, chemii, fizyce i biologii...?
Napierak: Bo wiesz dziś strasznie źle się czuje... A nie chciałem cię martwić i stwierdziłem, że zostanę w domu..
Mama: Oh.. rozumiem. Zrobiłeś bardzo dobrze to ja już kończę.. dziś wrócę jednak wieczorem! Dzwoń jak by coś się działo
Napierak: Jasne mamo! Pa!
Uwierzyła! To było najważniejsze...
Wstałem z fotela i podszedłem do szafy, ubrałem biała bluzę i czarne spodnie. Udałem się do kuchni i zjadłem płatki z mlekiem, po posiłku umyłem zęby i znów siadłem przed monitorem.
Sprawdziłem Discorda i gadał Tobiasz, Kubir i Buszz... Stwierdziłem że dołączę do nich.
Napierak: Siema chłopaki
Tobiasz: Napierak?!
Buszz: Ty żyjesz?!
Napierak:Eee.. no raczej że żyje? Skąd to pytanie wogóle?
Kubir: No bo wczoraj przestałeś się odzywać i trochę się zaniepokojiliśmy.
Napierak: Oh.. tak się składa że zasnąłem przy biurku
Tobiasz: Wszystko jasne, a i jak coś to mam streama!
Napierak: Fajnie że mówisz
Kubir: To co grasz z nami?
Napierak: No jasne!
Grałem z przyjaciółmi w Minecrafta. Aż w pewnym momencie Buszyk mnie zapytał.
Buszz: Ej Napierak?
Napierak: Co?
Buszz: A ty nie powinieneś być w szkole?
Napierak: Śmieszna sprawa...
Tobiasz: To znaczy?
Napierak: Aaaa obudziłem się o 10 i zadzwoniła do mnie mama i pytała czemu mnie w szkole nie ma. To jej powiedziałem że dziś się źle czuję i dlatego nie poszedłem na lekcje
Buszz: Co za kłamca!
Napierak: Ej no! Musiałem ok? Przecież nie powiem jej, że grałem z wami prawie całą noc..
Kubir: Czemu jej nie powiesz?
Napierak: A chcecie mnie na streamach i odcinakach?
Tobiasz: No proste, że tak
Napierak: Właśnie dlatego jej nie powiem
Rozmowa trwała dalej do jakiejś trzynastej. Rozłączyłem się z rozmowy i uświadomiłem, że muszę spisać lekcje. Napisałem do Alicji bo ona ma czytelne pismo.
Wojtek----> Ala
Cześć, mogłabyś wysłać mi lekcje z dzisiaj?
Ala----> Wojtek
No jasne zaraz wysyłam😁
*Wysłano 20 zdjęć*
Wojtek---> Ala
Dzięki!
Dobra lekcje organięte, więc teraz tylko przepisać albo i nie... To zależy od chęci i humoru, a że dziś ani jednego ani drugiego nie ma. To zostawiamy puste kartki w zeszycie.
Aż do godziny 17 siedzialm w pokoju na łóżku i przeglądałem social media. W pewnym momencie usłyszałem przekręcanie klucza z domu, co oznacza że mama wróciła z pracy.
Dodatkowo oznacza to rozmowę na temat mojego samopoczucia już się boję..
----------------
1161 słów
Witam wszystkich!!
Nowa książka.
Pozdrawiam<3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro