Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 23

- Niech wszystkie koty, zdolne by samodzielnie polować, niech zbiorą się pod Wielkim Głazem !- w Klanie Pioruna, słychać było donośny głoś przywódczyni. Każdy kot, posłusznie usiadł czy położył się wokół Wielkiego Głazu.- Zebraliśmy się by nadać imię pewnej uczennicy- tu spojrzała białą kotkę w rudę plamy.- Pracowała ciężko by zrozumieć kodeks wojownika, mam nadzieję,że będziesz broniła swojego Klanu, nawet za cenę życia- przywódczyni uśmiechnęła, jako by miał być to uśmiechem i spojrzała na pokaleczoną uczennicę, przenikliwe.- Od dziś będziesz się zwać Stracony Pysk- wśród pozostałych kotów, można było słyszeć szepty. Nikt nie mógł zrozumieć, dlaczego ich wielka przywódczyni, każę ją takim chwalemnym imieniem. Jeszcze dochodzi jej stan psychiczny, których najlepszy nie jest.

- Niech Klan Gwiazd zrozumie swój błąd -mruknęła bardzo cicho.- Wasza wina za jej imię, cierpcie za to.

Po chwili koty zaczęły wyrażać swoje oburzenie.

-Cicho!!- krzyknęła prawie na całe gardło, od razu umikły i większość się skuliła pod wzrokiem kotki.- Cenię swoją determinację, lojalność- po wypowiedzeniu tego słowa w oczach błękitno-szarej kotki błysnął niezidentyfikowany błysk.- I przemyślność, a Klan Gwiazd niech ucierpi za swoje grzechy- spojrzała w bok w nieokreślony punkt, po czym swój wzrok znów przeniosła na nowo mianowaną wojowniczkę. Witamy się jako pełnoprawnego wojownika Klanu Pioruna- dokończyła z uśmiechem i ruszyła szybkim krokiem do swojego Legowiska.

Każdy się zaczął rozchodzić, kilku z wojowników lub uczniów pozostały by pogratulować. Pierwszej kolejności do skoczył Obłoczny Ogon; by się dotknąć z nią nosem. Błękitna Gwiazda znów kilka zasad kodeksu wojownika złamała, co większości się nie podobało. Za nim Biała Burza, których z bladym uśmiechem liżnął swoją byłą uczennicę w czoło i letko z smutkiem dotknął Straconego Pyska nosa. Zastępca to wszystko obserwował.

- Przykro mi z powodu, Prędkiej Łapy- cicho wymruczał. Każdy spojrzał na niego, Obłoczny Ogon przybliżył się do niego.

- Nawet, jak nie miałam z nim dobrych relacji- zaczął wojownik, chwilę się przy tym załamując, ale przełknął ślinę i kontynuował.: To z głębi serca go lubiłem- miauknął cicho, przebierając łapami.- Był i jest odważnym i dzielnym uczniem, nie wachających się oddać życie za swój klan i skoczyć za przyjaciół w ogień. Zasługiwał za zostanie wojownikiem, o wiele bardziej niż ja- posmutniał.

- Nawet, nie mów tak- miauknął Ogniste Serce, liżąć swojego siostrzeńca po policzku. Stracony Pysk przybliżyła się do białego kota i lizała wojownika po policzku, a potem całować w usta s namiętnością. Oddawał te pocałunki, obejmując ją w pasie. Ogniste Serce nie chcąc im przeszkadzać z trochę bladym uśmiechem na pysku odszedł od nich. Zauważył podchodzącego do niego swoich przyjaciół: Szarą Pręgę i Kruczego Pazura.

- Wesoło zbyt nie jesteś, ale z drugiej strony- miauknął rozbawiony Szara Pręga, patrząc na nowo utworzoną parę. Wyglądali jakby mieli zaraz spadnąc na podłogę. Płomienny kocur chwilę spojrzał na nich do tyłu, po czym odparł:

- Idę....Jestem na po-o-la-a-n-ie- zaczął się jąkać, po czym szybko uciekł przez wejście do obozu. Sam nie wiedział, dlaczego mu tak trudno z nimi porozmawiać.

Coś się między nami zmieniło, jak byliśmy uczniami, to mogliśmy że sobą dosłownie o wszystkim porozmawiać, a teraz. Jak byliśmy uczniami, to nie byliśmy zakochanych, żadnych z nasz. Szara Pręga miał partnerkę i kocięta, Kruczy Pazur.....Jest zakochany w Corliss, a ja. Też zdradzam swój klan o przeszło prawie dwóch księżyców, a po za moja historia z Mglistą Stopą może się skończyć podobne....- myśli Ognistego Serca.

Położył się niedaleko wejścia.

- Ogniste Serce, zapraszam -miauknęła Piaskowo Burzo, gdy go zauważyła z ognikami w oczach. Wcześniej była zajęta rozmową z Zakurzoną Skórą, która teraz po kręcił głowę z poirytowania i położył się naprzeciwko zastępcy z łapami pod głową i położywszy jedną na drugą.

Wojowniczka wyprostowała się i zaczęła lizać futro przyjaciela. Przybliżyła się do niego niebezpiecznie blisko, lizała jego po policzku.

- Piaskowo Burzo, co ty wyprawiasz ?- zapytał zdezorientowany, stając szybko. Stała zaraz po nim z błyskiem w oku. Stała zaraz po nim i doszła do niego z dostojnym krokiem, widząc, że chcę go pocałować w pysk, odsunął się od niej jak poparzony. Spojrzała na niego urażona i warknęła. Machnęła ogonem i poszła w stronę obozu.

- Zakurzono Skóro, czekam na siebie w legowisku wojowników- spojrzała na zastępcę przywódcy z nienawiścią, po czym odeszła.

- Nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać. Jednej strony jestem zadowolony, że zrozumiała, że nie chcesz z nią być, a drugiej strony jest mu smutno- miauknął wojownik.

- Jesteś szczery do bólu- wymruczał z uśmiechem, których wpłynął na jego pysk.

- Jak twoimi spotkaniami z twoją ukochaną?- zmienił temat.

Od razu Ogniste Serce się zasmucił.

- Jak na razie nie mam żadnych, dopiero po spotkaniu Klanów- miauknął.

- I bardzo dobrze, przynajmniej nie będziesz się wymykał w nocy- mruknął rozbawiony z aprobatą.

I właśnie w tej chwili między tą dwójką rodziła się nowa silna przyjaźń...

***.....***
Zapraszam na kolejny rozdział! I tak powracał z tą książkę, myślałam, że skończę pisać rozdział w zeszłym miesiącu. Książka się zbliża ku końcowi. Skończy się gdzieś w dwudziestym ósmym lub dziewiątym rozdziale. Ale myślę, że dwudziestym dziewiątym rozdziale, ale to jeszcze się zobaczy.

Serdecznie zapraszam na inne książki. I zaobserwowania mojego profilu,jeśli ktoś tego nie robi.

I to nie jest moja pierwsza książka, jeśli ktoś nie wiem. Pierwszą książkę usunęłam, co o tym pisałam w one-shocie też o Mglistej Stopie i Ognistym Sercu. Zapraszam do niego, moim zdaniem wyszedł bardzo dobrze i był napisany dość dawny.

Kolejny rozdział pojawi się o wiele szybciej...

Pozdrawiam
Wojowniczka_zPioruna

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro