Rozdział 6
- Odpowiedz mi wreszcie, z kim wczoraj w nocy poszłaś się spotkać - pytała się, któryś raz z kolei Jasny Kwiat. Mglista Stopa i Jasny Kwiat były same w żłobku, nie licząc czwórkę małych kociąt Mglistej Stopy, które za nie długo zostaną uczniami.
- Dobrze, przyznaje nie byłam sama- zaczęła Mglista Stopa nie pewnie.- Ale z...kimś z naszego Klanu- skłamała.
- Z kim z naszego Klanu ? Z Kamiennym Wiatrem ?- zapytała podejrzliwie.
- Nie z nim to nie.
***
Ogniste Serce spokojnie sobie szedł rankiem przez obóz, gdy nagle przed nim pojawił się jego terminator, uczeń Obłoczna Łapa.
- Kiedy jakiś trening albo co ?- zapytał niecierpliwie.
- Za chwilę, daj mi spokojnie zjeść, nic prawie wczoraj nie jadłem. I to drugie pytanie, które mi zapewnie zadać, nie wiem kiedy zostaniesz wojownikiem.
Ognista Łapa zasmucił się, gdy jego wujek wspomniał o zostaniu Wojownikiem. Ale potem wrócił mu dawny humor i energia.
****...**
Następny rozdział, nie jestem pewna czy będzie dziś czy jutro. Lub kiedyś indziej.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro