Nadaj mi barw kilka
Chciałam mieć kogoś,
Kto światu nada barwy,
Zaróżowi moje policzki,
Odnajdzie moje ulubione kolory,
Z ponurych odcieni uczyni radość,
A z szarych dni wspomnienia
Odtwarzane w szarych komórkach.
Chciałam mieć z kim płakać,
Z kim śmiać się w kierunku słońca.
Marzy mi się zgubić
Z bliską osobą w zbożu
I udawać, chociaż na moment,
Że nigdy nikt nie wybudował muru.
Chciałam, ale na chceniu się kończy.
Czekam i szukam jakiegoś malarza,
Poety, kucharza, skrzypka, murarza.
Nieważne kogo,
Ważne by do tańca i różańca.
Może ty, człowieku co to czytasz
Nadasz mi dzisiaj barw kilka?
[20.08.2018]
Wiersz wolny
Postanowiłam dawać raz nowszy, raz starszy wiersz. Tym razem padło na pierszą opcję.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro