Rozdział 19
UWAGA ! W rozdziale mogą się pojawiać przekleństwa!
Pół mrok powoli zapanował, gdy trójka kotów zbliżała się do obozu.
- Jesteśmy- powiedział kot z płomienią sierścią, ze skakując że kamienia. Dalej od nich rozciągał się las z dużymi drzewami. Na prawo od nich znajdowało się średniej wielkości wejście, porośnięte kolczami i krzakami, wejście było średniej wielkości.
- Nic się nie zmieniło- odparł czarny chudy kot.
- Zmieniło się, Legowisko Wojowników się po większyło- odparł Zastępca Przywódcy.
- Kruczo Łapo, nie mogę się doczekać, gdy zostajesz pełnoprawnym Wojownikiem- wymruczał ostatni kot, szary o długiej sierści.
Stanęli nie daleko wejścia.
- Mamy poczekać by, mógł porozmawiać z Błękitną Gwiazdą?- zapytał Szara Pręga, Ogniste Serce spojrzał na nich. Krucza Łapa patrzył na to wszystko zdezorientowany.- Ogniste Serce jest Zastępcą- wyjaśnił, wciąż z uśmiechem. Oczy byłego ucznia Klanu Pioruna, rozjaśniły się.
- Zostałeś Zastępcą ?- zapytał zdziwiony i szczęśliwy, sukcesu przyjaciela.
- Po Tygrysim Pazurze, teraz Tygrysim Gwiaździe- mina zrzedła rozmówcy.- Porozmawiamy za chwilę, teraz idę do Błękitnej Gwiaździe. Raczej jeszcze nie śpi, mam taką nadzieję- mruknął cicho i wszedł do obozu.
- Już jesteś, gdzie byłeś ? Gdzie jest Szara Pręga ?- podszedł do niego Biała, która rozglądnął się jakby spodziewał się, że wyżej imieniony tu zaraz wyszkoci.
- Poszliśmy przejść i nam zeszło, a jak relacje z patrolu. Pewnie bym się zapytał Obłocznego Ogona, gdyby tu był- spojrzał na Wojowników, szukając go.
- Poszedł z Jasną Łapą, pewnie na spacer- machnął ogonem, Ogniste Serce kiwnął głową i ruszył do Legowiska Błękitnej Gwiazdy.
Wszedł niepewnie, za swoim posłaniu siedziała zamyślona przywódczyni, ogon ma owinięty wokół łap.
- Błękitna Gwiazda ?- miauknął niepewnie, kotka słysząc swoje imię podniosła głowę, spojrzawszy na swojego Zastępcę. Ogniste Serce widział w jej oczach różne emocje: radość, zdziwienie, zadowolonego, dziwnie miłość.
- Stało ci się coś ?- zapytała,podnosąc się że swojego posłaniu i ruszyła do niego w podskokach. Zastępca niepewnie ruszył do swojej przywódczyni, po chwili znaleźli się blisko siebie, czuł jej oddech na swoim karku.
- Co, Błękitno Gwiazdo?- zapytał dla pewności.
- Ci coś się stało? Rzadko mnie ostatnio odwiedzać- wymruczała, po czym liżnęła go w policzek, dotykała go swoim ciałem, czuł jej futro na swoim.
- Nie mam ostatnio czasu, obowiązki wobec Klanu i nie jest, moim obowiązkiem by odwiedzać się cały czas- odparł niepewnie.
- To akurat, prawda- wymruczała, Ogniste Serce słyszał, w jej głosie smutek, ale później uśmiechnęła.
- A które, jest nie prawdą?- zapytał, nie patrząc na nich. Wolał, nie patrzysz jej w oczy.
- Chyba wszystko jest prawdą- odparła, przy tym mrucząc i przytulając się do niego.
- A ja jestem innej sprawy...- mruknął niepewnie. Błękitna Gwiazda odsunęła się i spojrzała na niego.
- A w jakiej sprawie?
- Pamiętać Błękitno Gwiazdo, Kruczą Łapę?- zapytał, spojrzawszy na nią kątem oka.
- Tak, był kiedyś tu uczniem, prawie w tym samym czasie co ty, Zakurzona Skóra, Piaskowa Burza i Szara Pręga, chyba?- kiwnął głową, na znak zgody.- Ukrywał się przed...- tutaj umilkła i skoczyła, przytulając się do niego mocno. Wyglądała jakby miała się zaraz rozpłakać, o ile to jest możliwe.
- Cii....Spokojnie Błękitno Gwiazdo, jestem tu- zaczął ją głaskać po głowie i szeptać pocieszające słówka. Jakby ktoś tu wszedł, teraz, pomyślał by, że mają romans. Zastępca przywódczyni całych czas na wejście do Legowiska. Gdy po chwili Błękitna Gwiazda uspokoiła się, Kontynuował, powoli i spokojnie.: Czy Krucza Łapa mógłby wrócić do Klanu, jako pełnoprawny wojownik ?
Spojrzała na nie zdziwiona, nie spodziewała się, co prawda tego pytania.
- Spotkaliście się z Kruczą Łapę, jest tu z tobą ?- zapytała, patrząc na wejście. Jakby spodziewała się, że zaraz wyszkoci.
- My spotkaliśmy ?- uniósł, o ile ją ma i to jest możliwe, lewą brew do góry.- Ja i Szara Pręga ?- zapytał dla pewności. Kiwnęła bardzo energicznie głową, co bardziej przeraziło Ogniste Serce.
- Może, a poradzi sobie jako wojownik ?- zapytała niezapokojona, przypominając sobie, że ostatnio gdy go widziała, był uczniem, bardzo nieśmiałym i często wystraszonym.
- Krucza Łapa bardzo się zmienić, nie przypomina tego samego ucznia co wtedy- uśmiechnął się.- To idę mu przekazać- odparł, ruszając do wyjścia z Legowiska Przywódczyni.
- Ceremonia zostania wojownikiem, jutro będzie rano. A jak na razie będzie mógł spać w Legowisku Wojownika- krzyknęła za nim. Zatrzymał, kiwnął głową ma znak zgody, spojrzał ostatni raz ma nią i wyszedł.
Ruszył szybko w stronę wejścia, za nim kto kolwiek, zdążył coś powiedzieć lub zatrzymać go.
- Kruczo Łapo!- krzyknął, gdy wyszedł z obozu.
Rozglądnął się i zauważył ruch w krzakach.
- Co wy macie do tych krzaków ? Kolejny- mruknął cicho, podszedł do krzaków, po czym trochę te krzaki rozchylił. Zobaczył w nich uśmiechnięty od ucha do ucha Szarą Pręgę i Kruczą Łapę.
- A co mieliśmy, mieć do nich krzaków. Są po prostu wygodne- odpowiedział Szara Pręga.- Chodź dla siebie, też znajdzie się miejsce- odsunął się, robiąc mu obok siebie miejsce.
- Wyjdźcie z tych cholernych krzaków- warknął groźnie. Odsuwając się, jak najdalej od krzaków. Wyszli z tych krzaków niepewnie, zaczynając się bać swojego przyjaciela z powodu jego tonu.
- I jak ? Nie zgodziła się prawda ?- zapytał błagalnie Krucza Łapa, Ogniste Serce spojrzał na nią.
- A chcesz już nasz odpuścić ?
- Co, nie nie chce !- odparł przecząco i głośno.
- Błękitna Gwiazda martwiła się czy poradzić sobie w roli pełnoprawnego wojownika- miaułknął cicho. A Czarny kot wystrzeszczył oczy.
- Nic dziwnego, ostatni raz, gdy widziano się w Klanie, byłeś uczniem. A od tego momentu się bardzo zmieniłeś- wyjaśnił Szara Pręga.
- Wiem- westchnął.
Po chwili z krzaków, skocił na Kruczą Łapę biały kot z puszystym futrze i z szarym ogonem.
- Szary Ogonie- jęknął Ogniste Serce.- Zejdź z niego, to nie jest nasz wróg- rozkazał. Wymieniony kot niepewnie szedł z kota, którego zaatakował. Gdy zauważył szarego kota i spojrzał w jego oczy, zaczął warczeć, a Szara Pręga patrzył na niego morderczym wzrokiem.
- Stop, wasza dwójka uspokoić się!- krzyknął Ogniste Serce, a Szary Ogon odwrócił wzrok i wyprostował się. Krucza Łapa stanął i usiadł, a Szara Pręga tylko spojrzał na Ogniste Serce.
- Szary Ogonie poznaj Kruczą Łapę, a Krucza Łapa poznaj Szarego Ogona.
- Witam Kruczo Łapo, uczniu- wymruczał złośliwie, podkreślając słowo ,,uczniu".
- Ej, nie bądź jak Zakurzona Skóra.
- Jak będzie miał ceremonię na wojownika, to wtedy pogadamy- wyprostował się i uniósł, wysoko głowę do góry.
- Nie urodziłeś się w Klanie, a wyglądać jakby wychowywał się tu z Zakurzoną Skórą- miauknął złośliwy z uśmiechem i ruszył w stronę wejścia do obozu.
Szary Ogon jęknął i ruszył za przyjacielem, a za nim reszta.
- Nie urodziłeś się w Klanie ?- zapytał cicho Krucza Łapa. A Szary Ogon wlepił a niego morderczy wzrok, wyglądał jakby chciał go zamordować i zakopać żywcem.
- Stół pysk- warknął na niego, zatrzymując się, tak samo jak mniejszy kot.- Nie wtrączaj się w nie swoje sprawy ! Nie interesuj się tym!- krzyknął, machnął Ogon i ruszył w kierunku wejścia do obozu. Krucza Łapa ruszył z spuszczoną głową, daleko i jak najdalej od niego.
Ogniste Serce słyszał tą wymianę zdań, tylko nie wiedział jak zareagować.
Co się dzieje ostatnio w Klanie Pioruna.- myślał Ogniste Serce- Zaczynając od dziwnego i wręcz namiętnego zachowania Błękitnej Gwiazdy, odkryciu prawdy przez Zakurzoną Skórę o moim romansie z Mglistą Stopą, powrócienie Szarego Pręgę to obozu, nienawiść Szarego Ogona, powrót Kruczej Łapy i okropne zachowanie Szarego Ogona czy to jest jego druga twarz ? Klanie Gwiazd ratuj mnie ! Pomóc mi, wiem, że złamałem kodeks Wojownik ! Ale Klanie Gwiazd pomóc mi...Błagam cię ! Pomóc mi przejdź tą próbę....
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro