Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 19

UWAGA ! W rozdziale mogą się pojawiać przekleństwa!

Pół mrok powoli zapanował, gdy trójka kotów zbliżała się do obozu.

- Jesteśmy- powiedział kot z płomienią sierścią, ze skakując że kamienia. Dalej od nich rozciągał się las z dużymi drzewami. Na prawo od nich znajdowało się średniej wielkości wejście, porośnięte kolczami i krzakami, wejście było średniej wielkości.

- Nic się nie zmieniło- odparł czarny chudy kot.

- Zmieniło się, Legowisko Wojowników się po większyło- odparł Zastępca Przywódcy.

- Kruczo Łapo, nie mogę się doczekać, gdy zostajesz pełnoprawnym Wojownikiem- wymruczał ostatni kot, szary o długiej sierści.

Stanęli nie daleko wejścia.

- Mamy poczekać by, mógł porozmawiać z Błękitną Gwiazdą?- zapytał Szara Pręga, Ogniste Serce spojrzał na nich. Krucza Łapa patrzył na to wszystko zdezorientowany.- Ogniste Serce jest Zastępcą- wyjaśnił, wciąż z uśmiechem. Oczy byłego ucznia Klanu Pioruna, rozjaśniły się.

- Zostałeś Zastępcą ?- zapytał zdziwiony i szczęśliwy, sukcesu przyjaciela.

- Po Tygrysim Pazurze, teraz Tygrysim Gwiaździe- mina zrzedła rozmówcy.- Porozmawiamy za chwilę, teraz idę do Błękitnej Gwiaździe. Raczej jeszcze nie śpi, mam taką nadzieję- mruknął cicho i wszedł do obozu.

- Już jesteś, gdzie byłeś ? Gdzie jest Szara Pręga ?- podszedł do niego Biała, która rozglądnął się jakby spodziewał się, że wyżej imieniony tu zaraz wyszkoci.

- Poszliśmy przejść i nam zeszło, a jak relacje z patrolu. Pewnie bym się zapytał Obłocznego Ogona, gdyby tu był- spojrzał na Wojowników, szukając go.

- Poszedł z Jasną Łapą, pewnie na spacer- machnął ogonem, Ogniste Serce kiwnął głową i ruszył do Legowiska Błękitnej Gwiazdy.

Wszedł niepewnie, za swoim posłaniu siedziała zamyślona przywódczyni, ogon ma owinięty wokół łap.

- Błękitna Gwiazda ?- miauknął niepewnie, kotka słysząc swoje imię podniosła głowę, spojrzawszy na swojego Zastępcę. Ogniste Serce widział w jej oczach różne emocje: radość, zdziwienie, zadowolonego, dziwnie miłość.

- Stało ci się coś ?- zapytała,podnosąc się że swojego posłaniu i ruszyła do niego w podskokach. Zastępca niepewnie ruszył do swojej przywódczyni, po chwili znaleźli się blisko siebie, czuł jej oddech na swoim karku.

- Co, Błękitno Gwiazdo?- zapytał dla pewności.

- Ci coś się stało? Rzadko mnie ostatnio odwiedzać- wymruczała, po czym liżnęła go w policzek, dotykała go swoim ciałem, czuł jej futro na swoim.

- Nie mam ostatnio czasu, obowiązki wobec Klanu i nie jest, moim obowiązkiem by odwiedzać się cały czas- odparł niepewnie.

- To akurat, prawda- wymruczała, Ogniste Serce słyszał, w jej głosie smutek, ale później uśmiechnęła.

- A które, jest nie prawdą?- zapytał,  nie patrząc na nich. Wolał, nie patrzysz jej w oczy.

- Chyba wszystko jest prawdą- odparła, przy tym mrucząc i przytulając się do niego.

- A ja jestem innej sprawy...- mruknął niepewnie. Błękitna Gwiazda odsunęła się i spojrzała na niego.

- A w jakiej sprawie?

- Pamiętać Błękitno Gwiazdo, Kruczą Łapę?- zapytał, spojrzawszy na nią kątem oka.

- Tak, był kiedyś tu uczniem, prawie w tym  samym czasie co ty, Zakurzona Skóra, Piaskowa Burza i Szara Pręga, chyba?- kiwnął głową, na znak zgody.- Ukrywał się przed...- tutaj umilkła i skoczyła, przytulając się do niego mocno. Wyglądała jakby miała się zaraz rozpłakać, o ile to jest możliwe.

- Cii....Spokojnie Błękitno Gwiazdo, jestem tu- zaczął ją głaskać po głowie i szeptać pocieszające słówka. Jakby ktoś tu wszedł, teraz, pomyślał by, że mają romans. Zastępca przywódczyni całych czas na wejście do Legowiska. Gdy po chwili Błękitna Gwiazda uspokoiła się,  Kontynuował, powoli i spokojnie.: Czy Krucza Łapa mógłby wrócić do Klanu, jako pełnoprawny wojownik ?

Spojrzała na nie zdziwiona, nie spodziewała się, co prawda tego pytania.

- Spotkaliście się z Kruczą Łapę, jest tu z tobą ?- zapytała, patrząc na wejście. Jakby spodziewała się, że zaraz wyszkoci.

- My spotkaliśmy ?- uniósł, o ile ją ma i to jest możliwe, lewą brew do góry.- Ja i Szara Pręga ?- zapytał dla pewności. Kiwnęła bardzo energicznie głową, co bardziej przeraziło Ogniste Serce.

- Może, a poradzi sobie jako wojownik ?- zapytała niezapokojona, przypominając sobie, że ostatnio gdy go widziała, był uczniem, bardzo nieśmiałym i często wystraszonym.

- Krucza Łapa bardzo się zmienić, nie przypomina tego samego ucznia co wtedy- uśmiechnął się.- To idę mu przekazać- odparł, ruszając do wyjścia z Legowiska Przywódczyni.

- Ceremonia zostania wojownikiem, jutro będzie rano. A jak na razie będzie mógł spać w Legowisku Wojownika- krzyknęła za nim. Zatrzymał, kiwnął głową ma znak zgody, spojrzał ostatni raz ma nią i wyszedł.

Ruszył szybko w stronę wejścia, za nim kto kolwiek, zdążył coś powiedzieć lub zatrzymać go.

- Kruczo Łapo!- krzyknął, gdy wyszedł z obozu.

Rozglądnął się i zauważył ruch w krzakach.

- Co wy macie do tych krzaków ? Kolejny- mruknął cicho, podszedł do krzaków, po czym trochę te krzaki rozchylił. Zobaczył w nich uśmiechnięty od ucha do ucha Szarą Pręgę i Kruczą Łapę.

- A co mieliśmy, mieć do nich krzaków. Są po prostu wygodne- odpowiedział Szara Pręga.- Chodź dla siebie, też znajdzie się miejsce- odsunął się, robiąc mu obok siebie miejsce.

- Wyjdźcie z tych cholernych krzaków- warknął groźnie. Odsuwając się, jak najdalej od krzaków. Wyszli z tych krzaków niepewnie, zaczynając się bać swojego przyjaciela z powodu jego tonu.

- I jak ? Nie zgodziła się prawda ?- zapytał błagalnie Krucza Łapa, Ogniste Serce spojrzał na nią.

- A chcesz już nasz odpuścić ?

- Co, nie nie chce !- odparł przecząco i głośno.

- Błękitna Gwiazda martwiła się czy poradzić sobie w roli pełnoprawnego wojownika- miaułknął cicho. A Czarny kot wystrzeszczył oczy.

- Nic dziwnego, ostatni raz, gdy widziano się w Klanie, byłeś uczniem. A od tego momentu się bardzo zmieniłeś- wyjaśnił Szara Pręga.

- Wiem- westchnął.

Po chwili z krzaków, skocił na Kruczą Łapę biały kot z puszystym futrze i z szarym ogonem.

- Szary Ogonie- jęknął Ogniste Serce.- Zejdź z niego, to nie jest nasz wróg- rozkazał. Wymieniony kot niepewnie szedł z kota, którego zaatakował. Gdy zauważył szarego kota i spojrzał w jego oczy, zaczął warczeć, a Szara Pręga patrzył na niego morderczym wzrokiem.

- Stop, wasza dwójka uspokoić się!- krzyknął Ogniste Serce, a Szary Ogon odwrócił wzrok i wyprostował się. Krucza Łapa stanął i usiadł, a Szara Pręga tylko spojrzał na Ogniste Serce.

- Szary Ogonie poznaj Kruczą Łapę, a Krucza Łapa poznaj Szarego Ogona.

- Witam Kruczo Łapo, uczniu- wymruczał złośliwie, podkreślając słowo ,,uczniu".

- Ej, nie bądź jak Zakurzona Skóra.

- Jak będzie miał ceremonię na wojownika, to wtedy pogadamy- wyprostował się i uniósł, wysoko głowę do góry.

- Nie urodziłeś się w Klanie, a wyglądać jakby wychowywał się tu z Zakurzoną Skórą- miauknął złośliwy z uśmiechem i ruszył w stronę wejścia do obozu.

Szary Ogon jęknął i ruszył za przyjacielem, a za nim reszta.

- Nie urodziłeś się w Klanie ?- zapytał cicho Krucza Łapa. A Szary Ogon wlepił a niego morderczy wzrok, wyglądał jakby chciał go zamordować i zakopać żywcem.

- Stół pysk- warknął na niego, zatrzymując się, tak samo jak mniejszy kot.- Nie wtrączaj się w nie swoje sprawy ! Nie interesuj się tym!- krzyknął, machnął Ogon i ruszył w kierunku wejścia do obozu. Krucza Łapa ruszył z spuszczoną głową, daleko i jak najdalej od niego.

Ogniste Serce słyszał tą wymianę zdań, tylko nie wiedział jak zareagować.

Co się dzieje ostatnio w Klanie Pioruna.- myślał Ogniste Serce- Zaczynając od dziwnego i wręcz namiętnego zachowania Błękitnej Gwiazdy, odkryciu prawdy przez Zakurzoną Skórę o moim romansie z Mglistą Stopą, powrócienie Szarego Pręgę to obozu, nienawiść Szarego Ogona, powrót Kruczej Łapy i okropne zachowanie Szarego Ogona czy to jest jego druga twarz ? Klanie Gwiazd ratuj mnie ! Pomóc mi, wiem, że złamałem kodeks Wojownik ! Ale Klanie Gwiazd pomóc mi...Błagam cię ! Pomóc mi przejdź tą próbę....

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro